Bardzo potrzeba pomoc. Każdy może nam pomóc. FIP

Witajcie. Walczę o życie Dinusia. Wątek jak to się zaczęło tu viewtopic.php?f=1&t=214952
Bardzo potrzebuję Wsparcia. Jeśli to czytasz to wiedz, ze możesz pomóc. Nawet wpłacanie najmniejszej kwoty ale często będzie dla nas wsparciem. Jeśli stać Cie na więcej to dokladasz się bezpośrednio do kolejnych dawek kuracji, którą rozpoczęliśmy. Udostepnij znajomym którzy mogą pomóc. Przyjmę też lek w stężeniu 20mg. (W tym celu proszę o kontakt 536765235. Możesz też stworzyć skarbonke dla Dinusia i zbierać dla niego indywidualnie. Jesli masz umiejętności trafiania do ludzi. Kwota podana leczenia jest zaniżona ponieważ nie chciałam sama sie zniechęcić. Potrzebujemy ogromu wsparcia ale ono sklada sie z małych gestów...
Tu mozesz pomóc - https://zrzutka.pl/uh37du
Dziękuję za każdy gest w imieniu Dinusia

Udostępniłam. Podrzucę. Dobrze, że założyłaś nowy temat. Pamiętaj pisać, podbijać, żeby był widoczny.

Też myślę że to bardzo dobrze że założyłaś nowy wątek, teraz jest to walka o życie kocurka i tak jest o wiele czytelniej, pisz tu o wszystkim co ważne, wstawiaj zdjęcia Dinusia, mam ogromną nadzieję ze uda się mu pomóc :201494

Walczycie z paskudną chorobą a terapia jest koszmarnie droga ale Dino to niesamowicie dzielny kocurek a Ty jesteś niezwykle waleczną osobą gotową na wszystko dla niego - szczerze wierzę że z pomocą ludzi dobrej woli uda się Wam pokonać to dziadostwo :piwa:

Trzymam z całych sił kciuki, kilka złotych wpłaciłam, udostępniam, ślę miliony ciepłych myśli :201461

Śledzę Waszą walkę i podziwiam z całego serca Twoja determinację.
Dino w tym całym nieszczęściu - ma ogrom szczęścia że Ciebie ma.

Bardzo dziękuję A Wasze wsparcie. Zrzutka idzie powoli ale mamy już na jedną fiolkę leku. Jeśli kochani ludzie będą dalej udostępniać i wpłacać nawet niewielkie kwoty a częściej to damy radę!

Trzymam kciuki żeby tak było!
Jesteście oboje niesamowicie dzielni, powolutku, pomalutku, mam nadzieję że się uda :201461

Pisz co u Dino, mam wielką nadzieję że wygracie i że Wasza historia będzie kolejnym dowodem na to że FIP już nie jest chorobą nieuleczalną.

Nie jestem w stanie pojąć jak to może być że jest substancja która jest tak skuteczna, najdawniej wyleczone koty żyją już kilka lat i czują się doskonale, zdrowieją całe gromady a nawet stada kolejnych, często leczenie rozpoczynane jest gdy kot praktycznie już umiera, spuchnięty jak bania albo z potwornymi objawami neurologicznymi a po kilku dniach albo już śmiga albo widać ewidentną poprawę, bywa że już po jednym zastrzyku poprawa jest spektakularna - a wet za samo zaproponowanie takiego leczenia może mieć ogromne problemy

I to trwa a nawet się zaostrza - obecnie np. blokowane są różne zrzutki jeśli napisze się w nich że chodzi o FIP i leczenie, mimo iż kotów chorujących na FIP lawinowo przybywa

I ta sytuacja trwa już kilka lat.
Masakra

Mam nadzieję że to się wkrótce zmieni.

Trzymajcie się i nakopcie choróbsku do zadka! :piwa:

Zbiórki na zrzutka bywają wstrzymywane przez zakaz zbierania na GS leczący FIP. Zakladam kolejną zrzutkę na pomagam. Dino dziś zaczął chodzić normalnie bez potykania. Jest coraz lepiej.. Lek działa! Terapia jednak nie może być przerwana. Zbiórki stoją w miejscu. Bardzo proszę dalej o Wasze wsparcie. Wrzucam link do pomagam poniżej https://pomagam.pl/99fdhr

Cudowne wieści

Wstaw tu proszę ten filmik na którym Dino już tak ładnie chodzi, to niesamowita poprawa!
Biorąc pod uwagę że dopiero co leżał sparaliżowany a potem gdy już zaczęło mu się poprawiać - przewracał się co dwa kroki.
Niech ten wątek będzie dowodem na to że FIP to choroba jak najbardziej uleczalna i tak naprawdę na przeszkodzie stoją jedynie formalności oraz... kasa, kasa, kasa.
U dorosłego, dużego kota tak koszmarnie wysoka, szczególnie gdy leczy się postać neuro

Mam ogromną nadzieję że uda się zebrać potrzebną do leczenia kwotę!
Teraz, gdy już widać że lek działa i to tak spektakularnie, kurczę, musi się udać!
Trzymam kciuki z całych sił!
Jesteś niesamowicie dzielna, zdeterminowana - a Dino walczy jak lew.
To połowa sukcesu. E tam połowa - 3/4 conajmniej

Ja też dołączam się do prośby o udostępnianie zrzutki, wpłaty, każdą pomoc, może usłyszycie że ktoś ma troszkę GSu do oddania w okolicy Warszawy, albo znacie patenty jak rozreklamować zbiórkę etc.
Każdy pomysł i działanie są na wagę... życia.