Po leczeniu biegunki u kocurka ustąpiły.
Wczoraj apetyt słaby u obydwu, dostały po 1/2 tbl Peritolu.
Późnym popołudniem zjadły bardzo ładnie, kocurek to nawet chyba aż za bardzo
Dzisiaj rano Ninka (tak roboczo nazwałam koteczkę) apetyt słabiutki, zjadła z ręki kilkanaście małych chrupek.
Rudy zjadł ponad 100 gramów mokrego. Po jedzeniu ewidentnie bolał go brzuszek.
Przyjął pozycję bólową, oddychał około 35 odd/min, oddech taki "wilgotny", rzężący.
Spanikowana pojechałam z dwójką do kliniki.
Wyników i opisów tu nie wkleję. Koty są u mnie bardzo ale to bardzo awaryjnie i dokumentacja nie trafia do moich rąk, niestety
Miały zrobione wymazy z odbytu w kierunku pp, corona i jeszcze coś (nazwy nie zapamietałam).
Test na korona wyszedł dodatni- u kocurka bardziej u kocicy mniej (określenie lekarz nas przyjmującej).
Miały pobrane cały panel badań (biochemia, mofologia +FIV, FELV). Wyniki będą jutro. Ich treść poznam w niedzielę jak pojedziemy na Zylexis.
U kocurka usg płynu nie wykazało, trochę powiększone węzły chłonne kreskowe, pęcherzyk żółciowy opróżniony.
Nic niepokojącego tam nie uwidoczniono.
Dostały Zylexis, w niedzielę powtórka.
Koteczka tydzień temu zabrana ze schroniska. Obecnie w schronie panuje KK i Koronawirus.
Bardzo ale to bardzo się martwię o te koty które mam czasowo/awaryjnie pod swoją opieką ale również o moje domowe i tego co mieszka u mnie w ogrodzie.
Na moje zapytanie jak zdezynfekować dom, jak bezpiecznie funkcjonować, usłyszałam tylko, ze wirusa zapewne mam już wszędzie
Teraz mam tylko zadbać o odporność...
Koty o których piszę są w oddzielnym pokoju.
Ograniczałam się tylko do mycia rąk, zawsze czyste miski, żadnego przebierania w inne ubrania, te same kapcie
Napiszcie proszę, co jeszcze mogę zrobić?
Jak bezpiecznie możemy funkcjonować?
Jakie jest ryzyko że moje (domowe i podwórkowy) się zarażą i pochorują, jakie rokowanie dla tych z dodatnim wymazem?