Dzisiaj i ja zwracam się z prośbą o pomoc. Przejrzałam wątki na temat kocich chorób i nie znalazłam nic na temat kotów chorujących na padaczkę. Jeśli już gdzieś pisano o padaczce, to proszę o namiary i przepraszam, że powtarzam temat.
Kilka dni temu zdiagnozowano u mojej Kici padaczkę. W poniedziałek wystąpił pierwszy atak(Kicia była nadzwyczaj pobudzona, chodziła nerwowo, nieruchomiała na kilka sekund i toczyła jej się z pyszczka ślina). Z każdym dniem ataki się nasilały i trwały coraz dłużej. Po badaniu krwi wykluczono choroby wątroby, które mogą mieć podobne objawy i podano Luminal. Doraźnie dostała dwa razy Diazepam, a Luminal dostaje co 12 godzin w dawce 1/4 tabletki 15 mg. W tej chwili jest w szpitalu na obserwacji. Mam pytanie, co jeszcze można zrobić, aby jej pomóc?? Czy nalegać na badania EEG, tomografię głowy i rezonans magnetyczny?? (takie badania wykonuje się u ludzi chorujących na padaczkę). Nie wiem natomiast co wynika z badań neurologicznych, co to za badania i czy również można je wykonać u kota??
Nie miałam styczności do tej pory z ludźmi chorymi na padaczkę i nie znam nikogo, komu chorowałby kot. W związku z tym proszę o radę i jeśli ktoś ma podobne problemy ze swoim kotem bardzo chciałabym wymienić doświadczenia. Jestem przerażona całą tą sytuacją i czuję się bezsilna:(
Pozdrawiam,
Nina