Jednak nie zejdziemy poniżej 200 gramów.
Koteczka je teraz 6 razy po 40 gramów i nawet nie ma przy takiej ilości specjalnie pękatego brzuszka.
A rzuca się na jedzenie i wylizuje miseczki do czysta.
Wyczytałam gdzieś, że na 500 gramów kociaka można podać 100 gramów karmy.
Zamieniłam tę Dolinę Noteci, na której do mnie przyszła, na grau i mam nadzieję, że jakoś nasyci się w końcu .
Jesli chodzi o imię, to myślę o Fince od Serafinki.
Fajne imię Finka, wieloznaczne.
Chyba pasuje to imię do maleńkiej, nie wiem tylko, czy nie kuszę losu, bo Finka jednak ostrzejsza od Lósi.
Na razie charakter wykazuje bardzo fajny.
Nie jest strachliwa, nie boi się zastrzyków i innych lekarskich zabiegów, no i jest czuła, przytula się i głośno mruczy.
Na razie rozrabia w miarę.
Wydaje mi sie, że oczy już lepsze, ale oczywiście zakładam, że one długo się będą leczyć i doleczać.
