kiedy pomagac?/ i wszystko zaczyna sie ukladac....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 15, 2005 13:10

Emilko, nie wiem, czy udostepnianie numeru konta Rodzicow to dobry pomysl :( . Ja na ich miejscu mialabym powazne obiekcje... Moze jednak namowisz Rodzicow na zalozenie konta NA CIEBIE (np. w PKOBP, tak jak Ci juz pisalam) - tam by szly tylko wplaty na Fridę, to nie bylo by tak duzego problemu. Porozmawiaj o tym z Rodzicami.

Trzymam kciuki za Fride :ok: :ok: :ok:

Jestes bardzo dzielna :D
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 15, 2005 17:49

Juz po.Mala siedzi teraz w klatce.Jest baaaardzo dzielna,obudzila sie i wszystko jak gdyby nigdy nic. Teraz musze wyjsc i zostawic ja sama,mam nadzieje ze to przespi a jutro zaraz z rana musze jechac kupic kolnierz ochronny bo wole nie ryzykowac.Mam nadzieje ze to wszystko zagoi sie w mgnieniu oka ;)
poki co maly brzydal wyglada tak (fotka oczywiscie do wgladu tylko dla tych odpornych dlatego link,wierze ze nie kazdy ma ochote na to patrzec...ale w sumie to tylko wacik w oku :lol: ) http://img325.imageshack.us/my.php?imag ... 9538yo.jpg

w poniedzialek idziemy zakladac dla mnie konto :twisted:
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pt lip 15, 2005 18:07

Biedny maleńtasek.
Trzymam mocno za szybkie wygojenie oczka :ok:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt lip 15, 2005 18:21

Mala nie wyglada tak strasznie :wink: . Mysle, ze bedzie dobrze.
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 15, 2005 22:53

Nie ściągaj jej kołnierza, bo jest ryzyko, że mała zdejmie sobie szwy - kiedy bedzie ją swędzieć.
Za szybki powrót do zdrowia :ok: :ok: Mała jest piękna.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob lip 16, 2005 9:03

sek w tym ze jeszcze takowego kolnierza nie ma,mam nadzieje ze uda mi sie dzisiaj dostac w sklepie zoologicznym.Poki co na szczescie rana jest nienaruszona. Mam rozumiec ze to normalne ze z tego wacika saczy sie wydzielina?do tego chyba sluzy? bo mala troche pobrudzila poslanie.

Stwierdzilam ze juz najwyzszy czas zaczac szukac jej nowego domu ale jakos nie mam na to ochoty :roll: zwlekalam caly tydzien z napisaniem ogloszenia,dzisiaj juz musze.Juz bedzie mi bardzo ciezko a co dopiero za 2-3 tygodnie kiedy mala bedzie juz w pelni zdrowa.
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Sob lip 16, 2005 9:12

Co do wyplywu wydzieliny - to jest to jak najbardziej naturalne.
Pod warunkiem ze jej zapach jest taki eee - nie zalatujacy ropa.
Krwisto - wodnista wydzielina wrecz powinna wyplywac - dokladnie - po to zalozony jest saczek :)

Blue

 
Posty: 23956
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lip 16, 2005 9:19

Kołnierz możesz jej sama zrobić - z twardego papieru :)
U mnie kociak miał 2 razy zszywany oczodół i za każdym razem szwy puszczały, kiedy mały się podrapał :(
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie lip 17, 2005 0:55

Co nowego u Fridy???
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 17, 2005 10:59

Za chwile jedziemy do weterynarza na zastrzyk.Wszyscy sie angazuja,mama dzielnie wozi mnie do weta a tata.... tata nawet malenkiej nie przegania tak jak pozostale koty tylko chetnie ja obserwuje i bawi... nogami :lol: tak dokladnie,mala uwielbia polowac na stopy 8)
Pozatym ze Friduś jest bardzo wesola i wciaz sie bawi bardzo jej sie nudzi samej w pokoju :( dlatego czasem wpuszczam jej psa :lol: no i juz ma przyjaciela:
Obrazek
Obrazek

ale wolalaby miec ludzkiego...
KTO MNIE WEZMIE!!??
Obrazek

jest sliczna,kochana tylko oczka jej brak...czy to tak wiele? :(
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Nie lip 17, 2005 11:13

Brak oka to nie taka znowu katastrofa....
Zapewne znajdzie sie jakis chetny, ktory pokocha Fride calym sercem :) .
A moze Twoj Tato sie do niej przekona? :wink: - skoro tak ja zabawia?? To bylby najmilszy final tej historii!
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 17, 2005 11:17

Emilko, ja niedawno też miałam kotka bez oczka do oddania. Znalazł cudny dom- dziewczyna, która go wzięła marzyła właśnie o takim kocie :D
Z Fridusią będzie tak samo :ok: :ok:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lip 17, 2005 12:52

kordonia pisze:Emilko, ja niedawno też miałam kotka bez oczka do oddania. Znalazł cudny dom- dziewczyna, która go wzięła marzyła właśnie o takim kocie :D
Z Fridusią będzie tak samo :ok: :ok:

najsmieszniejsze jest to ze ja tez zawsze chcialam miec jednookiego kota. Przed Rylkiem zawsze marzylam aby moj nastepny kot byl pregowanym kocurkiem nastepnie tak sobie tylko gdybalam mimo ze nie chcialam kolejnego kota,aby 4 byl kolorowy,wlasnie taki jak Frida...ehhh ale ja poprostu NIE MOGE,juz wystarczy.... :cry:


Dzisiaj u weterynarza malusienka miala porzadnie wyczyszczone uszka,znowu zostala odrobaczona i wyciagnieto tez troche saczka.Ale mala jest bojowa,walczyla jak lew a pozniej w samochodze polozyla sie na pleckach,lapki do gory i nic nie moglo jej wybudzic ;)
Narazie za te zastrzyki nic nie place,wetka twierdzi ze na koniec leczenia sie podliczymy.Mam nadzieje ze potraktuje taka zasmarkana kruszynke ulgowo a jednoczesnie boje sie ze na koniec wyskoczy z miliardowa suma.
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pon lip 18, 2005 12:42

baaaardzo grzeczna jestem :twisted:
Obrazek Obrazek
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pon lip 18, 2005 14:49

Sliczna malenka:))
Nasza Duska tez jest sliczna i tylko obcy widza, ze nie ma jednego oka. A ja jestem szczesliwa,ze ma jedno oko. Ot punkt widzenia.

Szeryf trafil do nas na poczatku marca tez tylko na leczenie. Wyglada na to, ze bedzie naszym piatym kotem:)))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag, grzybik, kasiek1510 i 197 gości