Na razie wiadomo,że nerki. Dostaje kroplówki, parametry nerkowe podwyższone, reszta podobno jak na jego wiek całkiem całkiem. Na razie miałam z lecznicą tylko kontakt telefoniczny, więc nie mam wyników do wklejenia.
Wyobrażacie sobie piętnastoletniego kota bez zębów i z chorymi nerkami na tzw. wolności?

Kot potrzebuje domu. Jest stary, ma chore nerki i nigdy nie miał domu. Jest też słodkim dziaduniem, ugniata z radości, a ostatnio opiekował się małą sroczką, która mieszkała w jego misce dopóki nie nauczyła się latać. Jak znaleźć dom dla takiego kota skoro rudych kociąt ludzie nie adoptują? Przydałby się doświadczony dom, który po prostu da kotu ciepły kąt.
Ja powinnam go wziąć. Wiem. Lata temu wzięłam jego "ofiarę", kotkę, którą maltretował. Nieruchomiala i sikała pod siebie na jego widok. Teraz jak widzi go przez okno to warczy. Tylko na niego tak reaguje. Wiele sobie umiem wyobrazić, ale tych dwóch kotów razem nie. O małych dzieciach i reszcie nawet nie zaczynam. Ale nie mogę go skazać na śmierć.