Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Anna2016 pisze:Dziękuję Jolu![]()
![]()
Wygłaszcz Sabulkę pod bródką
dla reszty Stadka
jolabuk5 pisze:Anna2016 pisze:Dziękuję Jolu![]()
![]()
Wygłaszcz Sabulkę pod bródką
dla reszty Stadka
Wygłaszczę, od Cioci...
Sabulka przesyła mizianki Cioci Ani i Cioci-Babci![]()
![]()
![]()
![]()
madrugada pisze:Aniu, przytulam mocno, w ten smutny dzień.
Anna2016 pisze:madrugada pisze:Aniu, przytulam mocno, w ten smutny dzień.
tak, dziś tydzień, do głowy wracają najtrudniejsze chwile
nie tylko zresztą dziś wracają
automatycznie 'dawkuję' sobie ból - od tygodnia bardzo rzadko wchodzę do pokoju, w którym spałam i gdzie Zunia wskakiwała na łożko i razem za mną spała, w którym miała miseczki, i swój drapak z którego wskakiwała na wysoką szafę na której ciągle nienaruszone leżą jej dwa posłania itp itd. a jak już wchodzę to tak na palcach, delikatnie, cicho...Mieszkam w innym pokoju, w tym, w którym ogólnie Zuzia najmniej bywała, chociaż ostatnie dni jej życia dość często tutaj spała.... Tak sobie to wygląda![]()
Annaa pisze:Anna2016 pisze:madrugada pisze:Aniu, przytulam mocno, w ten smutny dzień.
tak, dziś tydzień, do głowy wracają najtrudniejsze chwile
nie tylko zresztą dziś wracają
automatycznie 'dawkuję' sobie ból - od tygodnia bardzo rzadko wchodzę do pokoju, w którym spałam i gdzie Zunia wskakiwała na łożko i razem za mną spała, w którym miała miseczki, i swój drapak z którego wskakiwała na wysoką szafę na której ciągle nienaruszone leżą jej dwa posłania itp itd. a jak już wchodzę to tak na palcach, delikatnie, cicho...Mieszkam w innym pokoju, w tym, w którym ogólnie Zuzia najmniej bywała, chociaż ostatnie dni jej życia dość często tutaj spała.... Tak sobie to wygląda![]()
Przytulam, doskonale rozumiem Twoj ból.
Obie straciłyśmy nasze ukochane koty w odstępie zaledwie kilku godzin![]()
Ja kładę się spać do lóżka w którym nie ma mojego Karmelka, już nie przyjdzie do mnie i nie będzie mi mruczał do snu
Anna2016 pisze:madrugada pisze:Aniu, przytulam mocno, w ten smutny dzień.
tak, dziś tydzień, do głowy wracają najtrudniejsze chwile
nie tylko zresztą dziś wracają
automatycznie 'dawkuję' sobie ból - od tygodnia bardzo rzadko wchodzę do pokoju, w którym spałam i gdzie Zunia wskakiwała na łożko i razem za mną spała, w którym miała miseczki, i swój drapak z którego wskakiwała na wysoką szafę na której ciągle nienaruszone leżą jej dwa posłania itp itd. a jak już wchodzę to tak na palcach, delikatnie, cicho...Mieszkam w innym pokoju, w tym, w którym ogólnie Zuzia najmniej bywała, chociaż ostatnie dni jej życia dość często tutaj spała.... Tak sobie to wygląda![]()
Gosiagosia pisze:
Jest zimno, ponuro i smutno.
Przesyłam dla Was miła karteczkę i pozdrawiam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 74 gości