(7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Szymkowa pisze:A dlaczego w mailu do Ciebie jest
"Małej Barzynki" ?

To pierwsze imię Milenki. Bo ona jest siostrą DeeDee, która jest starsza 4 miesiące. DeeDee najpierw miała na imię Barzynka. Potem jak się urodziła Mała Barzynka to była do Barzynki bardzo podobna, stąd Barzynka dostała imię Duża Barzynka, a ona Mała Barzynka. Trafiły do mnie. Trudno jest wołac na kota Duża Barzynka i Mała Barzynka, więc je wołałam Duża i Mała. Trwało to jakiś czas, aż w kocu siostra mi powiedziała, zę co to są za imiona i że koty muszą mieć jakieś fajne imiona. Po grudniowym koncercie w bazylice, DeeDee Bridgewater weszłam do domu i na Dużą zawołałąm DeeDee i przybiegła, więc zostało imię DeeDee. A imię Milenki ewaluowało już nie pamiętam jak.. Natomiast jak one były małe i nazywały się właśnie Mała Barzynka i Duża Barzynka to chodziła z nimi do Ady Uznańskiej na Białobrzeską i stąd są tam tak zarejestrowane. Podobnie moja Nutka jest tam jak Czarnutka a Notka jako czarnotka. No pokręcone :ryk:

Roki - 16.08.2012

Ja kiedyś rozmawiałam z moją kotką Gają w jej języku, a ona mi odpowiadała.
Ostatnimi czasy, już po odejściu Szymka, kiedy tylko Kuba został w domu, opowiadałam Kubusiowi o ( to powinien ktoś spisać )
o kotku Kubusiu, jego przyjacielu piesku (brak imienia), przyjaciołach na wsi, dokąd często wyjeżdżali, o kotce Toli, o maluchach Pifie i Pafie, którzy zrobili światową karierę występując w 5 filmach, o dzieciach Kubusia i Toli (Mimi i Maks) oraz o szczurku Adasiu. Kuba leżał na poduszce obok mojej poduszki i słuchał.
A ostatnio czytałam o akcji czytania książek psom - mieszkańcom schroniska.

Szymkowa pisze:Ja kiedyś rozmawiałam z moją kotką Gają w jej języku, a ona mi odpowiadała.
Ostatnimi czasy, już po odejściu Szymka, kiedy tylko Kuba został w domu, opowiadałam Kubusiowi o ( to powinien ktoś spisać )
o kotku Kubusiu, jego przyjacielu piesku (brak imienia), przyjaciołach na wsi, dokąd często wyjeżdżali, o kotce Toli, o maluchach Pifie i Pafie, którzy zrobili światową karierę występując w 5 filmach, o dzieciach Kubusia i Toli (Mimi i Maks) oraz o szczurku Adasiu. Kuba leżał na poduszce obok mojej poduszki i słuchał.
A ostatnio czytałam o akcji czytania książek psom - mieszkańcom schroniska.

To jest mocno wzruszające.. :love:

naprawdę, pierwszy raz słyszałam o opowiadaniu kotu bajki codziennie.. :1luvu:

Charakterystyczne też dla Milenki jest to, ze w momencie, gdy ona widzi, ze ma moja uwagę, albo gdy do niej podchodzę, albo gdy dotknę jej futerka itp. natychmiast ogon ląduje w górze z zakręconą końcówką.

Pamiętam jak kiedyś patrzę, a ona podnosi ogon tak mniej więcej na 1/3 wysokości i nic wyżej, nie du du. Moja Mama parsknęła śmiechem, jak się dowiedziała, ze poszłam do lekarza, bo kot nie podnosi ogona do góry :mrgreen:

ale faktycznie w przypadku Milenki jest to duża i poważna zmiana świadcząca o tym, ze coś się dzieje.
Milena gada ze mną cały czas. Jak o coś mnie prosi i musi czekać to zaczyna takim głosikiem dźwięcznym "meh", Miauł" , ale po jakimś czasie braku reakcji z mojej strony słysze takie grube, wręcz krowie "mrau", "mrau", taki krotki ochrzan :mrgreen:

Jakoś się rozpisałam i potrzebuję sobie popisac o tych moich futerkach... Nigdy nie miałam na to czasu..

Wczoraj pomacałam guzka, nie jest jakoś wyczuwalnie większy. Nie macam już codziennie, bo gdzieś też przeczytałam o tym, zeby go nie pobudzać do wzrostu - to było inaczej napisane, ale tak zrozumiałam. Na szczęscie nie rośnie. I już macać codziennie, czy nawet kilkanaście razy dziennie, nie będę.

Jeszcze raz poprosze o pomoc, udostepnianie
https://zrzutka.pl/gc2aus

Operacja jutro. I dobrze. Mam wrazenie, ze guzek się troszkę powiększył, jest neico grubszy. Nie jest to jakaś zdecydowana zmiana, ale zawsze. Czekanie to pełen nerwów czas. Jutro już go nie będzie u Milenki, mam nadzieję, ze Milenka będzie. tfu tfu tfu. Głowa mnie okropnie boli od rana. Wróciłam w nocy.
Kolejny raz dziękuję Szymkowa :1luvu:

za opiekę nad moimi futerkami.

I przypomnę moją prośbę...

Marzenia11 pisze:Jeszcze raz poprosze o pomoc, udostepnianie
https://zrzutka.pl/gc2aus

Marzenko wpłaciłam grosik, więcej nie mogę... Trzymam kciuki, żeby się udało...

jolabuk5 pisze:Marzenko wpłaciłam grosik, więcej nie mogę... Trzymam kciuki, żeby się udało...

Dziękuję !!!
Innej opcji nie ma - uda się.

Roki - 16.08.2012

Marzenia11 pisze:Kolejny raz dziękuję Szymkowa za opiekę nad moimi futerkami.

Jaką opiekę? Ja tylko weszłam ma chwilę, wyczyściłam kuwety, zmieniłam wodę i nałożyłam mus Gourmet do miseczek. Milenka się schowała (no nie, widziałam jak piła wodę). Tym razem wyszła chyba Nocia, nawet dała się sfotografować. Trzeciej kotki nie widziałam.

Szymkowa pisze:
Marzenia11 pisze:Kolejny raz dziękuję Szymkowa za opiekę nad moimi futerkami.

Jaką opiekę? Ja tylko weszłam ma chwilę, wyczyściłam kuwety, zmieniłam wodę i nałożyłam mus Gourmet do miseczek. Milenka się schowała (no nie, widziałam jak piła wodę). Tym razem wyszła chyba Nocia, nawet dała się sfotografować. Trzeciej kotki nie widziałam.

a to nie opieka? Dla mnie wielka - sprzątnięcie kuwet i danie mokrego jedzenia, a nie tylko suche.
Nutka to kot niewidzialny = nie pokazujący się... także ten, nie martw się