Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

Jakoś poszło, w miarę spokojnie.
Przyszły wyniki posiewu- mamy Escherichia coli (10^4 cfu/ml) i Enterococcus faecalis (jak wyżej).
I antybiogram do tego, zaczynamy tłuczenie bakterii- Amoksycylina plus kwas klawulanowy. To się przekłada na Synergal. Dzisiaj było w injekcji, od jutra dopyszcznie.
Nie mam pojęcia jak się te bakterie przekładają na wyniki mocznika i kreatyniny, może mają jakiś minimalny wpływ? :roll:

Może jak wytłuczemy bakterie to nam się troszkę poprawią wyniki? :roll:

Kontynuujemy kroplówki, zaraz pomiar cukru i insulina.
Pytanie - co to za paski można kupić w aptece do badania moczu? Mam kupić? Jakie?

A co chcesz tymi paskami badac - bo pamietam ze byly jakies wskazujace ketony w moczu, dla cukrzykow. Ale Pasowi to niepotrzebne bo nic nie wskazuje na kwasice ketonową.

A do czego te paski? Są najtansze, do badania samego cukru, są też drozsze, do oznaczania wielu parametrów - pH, białka, krwinek, leukocytów, białka, cukru. Cena zależy też od firmy. Opakowanie to zwykle 100 pasków.

Tak. Zakażeniu bakteryjnemu układu moczowego (najczęściej to właśnie E. coli) towarzyszy pogorszenie parametrów nerkowych, często drastyczne.

Paski są do
1. badania ogólnego moczu (kilka parametrów badają)
2. do badania samego pH moczu
3. dla cukrzyków: do badania stężenia glukozy i ciał ketonowych w moczu.

Ana, nadzieją mi zrobiłaś wieczór, oby te bakterie były chociaż po części odpowiedzialne za wyniki Pasia.
Paski takie dla cukrzyka, coś bym może mu mierzyła, tę glukozę na przykład? Może one pokazują, że jest jej mniej albo więcej? Że się poprawia? Co myślicie?
Obrazek

Chłopaki podsumowują trudny dzień. Bratu się martwi Pasiem.

Czitko, ja znam tylko teorię, tzn, że takie paski są, o:
https://www.doz.pl/apteka/p11884-Test_p ... _50_paskow
Jak się ich używa w cukrzycy, nie wiem.

edit:
https://leki.pl/poradnik/keto-diastix%E ... -cukrzycy/

Albo takie:
https://redmed.pl/paski-do-analizy-mocz ... p-567.html

Trzeba by zobaczyć, jaki zakres stężeń wykrywają.

Ok, dzięki, dopytam przy kolejnej kroplówce, jest punkt wyjścia. Teraz mamy minimum 10 dni antybiotyku przeplatanego kroplówkami, do następnych badań krwi pewnie miesiąc, ja nie chcę Pasia co chwilę kłuć, wystarczy.
Więc gdyby mało inwazyjnie można było coś kontrolować tymi paskami, to dlaczego nie?
Sprawdziłam po tych wizytach dzisiaj cukier wieczorem, było 300, myślałam, że będzie stresowo gorzej.
Zimno wieczorem, rozpaliłam w kominku, Paś to uwielbia. Leży sobie przy drzwiczkach prawie i się grzeje. Mój dzielny Paś.

czitka pisze:Ok, dzięki, dopytam przy kolejnej kroplówce, jest punkt wyjścia. Teraz mamy minimum 10 dni antybiotyku przeplatanego kroplówkami, do następnych badań krwi pewnie miesiąc, ja nie chcę Pasia co chwilę kłuć, wystarczy.
Więc gdyby mało inwazyjnie można było coś kontrolować tymi paskami, to dlaczego nie?
Sprawdziłam po tych wizytach dzisiaj cukier wieczorem, było 300, myślałam, że będzie stresowo gorzej.
Zimno wieczorem, rozpaliłam w kominku, Paś to uwielbia. Leży sobie przy drzwiczkach prawie i się grzeje. Mój dzielny Paś.

Pas krolowej ❤️❤️❤️

Pasiu, niech będzie tylko lepiej!

Paskami nie zmierzysz konkretnego poziomu glukozy, co najwyzej zobaczysz czy cukier jest wysoki, czy nie, ale jak wysoki to juz nie wiesz.
To jak wysuniecie reki za okno, zeby sprawdzic czy jest zimno czy cieplo - ale zeby wiedziec ile stopni, to trzeba patrzec na termometr.
Wiec kluj go jednak, dla jego dobra.

Lifter pisze:Paskami nie zmierzysz konkretnego poziomu glukozy, co najwyzej zobaczysz czy cukier jest wysoki, czy nie, ale jak wysoki to juz nie wiesz.
To jak wysuniecie reki za okno, zeby sprawdzic czy jest zimno czy cieplo - ale zeby wiedziec ile stopni, to trzeba patrzec na termometr.
Wiec kluj go jednak, dla jego dobra.

Cukier jak pasek pokazuje(od glukozy w moczu) to jest powyżej 200 w krwi próg nerkowy
Zanim pasek pokaże w moczu to w krwi jest juz inny wynik
Ale te paski glukoza ketony są przydatne
Jeszcze od pH
A inne nie są wiarygodne i będziesz się denerwować
Ola wiem ze słuchasz wet ale zwracaj uwagę na ilość ml kroplówek
Za duże szybciej wykończą
I masz racje stres szybko załatwia
Jeszcze względem kroplówek ja podaje z strzykawki 60 ml
I zakładam igle z motylkiem
(Pod skórne) te igły są krótkie 7,8
Podgrzania kroplówka i lepiej kot znosi
Mam kicie z bardzo złymi wynikami i wet kazał po 250 (małą)
Ale podawałam mniej i się bardzo pogorszyło

Lifter pisze:Paskami nie zmierzysz konkretnego poziomu glukozy, co najwyzej zobaczysz czy cukier jest wysoki, czy nie, ale jak wysoki to juz nie wiesz.
To jak wysuniecie reki za okno, zeby sprawdzic czy jest zimno czy cieplo - ale zeby wiedziec ile stopni, to trzeba patrzec na termometr.
Wiec kluj go jednak, dla jego dobra.

Oczywiście, sprawdzamy w uszku! Ja te paski chciałam niezależnie. Dzięki za czujność!

Anka1515, też dziękuję za uwagi, wszystko czytam.
Z paskami odpisałam Lifterowi, wiem.
Miałam dwa nerkowe koty, z kroplówkami trzeba uważać. Obisia wykończył mi wet, niezależnie od stanu Obisia. Codziennie po 250 i to był absurd.
O krótkich igłach i podawaniu ze strzykawki już pisano na wątku, nie poradzę sobie sama w domu z Pasiem niestety. On mi ucieknie z igłą w futerku. Nie ma mi kto pomóc.
Na razie jeździmy. Co dalej- czas pokaże.
Pasio ma być szczęśliwym kotem. Nie zamęczonym

.
Dzięki, że wpadłaś.

czitka pisze:, nie poradzę sobie sama w domu z Pasiem niestety. On mi ucieknie z igłą w futerku. Nie ma mi kto pomóc.

Ja sie z Mopikiem zamykalem w lazience. I to tak by sie z nim wcisnac w jakis kacik, gdzie mialby ograniczone drogi ucieczki. Bo oczywiscie probowal wiac. Kroplowka podgrzana, wisiala na kaloryferze, ktyory szczesliwie byl obok kot glaskany caly czas. Jakos to szlo, choc zaden z nas szczesliwy nie byl.

Akurat ucieczki z igłą w futerku nie ma się co bać, igła jest zablokowana w wejściu kroplówki, przekręca się ją i nie jest aż tak łatwo ją wyjąć, więc nawet jesli kota nie da się rady utrzymać, to sobie pójdzie sam. A te igły z motylkami wcale nie są takie długie, są krótsze niż normalne grube igły. No i do zwykłej kropłówki, Ringera, Opthalite mogą być cienkie igły.

Ogromna większość ograniczeń tkwi w głowie, tu przeskoczenie ich przyniosłoby bardzo wiele korzyści i dla Ciebie czitka, i dla Pasia. Może jednak warto spróbować najpierw w lecznicy, pod ich kierunkiem i nadzorem, a potem na próbę wziąc do domu z opcją pójścia do lecznicy, jeśli nie wyjdzie. A akurat kroplówka podskórna to jedna z łatwiejszych rzeczy do nauczenia sie i zrobienia w domu, jeśli kot w miarę współpracuje.

Namawiam ( trochę wbrew Twojemu delikatnie, ale dość jednoznacznie wyrażonemu stanowisku ) , bo wprawdzie ja od dawna robie takie rzeczy w domu, więc tak korzyści u swoich kotów aż nie widzę, ale ostatnio pomagałam znajomym przy kroplówkach i zastrzykach w domu co któryś raz i cały czas mówili, że jak kotka jest obsługiwana w domu, to zero stresu po niej widać, a przy wyjeżdzie do lecznicy potem pół dnia się chowa.

Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

Kto przegląda forum