Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jolabuk5 pisze:MaryLux pisze:MB&Ofelia pisze:Ciocia MaryLux. Nie jezdeś co prawda kotę ale jak lubiasz rycie to weś se troszku.
Książniczka Ofelja polująca-na-balkonie-na-ćmy
Muszę ją zgonić z balkonu, znowu się nażre robactwa, a dopiero co odrobaczana![]()
Duża
mniam, mniam
Chodzi o tort rypciowy? W pierwszej chwili pomyślałam, że o ćmy...
madrugada pisze:Dobrze, że Ofelia już doszła do siebie. Potrzymamy kciuki za wyniki![]()
![]()
![]()
Przy podawaniu pigułek najważniejszy jest chwyt. Trzeba przytrzymać kota mocno za kark, lekko ściągając skórę. Otworzyć paszczę, wetknąć pigułę do gardła, zamknąć paszczę i posmarować nosek masłem. Kot wtedy robi takie wielkie, zdziwione oczy i oblizuje nos. A jak się obliże, to nie ma siły, żeby nie połknął pigułki.
MB&Ofelia pisze:Dobra, coby nie zaśmiecać innych wątków.
Niedawno było odrobacznie. Przy okazji pani doktor zajrzała do ucha Czarnidełka i się skrzywiła. Zaleciła oridermyl i zaproponowała wymaz. Ok, niech będzie. Wymaz został pobrany, wczoraj przyszedł wynik. Duża ilość drożdżaków i duża ilość gronkowca.
Oridermyl podajemy dalej, do pyska antybiotyk. 2 razy dziennie. Już przestawiłam budzik na 6 rano.
Póki co pierwsza tabletka w kocie, zostało 19. Wszelkie kciuki mile widziane.
Jeszcze przed odrobaczniem zauważyłam, że Ofelia żre jak mały konik, a chudnie jakoby. No więc się zważyliśmy - co najmniej pół kilo kota mniej!Nie ma rady, trzeba sprawdzić dlaczego. Umówiłam Jej Kicistość na wampirzenie. Wampirzenie odbyło się dzisiaj przed południem. Najpierw pani wet próbowała na żywca, ale o ile Ofelię udało się wsadzić do torby iniekcyjnej (i przy okazji zepsuć zamek w tejże), o tyle pobrać krwi już nie. Więc dostała na spanko. Jak już kota śpi, to pani wet zajrzała w uszy (tragedii nie ma, ale oridermylem można je potraktować) i w zęby (ściągnęła wielki kamień z dwóch tylnych zębów, jednego chciała rwać, ale wymagałoby to głębszej narkozy i dłuższego pobytu koty w lecznicy, więc się odwlecze).
Czekamy co wyjdzie i czy coś w kotku się psuje (tfu tfu oby nie).
A tak w ogóle trąba ze mnieZapomniałam zapytać panią doktor, kiedy Ofelia może dostać papu. Wysłałam smsa, ale że pani wet długo nie odpisywała, to w końcu po troszku nakarmiłam Księżniczkę. Po czym dostałam smsa zwrotnego, że jedzonko dopiero po 19-tej
![]()
Do 19-tej to albo Ofelia by z głodu padła, albo by mnie zjadła
MB&Ofelia pisze:No właśnie dawno nie była ważona, ale ostatnie ważenie jakie pamiętam wykazało ok. 4,250 albo 4,300. A tydzień temu 3,740. I nawet na oko było widać utratę wagi - boczki jej się zapadły przy dupince.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 67 gości