Czasem wystarczy że kot upoluje dziwnego owada który mu jednorazowo po wątrobie przeszoruje - np. niektóre ćmy i chrząszcze mogą koty podtruć. Skoro reszta wyników ok, kot czuje się dobrze, dostał coś osłonowego na wątrobę (idealny byłby Ornipural) - to spokojnie poczekajcie na usg w czwartek. Gdyby pojawiły się jakieś objawy typu wzmożone pragnienie, zażółcenie (najłatwiej je zauważyć na dziąsłach i wnętrzach uszu, chyba że nos biały to na nosie także, zobacz jak wyglądają teraz - aby mieć porównanie, bo trzeba to kontrolować), jakieś objawy neurologiczne, nadmierna ospałość lub pobudzenie, brak apetytu, wymioty etc - to od razu trzeba do weta.
Ale jest możliwe że doszło do jakiegoś jednorazowego incydentu z podrażnieniem wątroby. To tak na pociechę piszę

Ona się ładnie regeneruje. Żebyś widział jakie wyniki miała moja kotka po jednorazowym, chwilowym przytkaniu pęcherzyka żółciowego.... Albo druga - po pewnym leku...
Jednak trzeba wykluczyć pewne inne rzeczy.
Jeśli te wyniki były badaniem profilaktycznym (od kiedy są te problemy z kałem?) to możliwe ze 2 tygodnie temu wyniki były jeszcze gorsze.
Troszkę wysoka ta lipaza. Żadna tragedia. Ale to może mieć wspólny mianownik.
I niski stosunek a/g. Szkoda że tej morfologii nie ma do wglądu.
Kota usłuchali weci? On się jakoś szybko nie męczy?
Co je?