» Pon paź 31, 2022 15:17
Re: koty Jesień 2022 robimy budki
Myślałam, że do tego nie dojdzie, ale widzę, że nie da się inaczej. W kwietniu 2021 r. pożyczyłam Izie 500 zł. Miała oddać w dwóch ratach: na koniec maja i na koniec czerwca. Pierwszą ratę otrzymałam z poślizgiem w czerwcu. O drugiej racie Iza nie zająknęła się aż do września, kiedy ją spytałam, co ze zwrotem. „Problemy, nie mogła, nie miała jak, ale może pożyczyć i mi oddać”. Odpowiedziałam (wtedy jeszcze mogłam sobie na to pozwolić), że bez sensu jest pożyczać, aby oddać w innym miejscu i że mogę jeszcze poczekać. Przez całą zimę i wiosnę się nie upominałam, bo to zwykle najtrudniejszy czas. Dopiero w czerwcu 2022 r. poprosiłam o zwrot do 31.08. Pod koniec sierpnia Iza poprosiła o przedłużenie czasu do 05.09. Zgodziłam się. Mamy 31.10. Nie dostałam nawet krótkiej notki z przeprosinami. Pieniędzy też nie.
Nie wiem, jak mam to skomentować. Tak lekceważący stosunek do drugiej osoby u kogoś z forum nie mieści mi się w głowie.
Pragnę przypomnieć, że współczuciem wobec Izy i jej sytuacji nie napełnię zwierzęcych brzuchów. Współczucie nie jest też walutą, którą mogę opłacić rachunki u weterynarz.
Moja sytuacja finansowa również uległa pogorszeniu. Mam pod opieką coraz więcej kotów, wszystkim tymczasom szukam domów, tylko jakoś nie ma chętnych na nie-kociaki, na nie-rude, na nie-długowłose, w dodatku najczęściej z chorobami. Wcisnęłam jeszcze jednego kota, na którego nie mam warunków, bo był w potrzebie.
Nie zarabiam kokosów, nie mam wsparcia żadnej fundacji i najczęściej nie proszę też o wsparcie na forum. Ale moje własne pieniądze potrzebuję odzyskać właśnie po to, aby móc opłacić rachunki.