Szkoda, że nie udało się zrobić zdjęcia, kiedy Jagódka poddaje się miziankom na kolanach. Ma takie gęste, miłe w dotyku futerko. Dorota się zastanawia, jak kotki to robią, że są czyściutkie. Jest dość mokro, błoto ( widać po moich butach) , a one są czyste.
Byłam u Reni, zaprosiłam małego buraska do domu, zamknęłam drzwi kuchni i nakarmiłam biedaka. Serce mi się ściskało, bo jadł tak, że aż się dławił

Zjadł dwie saszetki, a potem na polu jeszcze dostał jedną. On przecież ma dom, to nie są biedni ludzie, a kot jest wiecznie głodny.

Bilbo próbował wejść do małego pudełka

Nie udało mu się
Takie było lepsze

Na drapaku niedawno odnowionym, już widać ślady użytkowania

Domowe śpią smacznie, jeszcze będzie chwila spokoju.