Chcę się dokocić. Poznań.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lip 17, 2005 10:09

....a o ile mnie pamięć nie myli, to gdy na przykład ktoś z W-wy szuka kotka, to najpierw proponuje mu się malucha od którejś z dziewczyn "miejscowych" mających u siebie kociaki, a dopiero potem koty z innych miast. Dla mnie to zrozumiałe samo przez się, że jeśli wiem o kotach z Poznania, które potrzebują pomocy, to osobę z tego miasta będę zachęcała do dokocenia się właśnie na miejscu.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 17, 2005 10:23

Tika pisze:
anna57 pisze:
kordonia pisze:
Tika pisze:(...)
To nie fair co tu piszecie - nasze zwierzęta są ZAGROŻONE :

http://szamotuly.naszemiasto.pl/wydarzenia/496351.html

A Wy tutaj takie akcje???? Trąbię na całe forum co się dzieje w Sycynie, szkoda że nie macie nawet tyle dobrej woli, żeby o tym przeczytać! :( :( :(

No po prostu ręce opadają:(. Każdy sobie :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

8O 8O 8O
A te słowa to mają być do mnie???? Za to, ze zaproponowałam Zarazę od siebie?
Dzięki Tika :(

Tika, tak nie można..
Każdy na tym forum ma kociaki, i, o ile mnie pamięć nie myli, kociaki poznańskie często były proponowane osobom z innych części Polski...
Jechały nieraz daleko i dobrze było..
Proszę, nie róbcie regionalnego forum, bo to nie ma sensu..
To forum zawsze było ogólnopolskie, prawda?
Nie psujmy tego, proszę...


Aniu ja wiem, ale my po prostu boimy się o te zwierzaki - im się może coś w każdej chwili stać! :( :( :( :( Dlatego ta 6 została stamtąd zabrana, pomimo ze nie mamy na to żadnych warunków:(
I domki dla nich to naprawdę pilna sprawa! Byłam po prostu zdenerwowana, bardzo przeżywam całą tą sprawę:(.


Chciałbym, żeby było tak jak piszesz. Żeby tylko te zwierzaki były zagrożone. Niestety popełniasz duży błąd w ocenie. Prawie wszystkie zwierzaki na wolności są zagrożone. I można się do nich spóźnić choćby o jeden dzień... I jabyś się pczuła gdyby ktoś Ci napisał tak jak ty kordoni i lidyi twierdzac, że jego koty są bardziej zagrożone, więc Ty masz im pomogać a nie "sobie". Jesteś niesprawiedliwa - nie jedyna obserwujesz dramat, na który prawie nie masz wpływu.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie lip 17, 2005 10:38

Chiara, czy Ty czytałaś w ogóle wątki o Sycynie??? Wrogowie osoby, która prowadzi tam azyl dla zwierząt przechodzą od słów do czynów - zatruli jednego psa, a żywcem ugotowali ciężarną suczkę.
Pani Wanda sama zajmuje się ponad 150 psami i 50 kotami, a te kocięta musiałby przebywać w przegrzanej szopce, gdzie owszem, dostawały jeść, ale nie było komu się nimi opiekować. Lada dzień zaczęłyby chorować z przegrzania, odwodniłyby się i...koniec.
W Poznaniu jest zaledwie kilka osób, które próbują pomóc temu przytulisku jak potrafią najlepiej, wiedząc, że pani Wanda jest już u kresu sił, a prawdziwa "batalia" o jej zwierzęta dopiero się zacznie.
Naprawdę nie widzisz różnicy?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 17, 2005 10:57

Mysle, ze nalezy zakonczyc ten watek: Salma chce kociaka z Sycyna, sprawa sie wyjasnila i ma radosny final :D .
Personalne przytyki moga sobie Panie wymieniac osobiscie, na gg albo droga mailowa. Swoja droga: skad tyle zacietrzewienie u wszystkich? :twisted: :?: - ale to bylo tylko pytanie RETORYCZNE i nie wymagam zadnej odpowiedzi na nie (szczegolnie w tym watku).
Pozdrawiam.
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 17, 2005 10:59

Mysia pisze:Chiara, czy Ty czytałaś w ogóle wątki o Sycynie??? Wrogowie osoby, która prowadzi tam azyl dla zwierząt przechodzą od słów do czynów - zatruli jednego psa, a żywcem ugotowali ciężarną suczkę.
Pani Wanda sama zajmuje się ponad 150 psami i 50 kotami, a te kocięta musiałby przebywać w przegrzanej szopce, gdzie owszem, dostawały jeść, ale nie było komu się nimi opiekować. Lada dzień zaczęłyby chorować z przegrzania, odwodniłyby się i...koniec.
W Poznaniu jest zaledwie kilka osób, które próbują pomóc temu przytulisku jak potrafią najlepiej, wiedząc, że pani Wanda jest już u kresu sił, a prawdziwa "batalia" o jej zwierzęta dopiero się zacznie.
Naprawdę nie widzisz różnicy?


Chyba uparcie nie chcemy się zrozumieć. Nie kwestionuję pomocy Sycynowi, kwestionuję sposób postawienia sprawy przez Tikę, bo uważam, że był bezczelny i to nie wobec mnie a wobec innych zaangażowanych w pomoc kotom osób.
A co do dramatu tych zwierząt to niestety nie są aż tak odosobnione. Ale nie będę się licytować z Wami, bo to ponizej pewnego poziomu.
Życzę zaangażowanym w sprawie szczęścia i nie chcę kontynuować tego tematu.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie lip 17, 2005 11:08

Zawsze mi ogromnie imponowało, gdy np. eve i ryśka potrafiły nawzajem polecać swoje i inne, z różnych zródeł i wątków koty. Zgodnie z teorią "nie chodzi o to, zeby MOJ kot znalazł dom, tylko o to, zeby jakis potrzebujący kot znalazł dom..."


Tak czy inaczej- Salmie gratuluję wyboru i dokocenia! :ok: A koteczkowi- domku! :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie lip 17, 2005 11:23

Olat pisze:Zawsze mi ogromnie imponowało, gdy np. eve i ryśka potrafiły nawzajem polecać swoje i inne, z różnych zródeł i wątków koty. Zgodnie z teorią "nie chodzi o to, zeby MOJ kot znalazł dom, tylko o to, zeby jakis potrzebujący kot znalazł dom..."


Tak czy inaczej- Salmie gratuluję wyboru i dokocenia! :ok: A koteczkowi- domku! :ok:


A mnie zawsze dziwiło, dlaczego koty będące u niektórych forumowiczek są polecane przez "wszystkich", a inne, będące u tych mniej popularnych, są pomijane milczeniem, albo tak, jak w tym wątku, osoba myśląca o adopcji jest do niej zniechęcana przez "konkurencję". Jakoś nie widzę w wątkach o kotach z Poznania czy Sycyna tłumnego podbijania, zachwytów itd. , bo interesują się nimi tylko forumowicze z Wielkopolski, a inni widać tych kotów nie uważają za "koty w potrzebie".

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 17, 2005 11:23

mircea pisze:Mysle, ze nalezy zakonczyc ten watek: Salma chce kociaka z Sycyna, sprawa sie wyjasnila i ma radosny final :D .
Personalne przytyki moga sobie Panie wymieniac osobiscie, na gg albo droga mailowa. Swoja droga: skad tyle zacietrzewienie u wszystkich? :twisted: :?: - ale to bylo tylko pytanie RETORYCZNE i nie wymagam zadnej odpowiedzi na nie (szczegolnie w tym watku).
Pozdrawiam.


Dokladnie tak Mircea
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banerkalendarz.jpg" border="0"></a>
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banercieplo.gif" border="0"></a>

Aga 995

 
Posty: 2114
Od: Nie lip 03, 2005 23:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 17, 2005 11:37

Mysia, czy nie wydaje Ci sie, ze kazdy sam ma prawo wybierac i oceniać jak i komu pomaga? Wybierac zwierzaki, którym pomaga znalezc dom?
Kto miałby odgórnie oceniac, które koty są bardziej a które mniej w potrzebie, bardziej czy mniej zasługują na domek?
Kazdy moze polecać koty, jaki jemu własnie zapadły w serce, pomagac osobom, które sam wybiera. Nie widzę tu zwalczającej sie konkurencji- za to widziałam milion przykładów na wspolpracę.

Nie rozumiem dlaczego miałaby sie z tego tworzyć jakaś zenująca konkurencja czy licytacja "który kot biedniejszy"...

Jesli Twoim zdaniem sa koty "mniej promowane"- to polecaj własnie te, ale przecież nie poprzez dyskredytowanie innych kotów- Twoim zdaniem- "mniej zagrozonych" czy poprzez ocenianie, kto i jakie koty moze promowac...

dla mnie EOT...
Nie chcę zasmiecac wątku Salmy :D Czekam na relacje z dokocenia :D
Ostatnio edytowano Nie lip 17, 2005 11:46 przez Olat, łącznie edytowano 1 raz

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie lip 17, 2005 11:45

Olu, absolutnie nie ma się z tego tworzyć licytacja, ale to osoby polecające koty spoza Poznania właśnie tę licytację zaczęły. Bo czym innym są sugestie w rodzaju "nie, nie, nie bierz tych, weź tamte, one są piękne i kochane!"(tak, jakby te sycyńskie nie były piękne i kochane...). Gdy czytam post osoby, która chce się dokocić i nie ma jakichś specjalnych wymagań co do ubarwienia kota, to najpierw zaczynam się zastanawiać, czy ktoś z najbliższej tej osobie okolicy nie ma takiego kota do adopcji, a dopiero potem szukam dalej. To wydaje mi się uczciwsze.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 17, 2005 11:55

Mysia, przejrzałam wątek ogólnie, ale nie widziałam ani jednej wypowiedzi w rodzaju "nie bierz tych" (sycyńskich).
Jak to zawsze, jak w kazdym takim wątku- kazdy pisze o kotkach, które lezą mu na sercu. Sama wiesz, ze nieraz w tym samym czasie koty np. ze Sląska jadą do Warszawy i ta sama osoba zabiera innego kota z Warszawy na Śląsk. Ludzie zakochują sie przecież niekoniecznie w kotach, które mają najbliżej...
Mobilność i dużę zdolności transportowe forumowiczów są IMHO jedną z przyczyn wielu sukcesów adopcyjnych.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie lip 17, 2005 12:18

Salma, moze powinnas zamknac watek?? skoro apele o prywatne dygresje nie skutkuja :evil:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 17, 2005 12:37

Super, ale jeślibym miała tez myślec w taki "lokalny" sposób, to nie miałabym szans na wyadoptowanie żadnego kociaka. Oprócz mnie na forum są dwie osoby z Elbląga, więc nie mam możliwości wyadoptować poprzez forum kotów do mojego miasta.
Powinnam więc zamknąc się z moimi kotami w czterech ścianach i nie wychylac spoza nich nosa, żeby przypadkiem nie urazić kogos z innych miast?
Ja tego nie rozumiem.
Zaproponowałam w tym wątku Zarazę bardzo kulturalnie. Nie napisałam ani słowa o tym, że ona ma byc lepsza od jakichkolwiek innych kotów. Nie miałam też zamiaru w jakikolwiek jeszcze sposób narzucac się z moją propozycją.
A dostałam za to po prostu po głowie.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lip 17, 2005 12:42

Dziewczyny, ja wszystko i Wszystkich staram się rozumieć. Nadmiar kociaków do adopcji, małe zainteresowanie + stres w jakim jesteście widząc, że koty bliskie Waszym sercom są zagrożone powoduje dodatkową nerwowość w poszukiwaniu nowym opiekunów.

Wszystkie chcemy dobrze, dla kociaków i niech tak zostanie. Pozwólmy osobom szukającm kotka na samodzielny wybór, zachwalajmy swoje kocinki ale pamiętajmy też i o innych potrzebujących.

Zamykam wątek. Jeśli nadal potrzebujecie powałkować temat zapraszam na KOTY lub KŁ, albo PW do wyboru.

A już po cichu powiem Wam, że bardzo Was Wszystkie cenię za ogromne serce jakie macie dla potrzebujących i ludzi i zwierząt.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, muza_51 i 15 gości