(7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

[anka1515]

viewtopic.php?f=56&t=177404
viewtopic.php?f=1&t=197658&hilit=Morusia
Szybko się potoczyło a były młodsze

[Marzenia11]

https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=56&t=177404
viewtopic.php?f=1&t=197658&hilit=Morusia
Szybko się potoczyło a były młodsze

Podobno właśnie u mlodszych guz hest bardziej agresywny i szybciej sie toczy proces..

[Blue]

Podobno właśnie u mlodszych guz hest bardziej agresywny i szybciej sie toczy proces..

Milena jest na sterydzie?
Teraz jest już po ptokach pewnie bo nie wiem czy będziesz jeszcze miała okazję rozmawiać na spokojnie z wetem przed operacją - ale choć obecnie (słusznym) standardem jest by wycinać całą listwę mleczną a nawet obie, z węzłami chłonnymi - to przypuszczam że u Was wet wziął pod uwagę wiek i obciążenia zdrowotne kotki oraz leki które bierze, a także umiejscowienie guza i jego wielkość. Będzie wykonane badanie całego wyciętego kawałka, więc dowiecie się na ile jest szansa że to już koniec tej historii a na ile trzeba zachować sporą czujność (jeśli guzek będzie w jakikolwiek sposób złośliwy to trzeba będzie jej ten brzuszek raz na jakiś czas jednak omacać dokładnie, raczej częściej niż rzadziej) lub rozważyć na spokojnie/lub nie (w przypadku znalezienia komórek nowotworowych w węźle chłonnym lub sąsiednim sutku) jednak radykalną operację.

Na Białobrzeskiej tną całe listwy o ile wiem, gdy nie ma przeciwwskazań. Nie mają z tym problemu.
Dlatego przypuszczam że decyzja o dosyć oszczędnej operacji u Milenki wynika z przemyślenia sprawy i wzięcia ich pod uwagę. Ale najlepiej by było gdybyś to wyjaśniła z wetem, byłabyś spokojniejsza.

[Marzenia11]

Blue, tak zrobie, na pewno. Bede rozwazac za i przeciw usunieciu calej lustwy. Dr brala pod uwage wiek Milenki i to ze guzek jest maly.
A co z Twoja kotka? Bylas u dr?

[Marzenia11]

Milena nie dostaje zadnych lekow.

[Blue]

My jedziemy jutro. Ale Skierka jest nieoperacyjna. To starowinka (i wiekowo i fizycznie) na ostatniej prostej
Chyba że się okaże że to coś na szypułce, do łatwego usunięcia i nie będzie to przerzut - bo ze względu na te wyłysienia tego się obawiam. No, zobaczę co wetka powie.

[Marzenia11]

A ile ma lat?

[pibon]

Ja tu podczytuje i przesylam moc pozytywnej energii, aby Milenka przeszla dobrze operacje i byla calkiem zdrowa!
I jak najdluzej dobrego samopoczucia dla Skierki!

[Blue]

A ile ma lat?

20.
Ale ona ma jakąś wrodzoną wadę chrząstki i kości, bardzo powyginane przez to stawy (i brak jednej łapki) i kręgosłup, uciski na niektóre organy, zwapnienia niekoniecznie tam gdzie potrzebne i odwapnienia kości, jest już bardzo zmęczonym kotkiem . Do tego ma koszmarną nadwrażliwość na szwy rozpuszczalne, nie można ich u niej używać.
Ogólnie nic co by przemawiało za tym że operacja w jej wypadku to dobry pomysł.
Na szczęście póki co nie widać by ta zmiana w pyszczku sprawiała jej dyskomfort.

[anka1515]

Ja jak mam możliwość to podaje Jad Tarantuli
Koty z stanem zapalnym lepiej się czuja
Teraz tez podaje bez tego nie je
Już mam ostatni zastrzyk i trzeba się rozglądać za nastepnym

[Meteorolog1]

Mocne za koteczkę.

[Gosiagosia]

Dużo kciukow

[Gosiagosia]

[Gosiagosia]

Migotka miała usuwana całą listwę mleczka w Ginvecie na Grojeckiej. Narkozę miała wziewna ze względu na tarczycę.
Za operację RTG płuc czy nie ma przerzutów zapłaciłam z lekami na wynos ok 600 zł.
Teraz wszystko strasznie podrożało.
Trzymam mocno kciuki za Milenke.

[Marzenia11]

Migotka miała usuwana całą listwę mleczka w Ginvecie na Grojeckiej. Narkozę miała wziewna ze względu na tarczycę.
Za operację RTG płuc czy nie ma przerzutów zapłaciłam z lekami na wynos ok 600 zł.
Teraz wszystko strasznie podrożało.
Trzymam mocno kciuki za Milenke.

A w którym roku?