Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
haaszek pisze:Beznadziejna sytuacja.
jolabuk5 pisze:Niestety, to taki "wieczny tymczas", raczej bez szans na adopcję. A wykastrowany?
haaszek pisze:
Tytuł powinien brzmieć "kupa w kuwecie - kamień z serca".
Już w czwartek lekarka stwierdziła, że w jelitach coś zalega. W piątek kocica nadal nic nie wyprodukowała (oprócz pięknego sikania). W sobotę zaczęłam podawać laktukozę i śmietankę (zgodnie z sobotnim zaleceniem lekarki). W niedzielę wieczór wreszcie efekt Ale laktuloza nadal w akcji dwa razy dziennie. I śmietanka. I znów dziś kolejny sukces. Chyba wreszcie kot odblokował się dokładnie.
Przychodzi ze mną do pracy Echo, podchodzi do Czarnej z dystansem, ale dzięki temu kocica się wyluzowuje, zaczyna wygladać z budki, ciasteczkuje. Ośmiela się.
Dziś jedziemy skontrolować stan pyska i zadecydować, co robimy dalej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Lifter, Meteorolog1, zuza i 89 gości