

ewar pisze:Dziękuję![]()
Bilbo i Frodo już od dwóch godzin w lecznicy, mam nadzieję, że są po zabiegu. Frodo bardzo się denerwował, ale już w podróży był spokojny, bo chyba przerażony. Oba są głodne, ale wieczorem dostaną same przysmaczki. Kolejka była ogromna, ale poza kolejnością zostawiłam koty w szpitaliku.
Z porannych atrakcji dzisiaj tylko oberwana firankaŻabki w moim karniszu są słabe, łatwo kotom ściągnąć firankę.
Dorota nakarmiła Kulki. Jadły ze smakiem, ale mała Jagódka jest wyraźnie imprezowa. Kupiłam dla niej wędkę, Dorota będzie miała swoją.



ewar pisze:Dziękuję![]()
Bilbo i Frodo już od dwóch godzin w lecznicy, mam nadzieję, że są po zabiegu. Frodo bardzo się denerwował, ale już w podróży był spokojny, bo chyba przerażony. Oba są głodne, ale wieczorem dostaną same przysmaczki. Kolejka była ogromna, ale poza kolejnością zostawiłam koty w szpitaliku.
Z porannych atrakcji dzisiaj tylko oberwana firankaŻabki w moim karniszu są słabe, łatwo kotom ściągnąć firankę.
Dorota nakarmiła Kulki. Jadły ze smakiem, ale mała Jagódka jest wyraźnie imprezowa. Kupiłam dla niej wędkę, Dorota będzie miała swoją.
ewar pisze:Dzięki![]()
![]()
![]()
Kocurki już po zabiegu, powoli wybudzają się. Frodo miał jeszcze robiony rtg, bo trochę niepokoił mnie jakby kaszel, czy coś podobnego. Kojarzyło mi się to jakby z pozbywaniem się kłaczków( ?) z noska. Nie ma nic niepokojącego, ale porozmawiam przy odbiorze.
Nul pisze:ewar pisze:Dziękuję![]()
Bilbo i Frodo już od dwóch godzin w lecznicy, mam nadzieję, że są po zabiegu. Frodo bardzo się denerwował, ale już w podróży był spokojny, bo chyba przerażony. Oba są głodne, ale wieczorem dostaną same przysmaczki. Kolejka była ogromna, ale poza kolejnością zostawiłam koty w szpitaliku.
Z porannych atrakcji dzisiaj tylko oberwana firankaŻabki w moim karniszu są słabe, łatwo kotom ściągnąć firankę.
Dorota nakarmiła Kulki. Jadły ze smakiem, ale mała Jagódka jest wyraźnie imprezowa. Kupiłam dla niej wędkę, Dorota będzie miała swoją.
Czyli to żabki winne są, nie kotki!

Gołębiomorsy jakieś. Wiem, one mają pasożyty i taka kąpiel przynosi im ulgę.
Dopiero u Kulek to zobaczyłam. Nie było dzisiaj kociej mamy, pozostałe zjawiły się natychmiast. Jagódka najbardziej zadowolona była, kiedy wycierałam jej mokre futerko. Dzisiaj trochę pada, jest dość ciepło. Kotki ładnie zjadły, chwilę się z nimi pobawiłam i szybciutko pojechałam do domu. Już włożę dwa jednakowe buty
Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 3 gości