Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

» Czw lip 14, 2005 16:12

Myszka.xww pisze:TZ to przeciwnik wspolnego z kotami jedzenia. np. po zjedzeniu serka czy jogurtu pudelko zawsze wedrowalo do smieci, nie bylo mowy o wylizaniu.

Wczorajsza noc. TZ dokonczyl jogurt. Podetknal kubek Merci. i po chwili namietnym glosem rzecze:

"pancio jest coooooool..."

Merci zas zlozyla uszy do czaszki, zwezila leb i jednym wyrzutem szyi wpakowala ryjek po sam kark do kubka... "lizlizlizlizlizliz"

» Wto lip 19, 2005 12:01

Ja do Leona, który mimo moich dłuuugich starań ignoruje zakaz wchodzenia do sypialni:
Leon, o czy my rozmawialiśmy...?
A on gdy tylko załapie przyczepność pod łapkami srrrrruuuu... z powrotem pod łóżko i tak bawimy się w chowanego.
Ale musze się pochwalić, że oduczyłam go wchodzenia w kable pod biurkiem- mniej więcej ta sama metodą

tzn "nie bij, tłumacz"

» Wto lip 19, 2005 12:18

Ambrozy wlazł do foliowej reklamówki Tesco. Tż chwycił reklamówke, wyniósł Ince przed nos i mówi: okazja! 6 kilo kota za jedyne 14 złotych !

» Wto lip 19, 2005 12:27

AsiaS pisze:moj tata:
-jejku.. czy ona nie jest chora?? ma jedna poduszeczke na lapce rozowa,a reszte brazowa ...

to jest niezłe hihihihihih :lol:

» Pt sie 05, 2005 7:06

wczorajszy wieczor, siedze przed kompem, pol metra dalej na oswietlonym parapecie siedzi kocica i wylizuje to i owo z noga wypieta jak antena....
ja:"no co?? ufo sie odezwalo?"....oczywiscie zlew totalny....

chwile pozniej wchodzi moja mama: "ty, siersciuch, musisz robic ta podmyjke tak na widoku? ludzie patrza....zlaz na podloge"
no, nie przejela sie przeciez :kitty:

» Sob sie 06, 2005 0:03

Mój TŻ pyta biegunkującą koteczkę leżącą na środku naszego łóżka:
- Co ty tu robisz mały kocie?
I sam sobie odpowiada:
- A tak sobie śmierdzę...

To był jedyny miły i zabawny akcent dzisiejszego wieczora...

» Sob sie 06, 2005 1:51

Olinka pisze:Mój TŻ pyta biegunkującą koteczkę leżącą na środku naszego łóżka:
- Co ty tu robisz mały kocie?
I sam sobie odpowiada:
- A tak sobie śmierdzę...

To był jedyny miły i zabawny akcent dzisiejszego wieczora...

szkoda że biegunka wystąpiła ale tz gratuluje:)

» Sob sie 06, 2005 5:31

Tekst może i glupi ...... ale uwielbiam jak Tż wchodzi do domu, bierze Tośkę na ręce i mówi:
- No jak tam dzisiaj moja córeczka się czuje? Bylaś grzeczna? Co robilaś?
Tośka po tym zdaniu zazwyczaj umyka mu z rąk, wtedy bierze na ręce Sylwestra:
- No jak tam dzisiaj mój Brzydal wstrętny? Byleś grzeczny?

» Pt sie 19, 2005 16:46

ja wczoraj do wydzierajacej sie pod drzwiami Neski:tak,tak zgadzam sie z toba ale ci nie przytakne.
sama nie wiem co chcialm przez to wyrazic. :roll:

» Pt sie 19, 2005 17:54

Kocia kuwetka stoi w lazience obok kibelka. Wedel ma zwyczaj sprawdzac, co ja w lazience robie i bardzo czesto kiedy ja siedze na kibelku, to on w kuwecie. Dzisiaj rano po nakarmieniu kotow, posprzataniu mieszkania, wybieralam sie kibelka i wolam: "Wedel, idziemy na posiedzenie?" Na co kot wybiegl z sypialni z podniesionym ogonem i pobiegl do lazienki.
TZ do oswajanego dopiero Menela:
No widzisz kot, jeszcze ludzie z Ciebie beda

» Sob sie 20, 2005 0:19

Kazik moj ostatni znajda był bardzo chory na koci katar. Bardzo długo leczyłam łzawienie oczu i ciągłe infekcje. Oczka mial małe i zawsze zmruzone. Poleczylismy, zmienilismy weta i udało sie oczy wyraznie powiekszyc;)
Mój starszy syn w tym czasie pojechał na wakacje. Po dwoch tygodniach wrócił, podszedł do fotela na którym siedziałam z kotulkiem i mowi:

"czesc Gaja" a ja na to : krzysiu to nie jest Gaja tylko Kaziu(biedne dziecko moje koty pomyliło), a on na to KAZIU ALE CI OCZY UROSŁY