koty 2023r-POTRZEBUJEMY PILNIE POMOCY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 14, 2022 21:39 Re: koty

tabo10 pisze:
iza71koty pisze:Dla Niego pójście tylko do sklepu- to wielki problem.

Dlatego potrzebuje pomocy specjalisty psychiatry,są leki obniżające napięcie, które powoduje taki stan. Dzięki dobrze dobranym lekom będzie mu się lepiej funkcjonowało w codziennym życiu. Nie zdiagnozujemy tutaj całego Jego problemu i nie drążmy tego. Bez ubezpieczenia jednak nic nie załatwi,nawet wizyty u lekarza. I koło się zamyka. Trzeba od czegoś zacząć, bo zamiatanie sprawy pod dywan i skupianie tylko na karmieniu kotów, nikomu z Was nie pomoże. A koty już napewno na tym stracą.


Ja nie zamiatam sprawy pod dywan.Nie jestem w stanie zmusić Damiana do pójścia do psychiatry -choć od dawna uważam że powinien.Widocznie Jego stan jest na tyle dla Niego - do zniesienia- że nie odczuwa aż takiej potrzeby.A w razie draki- zawsze można wszystko rzucić i uciec z dala od ludzi-jak wcześniej to zrobił.


Ja byłam w dużo gorszym stanie i musiałam sama podjąć decyzję o leczeniu.On również musi.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 15, 2022 6:08 Re: koty

Szymkowa pisze:Przykre to, co dziś czytam.

Próbuję zebrać pieniądze na karmę. Nie ma odzewu. Chętnie bym zebrała pieniądze na dentystę (choć jeden wyleczony ząb na miesiąc), ale kiepsko to widzę.


A pisałam jakiś czas temu na pw do kilku dziewczyn, że jak będzie zbiórka na koty PIzy to żeby do mnie pisać mailem czy messenger, bo tutaj nie zawsze zajrzę na czas - żadna nie odpisała. Może źle coś wysłałam ? A może dziewczyny po prostu olały. Do Ciebie też pisałam. Jeśli wiadomości dotarły i olałyście moją wiadomość to powiem krótko jak moja babcia - prosić i dawać to za wiele.

A nie widzę problemu żebyście mnie nagabywały na zbiórki - jak będę mogła to pomogę, jak nie będę mogła - to nie pomogę.

Także daj znać z danymi na pw to podeślę coś na zbiórkę.
:20141

JózefK.

 
Posty: 215
Od: Sob wrz 28, 2019 19:28

Post » Śro cze 15, 2022 6:20 Re: koty

KotSib pisze:(...)_Lekarzem u którego nie trzeba mieć ubezpieczenia zdrowotnego jest lekarz psychiatra, odpowiednio dobranymi lekami można zmniejszyć lęki czy fobie i otrzymać pomoc - każdy następny krok potem motywuje nas do kolejnego.(...)

Bardzo cenna informacja. Dziękuję KotSib,sama nawet nie wiedziałam.
Damian,skorzystaj proszę,pobierz leki przez miesiąc,dwa-zacznie Ci się lepiej funkcjonować, wyjścia do sklepu nie będą tak uciążliwe, ruszysz z innymi rzeczami :ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro cze 15, 2022 7:20 Re: koty

To teraz poproszę o rade dla mnie.Bo nie mogę chodzić od wczoraj.Mam obity cały mięsień uda od góry.I sama sobie tego nie zrobiłam.Mam problem z karmieniem-schylaniem,kucaniem,chodzeniem po schodach.A największy z przejściem przez ulicę bo się boję ze nie zdążę.W razie czego przyspieszyć nie mogę z uwagi na rwący ból.Mam też dzisiaj wielki kłopot ze zrobieniem zakupów.Musze je zrobić na dwa dni.Normalnie jadę po nie rowerem ale od wczoraj na rower wsiąść też nie mogę.Ledwo wczoraj dokuśtykałam i targałam na plechach puszki dla kotów.O całej reszcie już pisać nie będę ale ryczałam kilka razy z bólu.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 15, 2022 7:40 Re: koty

Wczoraj z braku czasu odpowiadałam głównie Damianowi. Dziś ostani raz odpowiem iza71koty,bo to walka z wiatrakami :(
Twierdzisz,że nie macie w stadzie ŻADNEGO kota adopcyjnego,ani nawet takiego,który daje się pogłakać.
iza71koty pisze:
Nie mamy w stadzie żadnego kota adopcyjnego ani nawet takiego który daje sie pogłaskać.Poza jedną stara kotką.
Damian twierdzi,że jest kilka (poniżej 10,ale są) adopcyjnych.
Damian- iza71koty pisze: Jeśli są koty nadające się do adopcji to może tylko kilka sztuk- mniej niż 10.

A to Ty dłużej znasz te koty,więc jak zwykle zaprzeczasz faktom. Z jakich powodów? Mentalność zbieracza? To też można leczyć.

Twierdzisz,że nowy kot w domu to dodatkowe finanse i praca. Ok. A na ulicy to nie? Tak samo je ,albo więcej. Zabrany do przygotowania do adopcji kot kosztuje Cię przez pół roku-rok i dobrze wyadoptowany już NIGDY więcej nie będzie generował kosztów dla Ciebie,a dokarmiany na ulicy będzie je generował DOŻYWOTNIO. Rachunek jest prosty.
Nikt nie proponuje byś się zakociła po kokardę tabunem kotów przyjętym do mieszkania na raz, ja zabierałam z ulicy po jednym,dwa (jedynie kocięta całe mioty) i jak poszły do adopcji brałam następne. W ten sposób w ciągu 10lat wydoptowałam ich około setkę. NIE WYOBRAŻAM sobie bym mogła taką ilość dokarmiać teraz na ulicy,gdybym je tam zostawiła, a już na pewno nie miałabym za co- a pracuję zawodowowo na cały etat (pensja idzie na weta jak chorują).
Z DOBRZE dobranego domu koty nie wracają,a już napewno nie chore (bo zwroty z adopcji też są - ja miałam ze 4 na 100-to niewielki promil).Tak więc coś nie zagrało Wam z wyszukiwaniem dobrych domów stałych,wiem to nie łatwe.

iza71koty pisze:Proszę popatrzeć na zdjęcia z łapanek.Z takimi kotami codziennie pracujemy.To nie są w żadnym wypadku koty adopcyjne.
Nie mydl oczu proszę. Zdjęcia z łapanek nie są ABSOLUTNIE miarodajne. Łapanka to ekstremalna,stresowa sytuacja. Zupełnie nie odzwierciedla charakteru kota,a jest jego walką o życie, bo przecież nie wie co się dzieje i dlaczego. Mam swoje koty -mega miziaki,ktore podczas łapanki walczyły jak lwy,sikały pod siebie,drapały,gryzły i uciekały,więc były łapane w większości na klatki czy podbieraki.

iza71koty pisze:Zabranie kota z terenu który jest jego terytorium-zabranie go na siłę i dokładnie sobie stresu i kotu stresu-to pojawienie się w tym terenie kolejnego kota.Nie ma czegoś takiego jak czystka.Chyba ze robi się to w ten sposób jak Ty.Jedziesz ogarniasz i się wycofujesz.Widzisz różnice?

Ja widzę,ale Ty niestety nie.
Zawsze zabranie kota z trenu jest na siłę i w stresie. Ale to dla jego i mojego dobra. Korzyści przychodzą potem.
Czystki nie będzie. Ale wyciachany teren i sukcesywnie oddawane do adopcji koty,to spokój w terenie na kilka lat. Bo NIGDY nagle nie pojawia się kilkadziesiąt nowych kotów na raz.
Opisałam Ci sytuację spod sanatorium,gdzie weszłam w stado,zabrałam koty i się wycofałam,bo wyjechałam. To tylko mały wycinek adopcji. Chciałam Ci pokazć,że w KAŻDYM STADZIE SĄ KOTY ADOPCYJNE i skoro można przez niespełna miesiąc je poznać i wyłuskać ze stada,to NIE WMÓWISZ MI ,że u Ciebie się nie da. Na codzień karmię wolnożyjące na osiedlu i się nie wycofuję,robię to wciąż.

iza71koty pisze:Jedynie kociaki- mogłyby się nadawać do adopcji pod warunkiem ze zostaną w miarę szybko zabrane.A to z kolei też nie jest możliwe.

Tiaaa. Jak zwykle się nie uuuudaaa.

iza71koty, jesteś dobrym człowiekiem,robisz dużo dobrego dla kotów,ale dla mnie masz mentalność zbieracza. I jeśli jej nie przezwyciężysz,a to ciężki proces,nie pomożesz kotom konstruktywnie. Jedynie karmienie,coraz większych stad nic nie da. Nie dasz rady też na dłuższą metę,bo ile można uciułać na bazarkach czy wyżebrać w necie. Każde datki kiedyś się kończą, lat przybywa,zdrowia ubywa.
Piszę to wszystko nie po to,by Cię do czegokolwiek zmuszać i tylko krytykować,ale pokazać że można pomagać kotom inaczej,bez zachetania się i otoczenia. A Ty mam nieodparte wrażenie sukcesywnie zamęczasz siebie i Damiana.A koty będą korzystać z tego do czasu,aż fizycznie sił Ci zbraknie,bo psychicznie jesteś silną osobowością.
ps.może poprosić jakąś fundację,by pomogła w adopcjach? podesłać zdjęcia,filmiki.
Choć nic nie ruszy,zanim sama nie będziesz tego chcieć,a wciąż nie chcesz:( Znów masz nowe kocięta, nagrywacie filmiki, kotki niewykastrowane,maluchy kolejne skazane na tułaczkę.To się nigdy nie skończy przez takie działanie!

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro cze 15, 2022 8:01 Re: koty

tabo10-wiesz ja nie mam sił na dyskusję z Tobą.Jeśli to co pisze Damian- jest dla Ciebie bardziej wiarygodne od tego co pisze ja to przy tym zostań.Niech Ci tutaj zrobi listę- bo nawet ja nie mam pojęcia o których On kotach mówiJa Ci zadałam pytanie a widzę że w tym czasie Ty przygotowałaś stosowny elaborat w całkiem innym kierunku.

Myślę że masz dużo czasu.W przeciwieństwie do mnie.Ja mój czas wolę spożytkować na to co muszę codziennie zrobić .Nie chciałam wczoraj wchodzić z Tobą w konflikt- tylko wytłumaczyłam krok po kroku moje stanowisko.Zdaje się ze Ty całkowicie zapominasz -że ja nie opieram się tylko na Darczyńcach czy bazarkach ale to jest jedynie dodatek do naszych własnych kosztów.


Wykorzystałaś post Damiana aby tutaj przyjść i ok dobre rady są w cenie- ale pozostała reszta?Czy ja Ciebie przekonuję co i jak masz robić?Czy cokolwiek krytykuję?narzucam?Ty masz swoje doświadczenia-ja swoje.I proszę nie pochlebiaj mi za moment wylewając kubeł zimnej wody na głowę.Nie pierwszy to raz kiedy przychodzisz na wątek-nie tylko mój i za wszelką cenę chcesz udowodnić tylko własne racje.
Masz warunki na resocjalizację kota przez rok-dwa ok.Ja nie mam.Kończę temat bo jak widzę nie ma żadnego zrozumienia z Twojej strony.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 15, 2022 8:04 Re: koty

Szkoda że nie pójdziesz na takie wątki gdzie ludzie mają pod opieką kilka kotów a ciagle rodzą się kocięta tylko przychodzisz tutaj i dogłębnie wyłuskujesz informacje o sporadycznych miotach -w dodatku nie celowych-nie widząc przy tym ile już zostało i jest robione nadal.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 15, 2022 8:05 Re: koty

iza71koty pisze:To teraz poproszę o rade dla mnie.Bo nie mogę chodzić od wczoraj.Mam obity cały mięsień uda od góry.I sama sobie tego nie zrobiłam.Mam problem z karmieniem-schylaniem,kucaniem,chodzeniem po schodach.A największy z przejściem przez ulicę bo się boję ze nie zdążę.W razie czego przyspieszyć nie mogę z uwagi na rwący ból.Mam też dzisiaj wielki kłopot ze zrobieniem zakupów.Musze je zrobić na dwa dni.Normalnie jadę po nie rowerem ale od wczoraj na rower wsiąść też nie mogę.Ledwo wczoraj dokuśtykałam i targałam na plechach puszki dla kotów.O całej reszcie już pisać nie będę ale ryczałam kilka razy z bólu.


tabo10- wszystko wiedząca proszę o radę. :!:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 15, 2022 8:12 Re: koty

tabo10 oddaję Ci mój wątek we władanie.Pisz i rób co chcesz Kochana.Może i Damian wejdzie z Tobą w dyskusję na temat Twoich rad i uda Ci się to czego mi się nie udało-przez kilka lat.Bo jak na razie to tylko rozpętał dyskusję i woda w usta.Standard.Żegnam tymczasem.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 15, 2022 8:18 Re: koty

iza71koty pisze:
iza71koty pisze:To teraz poproszę o rade dla mnie.Bo nie mogę chodzić od wczoraj.Mam obity cały mięsień uda od góry.I sama sobie tego nie zrobiłam.Mam problem z karmieniem-schylaniem,kucaniem,chodzeniem po schodach.A największy z przejściem przez ulicę bo się boję ze nie zdążę.W razie czego przyspieszyć nie mogę z uwagi na rwący ból.Mam też dzisiaj wielki kłopot ze zrobieniem zakupów.Musze je zrobić na dwa dni.Normalnie jadę po nie rowerem ale od wczoraj na rower wsiąść też nie mogę.Ledwo wczoraj dokuśtykałam i targałam na plechach puszki dla kotów.O całej reszcie już pisać nie będę ale ryczałam kilka razy z bólu.


tabo10- wszystko wiedząca proszę o radę. :!:



Musisz obejść swój 30km teren karmienia pieszo,koniecznie bez roweru.
Najlepiej 3xdziennie na czczo.
Przy każdym kocie parę przysiadów i skłonów do misek.
Musi pomóc :ok:
Ostatnio edytowano Śro cze 15, 2022 8:25 przez tabo10, łącznie edytowano 1 raz

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro cze 15, 2022 8:25 Re: koty

tabo10 pisze:
iza71koty pisze:tabo10- wszystko wiedząca proszę o radę. :!:


Musisz obejść swój 30km teren karmienia pieszo,koniecznie bez roweru.
Najlepiej 3xdziennie na czczo.
Musi pomóc :ok:


Ironiczna i cyniczna jak zawsze. :1luvu:

Nowych rzeczy tutaj na Forum doświadczam dzięki Tobie :1luvu: :201494 :201494 :201494 Otóż zawsze wydawało mi się -że zbieraczem jest ten kto bez umiaru pakuje koty do domu- nie dbając przy tym ani o dobrostan kotów ani swój.Teraz dowiedziałam się rewelacyjnej sprawy.Zbieraczem jest takze ten-kto bierze pod opiekę koty wolnożyjące -porzucone- zaniedbane rodzące i zagłodzone.Rewelacja. :ok:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 15, 2022 9:22 Re: koty

Adopcje- według mnie są możliwe i według mnie jest poniżej 10-ciu adopcyjnych kotów w stadzie. ALE dt. musiałby Ktoś dla tych kotów stworzyć u siebie i wziąć na siebie odpowiedzialność za resztę, bo my nie mamy szans żeby wszystko inne ogarnąć- nasza praca przy stadzie zaczyna się przed 10-tą i kończy po 22( 2 przerwy w ciągu dnia po 1-2h, które wykorzystujemy np. na sprzątanie domu, jedzenie i chwilowy odpoczynek). NO I mamy w domu bardzo wymagające koty. Nie chcemy im stwarzać dodatkowego stresu, ani też ryzykować, Ze przyniesiemy np. chorego, agresywnego kota.

Próbowaliśmy z Maurycym z drugiego wątku- to bardzo piękny kot(teraz już trochę zdziczał i nie da się już nawet pogłaskać)- 3 dni siedział pod łóżkiem, nie jadł i trzeba było go odwieźć z powrotem- kot bardzo bał się innych kotów i trochę Izy. Potrzebowalibyśmy osobnego pomieszczenia żeby kotu dać szanse na uspokojenie itp. ale nie mamy takiego.

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Śro cze 15, 2022 9:30 Re: koty

Damian,masz zablokowane odbieranie PW.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro cze 15, 2022 9:30 Re: koty

Co do kotek, które łapiemy na klatkę pułapkę. Odkąd u Izy mieszkam, ani jedna kotka nie była adopcyjna, ani taka, która dałaby się w jakikolwiek sposób oswoić. Jedyna kotka, którą łapałem do kontenerka jest Sówka, ale kotka została zabrana do domu w tym roku przez jedną z Pań, które ją dokarmiały- przy czym kotka nie lubi głaskania, brania na ręce, ani innych takich rzeczy.
Zresztą zrobiła to wbrew hm.. "właścicielce"- 2 panie się o nią kłóciły. I w końcu jedna sprzedała działkę i zabrała kotkę.

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Śro cze 15, 2022 9:31 Re: koty

tabo10 pisze:Damian,masz zablokowane odbieranie PW.


Wiem i przepraszam, ale to celowo i już tak mam od bardzo dawna ustawione. Nie będę zmieniał- przepraszam.

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 94 gości