Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob mar 19, 2022 12:30 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

Pozdrawiam wiosennie :D

Obrazek
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35370
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon mar 21, 2022 21:40 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

To będzie mój prawdopodobnie ostatni post na forum.
Nie jestem w stanie dłużej opiekować się pięcioma kotami. Fizycznie, psychicznie, organizacyjnie.
Nie chcę niczego tłumaczyć. Ja już nie dam rady dłużej.
Szukam dobrego domu dla Bratu, Pasia i Mami. Wszystkie cudowne. Pasio ma cukrzycę i wymaga podawania insuliny. Mami jest dzika, ale do opanowania. Wszystkie mogą być kotami niewychodzącymi, dadzą radę. Cudowne trzy zaprzyjaźnione futra.
To trudne, ale konieczne. I przykre. Bardzo.
Jeżeli jest taki dom, proszę o pw.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19365
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Pon mar 21, 2022 22:01 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

Jeśli znajdzie się taki dom, to ja zobowiązuję się do kupowania Pasiowi strzykawek, lancetów i pasków do glukometru oraz do finansowania zakupów insuliny. Tej ostatniej sam nie kupię, bo do tego potrzebna jest recepta.

Wojtek

 
Posty: 28064
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon mar 21, 2022 22:02 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

Oleńko, gdybym mogła Ci pomóc... :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71094
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 21, 2022 22:26 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

Przytulam... ciezkie i trudne czasy u dlatego ciezko...
Tule mocno.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35668
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto mar 22, 2022 6:58 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

Przeczytałam o Czitusi, moja chora na jelita i trzustkę 15 letnia Zuzia dostaje Hill's i/d to jest m.in. na trzustkę, może by Czitusi przypasowało? Tu jest woreczek 400 gram za 26 zł....https://zoona.pl/pl_PL/products/hill-s-feline-i-d-400-g kupuję sama z tej strony, nie są zbyt szybcy z wysyłką, ale produkty, które do tej pory tam kupiłam są ok. Mogę też alternatywnie odsypać kilka garści z worka Zuzi i podesłać, na próbę :1luvu:

Anna2016

 
Posty: 11697
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto mar 22, 2022 7:42 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

Około roku temu, nieco ponad rok była taka sama sytuacja. Oby wszystko wróciło do normy. Ja na dzień dzisiejszy mam 12 kotów. 9 na ranczu, w tym Działek i trzy moje. Mam też z nimi problemy i kupę kasy na nie idzie. Nie załamuj się i pisz. Jak chcesz porozmawiać o kotach dzwoń do mnie. Pozdrawiam
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4035
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw mar 24, 2022 23:48 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

:cry: za dużo zewsząd smutnych info :cry:
pomału nie wyrabiam ...
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw mar 31, 2022 0:39 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

Co u Was?
Martwię się.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35668
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt kwi 01, 2022 17:47 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

Moi Drodzy Forumowi Przyjaciele, od lat, przepraszam za ostatni post, tak wyszło, może nie powinnam tamtego dnia pisać. Ale są takie momenty w życiu...no są....
Źle to zabrzmiało. Wybrzmiało. Poszło.
Dziękuję za wpisy na wątku, za pw (przepraszam, jeżeli nie na wszystkie odpowiedziałam...), za telefony.
Nie chcę się rozpisywać ponownie, jest jak jest. Pasio, Bratu i Mami , wspaniałe nie moje koty, mają się dobrze, są pod moją domową opieką i nigdy, jak długo dam radę, żadna im się krzywda nie stanie.
Ta cudowna trójka jest wirtualnie zaadoptowana przez Panią Małgorzatę z Sandomierza, której bardzo, bardzo dziękuję za stałe wsparcie. Pomaga też w sytuacjach podbramkowych od zawsze "Kocie Życie", Pasiowi Wojtek zabezpiecza oprzyrządowanie cukrzycowe w postaci igieł i pasków do glukometru. I czasem przychodzi przesyłka-niespodzianka z saszetkami od... :roll: ????Dziękujemy!
My, Pasio, Bratu i Mami mamy więc co jeść i w co siusiać, mamy na lekarzy gdy trzeba. Wczoraj kupiłam zapas insuliny dla Pasia na 5 miesięcy.
A cały problem polega na tym, o czym pisałam w ostatnim poście.
Nie daję rady ja :( . Pięć kotów przy nieocenionej wirtualnej pomocy dla trzech, bez której po prostu bym nie miała za co ich utrzymać, przerosło moje siły, emocje a przede wszystkim zdrowie :( .
Dlatego Pasio, Bratu i Mami, gdyby znalazł się dobry, wspólny dom... Ale pewnie taki się nie znajdzie...
Nie wiem co będzie dalej, jest jeszcze bardzo stareńka Czitusia i trzy lata młodsza Cosia. A mi brakuje sił, aby się nimi dobrze opiekować.
Rozsypało mi się wszystko i poskładać się jakoś nie daje, nic tu po wiośnie, bo i tak za chwilę będzie jesień.
Gdyby nie w zeszłym tygodniu pomoc Blue... :roll: Agnieszko, Ty wiesz....tu słów brakuje....
I nie piszę nic, bo marudzenie sensu większego jest pozbawione.
To tak na koniec, że jesteśmy, że mamy się dobrze i szykujemy do spania.
Obrazek
:201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19365
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt kwi 01, 2022 18:42 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

"Jutro też będzie dzień"
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 5009
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 01, 2022 19:08 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

Zdrówka dla was wszystkich i słodkich snów (a przede wszystkim wyspania się).
Obrazek

A pomarudzenie czasami dobrze robi :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35370
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt kwi 01, 2022 19:44 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

Taki czas...
Zły czas...
ale musi minąć, w końcu minie.
Trzymajcie się.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13861
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt kwi 01, 2022 19:48 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia-co robić?

Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.

Wisława Szymborska "Nic dwa razy"
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10735
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości