Anna2016 pisze:Dziękuję Kochani, aż tyle Osób o Zazulce pamięta
Nadal do mnie nie dociera, mózg zablokował bo to nie mieści się w mojej głowie...
Po śmierci Migusi [*] miałam sen, bardzo realny, wielki gmach, na strychu tego gmachu wysoko, stryszek, którego okna wychodziły na....zieloną trawę skąpaną w słońcu, i moja Migusia[*] tam była, poznała mnie, przybiegła, było jej tam dobrze i WIEM, że było tam dużo innych, szczęśliwych kotów, widziałam to i to był bardzo realny sen, detale pamiętam do dziś.
Piękny sen, Aniu. To był znak, że jest w kocim raju. Zunia też Ci da znak, one wszystkie dają nam znaki, każdy na swój sposób.
Wiem, że świat zawalił Ci się na głowę i sens życia wyślizgnął się z rąk. Pustka dławi w gardle. Wszyscy to przeżywamy, prędzej czy później.
Pozwól sobie na przeżycie żałoby, płacz, nie powstrzymuj się. A potem zadbaj o siebie. Przefarbuj włosy, zmień fryzurę. Poszukaj pracy, która nie będzie Cię dołować.
I choć teraz wydaje Ci się to niemożliwe, kiedyś przyjdzie moment, że dasz dom kolejnej kociej biedzie.
Aniu, dasz radę. Będziemy Cię wspierać, jesteśmy z Tobą
