Rude jest piękne...♥♥♥♥ cz.33

mir.ka pisze:kotki trzy

Już miałam powiedzieć: Trzy Gracje, ale przecież jest jeden Gracjan

Mięciutkie i szerokie legowiska przy oknie

Bo to jest KOCIE okno! :1luvu:

Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:kotki trzy

Może doczekam ze u mnie będą koty dwa.

a jakis czas trzy

Nie
Te dokacanie mnie stresuje chyba bardziej niz koty.

dogadają się :ok:

madrugada pisze:
mir.ka pisze:kotki trzy

Już miałam powiedzieć: Trzy Gracje, ale przecież jest jeden Gracjan

jeden na trzy

choc tej trzeciej akurat tu nie widać

Anna2016 pisze:Mięciutkie i szerokie legowiska przy oknie

dla moich "kwiatuszków" :mrgreen:

odkąd mam koty nie mam kwiatków na parapetach

, dobrze, ze przynajmniej mam ich dużo za oknem

jolabuk5 pisze:Bo to jest KOCIE okno!

każde okno jest kocie

Gosiagosia pisze:

Dziękuję Gosiu :1luvu:

juz wypiłam

Elence znowu nasilił się ten "kaszel", a juz było lepiej. Na środę napisałam Tofika na szczepienie, ale wczoraj dzwoniłam do weta i Elenka tez pojedzie, trzeba wreszcie dość jaka jest przyczyna tych jej odruchów.

Za Elenkę, żeby nie kaszlała! :ok:

mir.ka pisze:Elence znowu nasilił się ten "kaszel", a juz było lepiej. Na środę napisałam Tofika na szczepienie, ale wczoraj dzwoniłam do weta i Elenka tez pojedzie, trzeba wreszcie dość jaka jest przyczyna tych jej odruchów.

Oj, to czekają Cię duże wydatki. Trzymamy kciuki za Elenkę, niech już nie kaszle. :ok:

jolabuk5 pisze:Za Elenkę, żeby nie kaszlała!

Z nią tak jest, że jak już jestem zdecydowana jechać do weta, to ona chyba coś wyczuwa i jej przechodzi, ale tym razem jej nie odpuszczę. Elenka na przełomie roku była dokładnie badana i osłuchiwana przy każdej wizycie, a było ich kilka i wet nic nie stwierdził, bo to wygląda jak zakłaczenie. Kupiłam jej chrupki i nawet chętnie je, choć ich skład jest taki sobie, ale nadal jej nie przechodzi, choc faktycznie kilka razy wydaliła zbite kłaki. Chyba trzeba będzie zrobić jej prześwietlenie, zeby zobaczyć co siedzi w kocie.

madrugada pisze:
mir.ka pisze:Elence znowu nasilił się ten "kaszel", a juz było lepiej. Na środę napisałam Tofika na szczepienie, ale wczoraj dzwoniłam do weta i Elenka tez pojedzie, trzeba wreszcie dość jaka jest przyczyna tych jej odruchów.

Oj, to czekają Cię duże wydatki. Trzymamy kciuki za Elenkę, niech już nie kaszle.

No niestety trochę wydać będzie trzeba

, a przeciez dopiero skończyłam leczenie Rudzi.

Wczoraj był nareszcie piękny dzień, nie wiało, nie padało , było ciepło i mogłam dokończyć prace ogródkowe . Przed samymi świętami doszła paczka, zamówiona jeszcze w lutym, ale udało mi się tylko rozsypać nawozy pod roślinki, reszta czekała i sie doczekała. Posadziłam kilka nowych kwiatków i zrobiłam do siewkę trawnika, dzisiaj już pada i tak ma być przez kilka dni, co mnie cieszy bo mi to wszystko dobrze podleje. Ale martwi mnie cos innego

Jak siedziałam w ogródku po robocie, to dotarło do mnie , że jest juz prawie koniec kwietnia, a moja jabłoń jest "goła", ani liści, ani kwiatów

tzn zauważyłam kwiaty na jednej gałązce przy samym domu i tyle

W domu przeglądałam zdjęcia z ubiegłych lat i o tej porze jabłoń była obsypana kwiatami. Podejrzewam, ze to wszystko przez pogodę, było zimno w nieodpowiednim czasie

Jabłek w tym roku nie będzie, bo i z czego, jak tak jest nie tylko u mnie to będzie z owocami nie ciekawie

Rude jest piękne...♥♥♥♥ cz.33

Kto przegląda forum