Witam.
Jak iż niedługo mamy zaplanowana wizytę u weterynarza na robienie ząbków pod narkozą mam kilka pytań. Jesteśmy po wizycie kontrolnej i Pani weterynarz o specjalizacji dentystycznej stwierdziła że całą górę trzeba jej będzie wyrwać. Dlaczego? Bo ma stan zapalny w okół dziąseł a z tyłu na dwóch zębach jest kamień. Czy stan zapalny odrazu kwalifikuje zęby do wyrwania? Nie umiem sobie wyobrazić kota bez zębów dość młodego bo ma dopiero 7 lat. A zęby nie są w jakimś tragicznym stanie jest tylko ten stan zapalny. Powiedziała że to nawet lepiej, ale jak kot ma żyć bez zębów wyrwanych praktycznie wszystkich odrazu? Czy to jest poprawne podejście? Szczerze mówiąc nie chce jej wyrywać tych zębów. Nie da się tego inaczej wyleczyć?



