koty 2023r-POTRZEBUJEMY PILNIE POMOCY

[aga66]

Andzia jest rozkoszna. U nas dziś śnieży. Niby wiem, że listopad ale zwierzaków na dworze żal U nas pod pracą ktoś wyrzucił syjama, jest u mnie ale on nie może być sam bo bardzo lgnie do człowieka. Straszne to wszystko dla mnie i trudne.

[Damian- iza71koty]

Andzia jest rozkoszna. U nas dziś śnieży. Niby wiem, że listopad ale zwierzaków na dworze żal U nas pod pracą ktoś wyrzucił syjama, jest u mnie ale on nie może być sam bo bardzo lgnie do człowieka. Straszne to wszystko dla mnie i trudne.

Rano było naprawdę dużo śniegu. W pogodzie mówią, że wieczorem będzie znowu sypać. Teraz wszystko się topi. Wieczorem jak przyjdzie przymrozek to będzie szklanka. Koty są i czekają na jedzenie. Ale my oboje mamy czesciowo niesprawne rowery i w taka pogodę nie da się jechać. Iza zakupy musiała na pieszo robić. Teraz karmienie na nogach. Do tego Arkowi auto pafło więc kolejne problemy na głowie.
Gdyby nie to, że juz mamy budki gotowe to koty nie miałyby zbyt dobrze. Na szczęście się wyrobiliśmy.

[mir.ka]

Andzia jest rozkoszna. U nas dziś śnieży. Niby wiem, że listopad ale zwierzaków na dworze żal U nas pod pracą ktoś wyrzucił syjama, jest u mnie ale on nie może być sam bo bardzo lgnie do człowieka. Straszne to wszystko dla mnie i trudne.

Rano było naprawdę dużo śniegu. W pogodzie mówią, że wieczorem będzie znowu sypać. Teraz wszystko się topi. Wieczorem jak przyjdzie przymrozek to będzie szklanka. Koty są i czekają na jedzenie. Ale my oboje mamy czesciowo niesprawne rowery i w taka pogodę nie da się jechać. Iza zakupy musiała na pieszo robić. Teraz karmienie na nogach. Do tego Arkowi auto pafło więc kolejne problemy na głowie.
Gdyby nie to, że juz mamy budki gotowe to koty nie miałyby zbyt dobrze. Na szczęście się wyrobiliśmy.

[iza71koty]

Nie widzę szans na przetrwanie do pierwszego.Zaproponowałam Znajomej perfumy.Miałam nadzieje ze cos sie szybko sprzeda u Niej w pracy.Kilka razy juz mi bardzo pomogła.Niestety.Ludzie są przed wyplatami i ogladaja teraz kazdy grosz po wiele razy.

Koszt naprawy samochodu to ok.4000 zł.To efekt tego co sie w nim nazbierało do zrobienia przez ten cały czas.Kiedy trzeba było juz inwestowac większość kasy szła na koty.Tak jest i teraz.Co najgorsze mamy coraz mniejszą pomoc.Nie ukrywam że życ mi sie odechciewa i to tak naprawde na serio.Zaczynam mieć bardzo nieciekawe mysli.

Wcześniej kiedy było żle- wiedziełam ze znów słoneczko zaświeci i tak było.Teraz robi sie coraz wiekszy....mrok.


Koszt naprawy roweru Damiana- przez który boli Go kręgosłup i który jest mu całkowicie niezbędny do karmienia kotów to koszt ok 350-400 zł.Aby rower był sprawny na co najmniej kolejny rok.O moim rowerze nie wspominam.Mam koła do naprawy i kilka czsci.Koszt części około 350-400 zł w okazyjnej cenie- kupione jako uzywane.Mój rower jest mi całkowicie niezbędny do przywozenia ciezkich kocich zakupow.Puszki makarony mięso.Nie jestem w stanie nosić ani wozić tych zakupów wózeczkiem bo raz ze mam problemy z nogami dwa ogromny problem z kregosłupem.


Nasza sytuacja jest duzo niż gorsza.Jest dramatyczna w tej chwili.Mąż nad ranem pojechał do pracy taksówką.Nie chcę mysleć że będzie gorzej a wiem ze będzie.Bo jeśli zacznę wiecej o tym myśleć........W tej chwili chyba jesteśmy jedynymi Osobami na Forum które maja pod opieka tak liczne stado.A pomoc coraz bardziej sie kurczy.



Zapraszam wkrótce na Bazarek.

[iza71koty]

Mój komputer się sypie.Mam do wymiany procesor, zasilacz i potrzebna jest pasta termoprzewodzaca.Koszt ok.100 zł.Na szczęście Damian potrafi to wszystko sam zrobic.Serwic krzyknął by za to co najmniej 300 zł na dzień dobry. Musze też kupić kartę sieciowa- bo moja się non stop psuje.

[iza71koty]

Zapraszamy na bardzo pilny bazarek z perfumami.

viewtopic.php?f=20&t=215138

[Szymkowa]

Lim Lim - 100 - otrzymałam, dziękuję.
alicat - 50 - otrzymałam, dziękuję
Yocia - 30 - otrzymałam, dziękuję
mir.ka - 30 - otrzymałam, dziękuję
Szymkowa - 129,32

Dziękuję, Dziewczyny. Wasza pomoc pozwoliła mi zrobić drugie zamówienie: 24 puszki Rafi

[iza71koty]

Lim Lim - 100 - otrzymałam, dziękuję.
alicat - 50 -
Yocia - 30 - otrzymałam, dziękuję
mir.ka - 30
Szymkowa - 101,38

Dziękuję, Dziewczyny. Wasza pomoc pozwoliła mi zrobić drugie zamówienie: 24 puszki Rafi

Ogromnie Wam dziękujemy i szczególne podziękowanie dla Szymkowa - która czuwa. Być może- puszki dzisiaj dojadą-bo dostałam powiadomienie.

[Damian- iza71koty]

Bardzo dziękujemy za ostatnie wpłaty na zbiórkę, która nam trochę ugrzęzła ostatnio.
Do wypłaty mamy 130zł. Ostatnie wpłaty, które otrzymaliśmy:


Anonimowy Darczyńca
100zł

Anonimowy Darczyńca
20zł

alessandra
10zł

Bardzo dziękujemy

Gdyby Ktoś zechciał nas wesprzeć, lub udostępnić zbiórkę na kontach społecznościowych to niżej jest link do naszej zbiórki:

https://pomagam.pl/rcpmrg

[iza71koty]

Szybko wycinają.Dzisiaj leżała piękna wysoka dorodna choinka.Wiele lat rosła.Wcześniej orzechy włoskie.Obficie rodziły.Koty w miarę spokojne.Już chyba przywykły.Coraz bardziej widać już jak na dłoni nowe osiedle.Zwykle koty uciekały w Sylwestra tu gdzie teraz wycinka.Będą musiały uciekać głębiej.Józio Nusia i Bubi musiały zmienić miejsce jedzenia.Bubi jest chyba tylko wystraszony sytuacją.


Chyba mi odejdzie w domu Brygidka.Jest z nami już 12 lat.Zabrałam ją z terenu kotów z drugiego wątku.Wiele lat temu -jako roczną z ogromnym już brzuszkiem.Mieszkała przy Bezdomnych.Zanosiłam tym kotom jedzenie i zostawiałam Bezdomnym zapas na potem.Mieli w sumie 5 kotów.Kotkę i 4 kociaki.Matka i dwie kotki trafiły w międzyczasie do mnie.Kotki po sterylkach -już tam nie wróciły-bo to miejsce- gdzie było morderstwo.Mama kotek odeszła już 3 lata temu -ale została nam Brygidka i Szarusia - która siedzi w pokoiku Seniorek.

Puszki dojechały

[Damian- iza71koty]

Klara Opiekun wirtualny LimLim



BąbelekOpiekun wirtualny Yocia




HaniaOpiekun wirtualny mir.ka

[iza71koty]

Koty które karmie -dostają jedzenie dwa razy dziennie.Podobnie Trzykrotka.Kilka dni temu dałam jej w ciągu dnia większą porcję.Wtedy jak spadł śnieg- bo uznałam że skoro jest tak zimno -to po co ją wieczorem płoszyć - żeby musiała opuszczać budkę.Na początku myślałam -że obłożenie budki z 3 stron cegłami -to dobry pomysł.Bo budka będzie bardzo docieplona.Ale Trzykrotka raz w niej spała- raz nie.Nie wiedziałam -czy to dlatego-że przeraża ją wielkość budki- bo zdaje się przez to dużo większa- czy też dziki -które ją nocą nachodzą- bo wyjadają resztki.


Przy okazji tego ogromnego ochłodzenia -porównałam ręką temperaturę wewnątrz budki ocieplonej tymi cegłami a budki nie ocieplonej niczym.Jest bardzo duża różnica.Jak spadł ten śnieg-zaniosłam jej kawałek bardzo ciepłego mięciutkiego wełnianego pledu.Chyba jej się bardzo spodobał- bo na drugi dzień jak wyszła do jedzenia -włożyłam rękę i był bardzo cieplutki i już ułożony po kociemu.A ona sobie zawsze tak układa -że kocyk zasłania część wyjścia.


Niedawno byłam.Pierwszy raz nie uciekła z budki- tylko siedziała z główką w wejściu i patrzała co robię.Dałam trochę cieplutkiej puszki i szybko się oddaliłam.

[LimLim]

Cudna ta moja Klarunia

[iza71koty]

Pięknie dziękujemy Anonimowemu Darczyńcy za wpłatę na konto naszej zbiórki.Mamy wpłatę 50 zł.

[iza71koty]

Cudna ta moja Klarunia

No z Klarą- to jest taki problem -że nie bardzo gdzie i jak mamy jej budkę zainstalować.Znaczy ona ma schronienia- ale budki nie.A ja bym chciała -żeby też miała jakiś kocyk cieplutki-posłanko.Muszę pokombinować -jak już będę miała jakiś fajny koc na wydanie-bo chwilowo pustka-żeby jej tam przez otwór wsunąć do tej jej komórki.Tak jakoś sprytnie -żeby mogła na tym sobie gniazdo zrobić.