
MalgWroclaw pisze:Jak się czujesz?
Żyjemy. Chyba sobie delikatuśną wątrobę rozwaliłam lekami. Chyba ,że mi się serce tak obsunęło

Sierra pisze:Asiu przecież odpowiednio uprawiane modły działają cuda! Leżenie krzyżem na podłodze, powolne chody pokutne (i przynoszenie ze sklepu tylko 5 kg zakupów na raz, żeby tych chodów nie było za mało), kulanie się na plecach codziennie przez 3 zdrowaśki, a obecnie samoudręczanie na siłowni mi krzyż uratowało. A, i akupunktura, żeby poczuć się jak Jezus przybijamy do krzyża... A wszystko połączone ze szczodrymi datkami dla potrzebujących w postaci trenera i masażysty!
Możesz powiedzieć "chorej", że ona się po prostu zbyt leniwie, bagatelizująco modli
. Musiałam zacisnąć zęby i ćwiczyć codziennie. Wizja wózka (która przez wadę wrodzoną będzie nade mną wisieć do końca życia) była ostrym batem na leniwy zadek. To ja już chyba wolę to moje samoudręczanie
. Kolana, rozwalone w wypadku wiele lat temu już tylko z rzadka zabolą (3 lata temu całą zimę biegałam w masywnych ortezach, nawet paru kroków nie umiałam bez nich zrobić). Stopy - zapalenie ścięgien, które przeszło w ostrogę wyleczone bez operacji (za tydzień mam ostatnią kontrolę
Miast kubełkiem od razu dolac i donosić tom spacery z balią wędrowała


MalgWroclaw pisze:Uważaj na siebie, Asiu. Sierra, pożytki z chodzenia są wielkie, dla ciała i ducha
zrobić sobie długi spacer dookoła parkanu. Patrzyłam jak las się zmienia. Jak wszystko rośnie i dojrzewa. Jak budzą się zwierzęta i ptaki. Śpiew ptaków towarzyszył mi . Było tak spokojnie i bezpiecznie. Teraz jest ciemno. A mając krzywe i kulawe nogi nie pójdę pełną korzeni ścieżką.



Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości