Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Nul pisze:Sabciu, Sabciu, zjedz, koteczko
Pysznej karmy ze dwa deczko!
Za to będziem kciuki trzymać…
(Nabierz ciałka, idzie zima!)

My też potrzymamy kciuki za apetyt Sabci :ok:

Dziękuję, Ciociu Nul, Ciociu madrugada i Ciociu-Babciu :1luvu:

Ja trochę jem, tylko suche, a Duża najbardziej się denerwuje, kiedy pokazuję, że chcę jeść, a potem nie chcę niczego, co Duża podsuwa pod nosek :oops:

Scabcia
MiauPS

Nul pisze:Sabciu, Sabciu, zjedz, koteczko
Pysznej karmy ze dwa deczko!
Za to będziem kciuki trzymać…
(Nabierz ciałka, idzie zima!)

Wierszyk dla mnie

Sabciu, Twoja Duża ma anielską cierpliwośc, ja Ją rozumiem, bo Zunia czasem, kiedy ma zaostrzenie choroby, też tak powącha miseczkę i odchodzi, to jest bardzo frutrujące, bardzo. Trzymamy za Ciebie kciuki i prosimy: zjedz chociaż kilka chrupek, kotek musi przecież jeść :catmilk:

Posłuchałam całego wywiadu z młodym skrzypkiem

i fragmentu jego gry, też nie umiem ocenic jak gra, a ta sonata na końcu przepiękna i romantyczna :1luvu:

Zjadłam trochę mięska

Chrupki jem cały czas, tylko mokrego nie jem stale, tylko od czasu do czasu. Jednego dnia tak, drugiego nie :oops:

Sabcia

Fajnie, że posluchałaś, Aneczko :1luvu:

A która sonata Ci się podobała?

Gosiu, dziękuję za kolorowe życzenia :1luvu:

Sabcia je surowe mięsko

A Usi smakują jakieś bylejakie saszetki Butchera. A nie chce kattovit recovery

I dogódź tu kotu...

W sumie najważniejsze, żeby w ogóle zjadła...

MaryLux pisze:W sumie najważniejsze, żeby w ogóle zjadła...

Otóż to

madrugada pisze:
MaryLux pisze:W sumie najważniejsze, żeby w ogóle zjadła...

Otóż to

Też tak myślę :ok:

Miau, przepraszam, głupia duża nie odróżnia sonaty od symfonii :oops:

chodzi o symfonię Mozarta, ten ostatni utwór z poprzedniej strony :oops:

duża słuchała go kilka razy

Miauprzepraszam za dużą nic wczoraj nie napisała bo w weekend pracowała i była tak strasznie zmęczona, że dostała doła i ryczała (z powodu doła, przepracowania, to taki stan po powrocie z pracy - po weekendzie zajęć duża bywa czasem tak zmęczona że nie wie czy lepiej usiąść czy się położyć a jak się położy to za zmęczenia i tak nie zaśnie)
Teraz rano znów do pracy (urzędowej) .
Na początku listopada duża planuje 1-2 tygodnie wolnego więc jeszcze trzeba zacisnąć zęby, to znaczy duża musi :mrgreen:

Bądźcie Wszyscy zdrowi, myślimy o Was, tylko ta Duża nie pisze bo pada na pysio.
Ja jestem świeżo po kłuju i już się cieszymy, że nastepny dopiero w środę rano :piwa:

Zazulka

Aniu, symfonia i koncert też są sonatą, to podstawowa konstrukcja w muzyce

A pytałam o sonatę, bo wśród utworów była też sonata Beethovena (konkretnie jej finał), tez bardzo ładny.
Niedobrze, ze jestes taka przemęczona, praca we wszystkie dni, łącznie z weekendami, bez możliwosci odpoczynku, to jak w jakimś obozie! Dobrze, że chociaż planujesz urlop! :ok:

dla Wnuś i ich Dużych

Dziś po raz kolejny (który to już? :wink:

) obejrzałam odcinek Legend opery o Placido. Jak ja lubię sluchać, że Domingo jest jednym z najwybitniejszych artystów operowych wszechczasów, artystą najwyższej klasy, kompletnym, o wspaniałym, powalającym głosie wyjatkowej czystości, o olśniewającej urodzie, niezwykłej inteligencji, wielkim talencie aktorskim. Nawet o 5.30 rano brzmi to cudownie w uszach fana

Poza tym koty jakoś żyją, ja też.

Miłego wtorku! :1luvu:

Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Kto przegląda forum