» Pon mar 14, 2022 15:40
Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.
Dni cieplejsze, ale już po zachodzie słońca robi się mroźno. Wczoraj uzupełniłam polarki w budkach - mała Basieńka pokichuje i ma łzawiące lekko oczka. Stadko czarnych zainteresowane komorką, która otworzyłam, aby acząć robić porządki. Moja siostra nie uwierzyła mi, że wszystkie koty, które weszły to wyszły i zostaiłyśmy lkko uchylone drzwi podparte workiem z liśćmi, na wypadek gdyby ktoryś jednak został w środku.
W ten weekend nie miałąm sił na łapanie Soni. Pojechałam odebrać klatkę i zapłacić za zabieg Inki - zapłaciłam 367zł (w tym advocate) - zaktualizowałam w pierwszym poście rozliczenie. Mam paragon i wypis, ale rozładował mi się telefon więc wstawię później. Przy okazji dowiedziałam się, ze dr jest w izolacji i na szczęscie czuje się już lepiej, ale zespół lecznicy w połowie choruje. W wypisie jest napisane sterylizacja Soni, bo myslałam, ze zawiozłam Sonię, a w efekcie była Inka.
Pod koniec dnia przyszła Pipi - kuleje, nie staje na przednmią prawą łapkę, trzyma ją w górze. Mam nadzieję, ze sobie poradzi - jak będzie nadal kulała trzeba będzie pomyśleć o zabraniu do weta.