Cześć, jestem Łatek.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 27, 2005 9:06 Cześć, jestem Łatek.

Jestem młodziutkim czarno-białym koteczkiem. Mieszkam na balkonie takiej miłej Pani, która daje nam wszystkim jeść. Mówię "nam" bo jest nast tu sporo, nie da się ukryć. No, ale dosyć opowieści. Pozwólcie, że sie wam przedstawię :
Obrazek

Ludzie mówią, że jestem ładny. Ja się nad tym nie zastanawiałem nigdy. Wiecie, miałem kiedyś 2 kolegów. Byli starsi ode mnie. Przygarnęli mnie, kiedy moja mamusia gdzies zniknęła. Wyobrażacie sobie- trzech chłopaków razem. Razem spalismy, razem jedlismy. Miła Pani nazwała nas - Trzech Budrysów:) Ale teraz nie ma moich kolegów. Nie wiem, dokąd poszli.
Z naszej trójki zostałem sam.
Jestem bardzo miły. Zupełnie nie wiem co to znaczy wkurzyć sie na kogoś. Nawet jak mnie ten zły człowiek kopnął nie zezłosciłem sie na niego. Jak przyszedłem na balkon do miłej pani zrobiło mi sie lepiej. Noga mnie juz tak strasznie nie bolała. Podejrzewam, że dała mi jakies lekarstwo.
Bardzo potrzebuje domu, bo słyszałem, że źli ludzie zmówili sie, żeby nas zabić. Chociaż mieszkają wyżej, na pierwszym pietrze, bnardzo im podobno przeszkadzamy i chca nas wytruć. Czemu ludzie sa tacy źli? Przeciez im nic nie zrobiłem ?? :(
Obrazek

To znowu ja. Ale tym razem z moim nowymi kolegami. Widzicie te koteczki za mną? Z nimi to te ż jest dziwna historia. Te dwa eleganciki maja swoja mamusię. Jest nia czarna koteczka, na ktyóra miła pani woła Fredka. Fredka jest dobra mamusią , na szczęście jej nie skrzywdzili, tak jak mojej mamy :( Fredka adoptowała jeszcze dwa kociaki. Ten szary którego widzicie ma chore oczko. Miła pani daje mu lekarstwa, ale nic sie nie poprawia. Jest jeszcze jeden adoptowany maluch. Strasznie malutki jest. taki malutki, że nie udało mu sie zrobić zdjęcia. Jest cały czarny, nawet nosek ma czarny. Nazwalismy go Przecinek, bo jest taki malutki i chudziutki. jego mamusia musiała zginąć niedawno, bo jest najmłodszy z całej czwórki.

No to chyba tyle naszej historii.
Pamietajcie o nas, dobrze? Źli ludzie moga nam zrobić krzywdę, a naprawde zasługujemy na domek :)

Pozdrawiam

ŁATEK i kompanija




ŁATEK
kocurek, w wieku ca. 4-5 miesiięcy. Bardzo łagodny i przymilny. Chetnie daje sie głaskać, co jak wiecie, jest dla ogrodowo-piwniczno-balkonowego kota niebezpieczne. Ma wiecznie zdziwione oczka w slicznym bursztynowym kolorze. Do adopcji od zaraz. Bez problemu akceptuje inne koty.
4 MALUCHY
2 eleganciki - płec nieznana. Troche bardziej płochliwe od Łatka, stąd trudność w wykonaniu leopszych zdjęć. Mają jakieś 2-3 miesiące.
SZARACZEKc- chyba koteczka, ale pewności nie mam. Mniej więcej w tym samym wieku co eleganciki. Adoptowana przez Fredkę, mamusię elegancików. Ma koci katar i chore oczko.
PRZECINEK - cały czarny, chudziutki, malutki. Ma może 2 miesiące, ale to wszystko( pewnie ma jeszcze mniej) Nowy "nabytek" Fredki. Obawiam sie, że jego mama nie zyje.


Pomóżcie znaleźć im dom. Sąsiedzi mojej mamy naprawdę zwariowali. pisza donosy do administracji, namawiają się na trucie kotów :(
Ostatnio edytowano Pon wrz 26, 2005 14:03 przez Ela, łącznie edytowano 2 razy

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 27, 2005 11:50

Zgadza się - Łatek i Przecinek do wziecia nawet dzisiaj.
Pozostałe maluchy- jeżeli tylko będzie szansa na domek- łapię i oswajam.
Nie musza byc wychodzące. ŁĄtek chciałby wręcz byc kotem wchodzacym ;) pcha sie do domu, na kolana. A ja ju z nie moge mieć 5 kota :(

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 15, 2005 22:14

Kochani, byłam u mamy i widziałam towarzystwo, leniwie wygrzewajace sie na słońcu.
Maluchy- Przecinek i jej( jego?) siostzryczka ( braciszek?) maja sie lepiej- antybiotyk pomógł i oczka juz nie ropieją.
Eleganciki - trzeba je szybko socjalizowac, bo zdziczeja dzieciaki dokumentnie
Łatek- on strrrrrasznie potrzebuje domu. On tak bardzo chce byc czyjś. Łasi się, ociera, patrzy głęboko w oczy......

Mam do was prosbę- jeżeli nikt z Was nie może wziąć któregokolwiek z nich na stałe, niech przemysli wzięcie chociaz na troche, na socjalizację. Ja ze swojej strony pokryje koszty ewentualnego przegladu u weta, postaram sie słuzyć transportem i wsparciem duchowym, a w tym samym, czasie będe im oczywiscie szukac intensywnie domków docelowych.

Jakby ktos był zainteresowany kariera socjalizatora, niech wali jak w dym na PW.


BAAAAAAARDZO WAS PROSZĘ.

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 26, 2005 10:17

Byłam wczoraj u Mamy.
Kociaków zamiast ubywać, przybywa:(
Teraz na balkonie zainstalowała sie dodatkowo kocia Babcia. Koteczka na moje, niewprawne, oko ma około 12-15 lat. Jest kotką domową, którą ktoś 4 lata temu wyrzucił po prostu na dwór. Od tego czasu koczowała w piwnicy.
Jakieś 3-4 tygodnie temu poważnie zachorowała- biegunka, osłabienie. Koteczka robiła pod siebie, bo nie miała siły wstac i pójść do kuwetki.
Teraz juz jest lepiej- winne okazało sie być mleko- nieprzyzwyczajona do tego babunia dostała biegunki.
Koteczka jest bardzo nieatrakcyjna z racji swojego wieku. Niestety, praktycznie nadaje sie do adoptowania wyłącznie przez kociego maniaka, który chciałby jej zapewnić godne ostatnie lata życia. A obawiam sie, że tych lat nie pozostało zbyt wiele :(
Piękna zielonooka czarna babunia czeka . Mam nadzieję, że się doczeka.


Do kociej gromadki dołączyła też koteczka, która mama nazwała Podlotek. Jest umaszczona niezwykle orginalnie- na kocio-buro ;) Wczoraj widziałam, że ma chore oczko, ale antybiotyk juz zaczął byc podawany, więc myślę, że wszystko będzie okej :)

Po oględzinach bliższych wiem już, że przecinki zróżnicowały sie płciowo- bury jest chłopczyk, czarna- dziewczynka. Chyba nie ma wyjścia i dziewczynka zostanie Kropeczką ;)

Łatek i Eleganciki nadal czekają. Mi juz brakuje pomysłów jak i gdzie ich wypromować. Pamiętajcie o wszystkich kocich bidach, o których piszę. Nie liczę, że wszystkie znajda domy, ale nawet jeden udomowiony będzie wieeelkim sukcesem.


Pozdrawiamy was serdecznie Ela& Coty

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 31, 2005 9:28

Ale była buuuurza!
U was też tak padało i grzmiało?
No bo u nas to zdrowo przetrzepało wszystkie drzewa i krzaki.
I wiecie co? My nie poszlismy do piwnicy! My zostalismy na balkonie u tej miłej pani.
Cały czas liczymy, że ona nas wpusci do domu, ale.... Chyba nie ma takiej mozliwości.
Było nas duzo, juz mówie kto:
1. Ja, Łatek;
2. Babunia czarnulka,
3. dwa Przecinki, to znaczy Kropka ( czarna) i Przecinek ( burasek);
4. Podlotek ( burasek),
5. Dwa eleganciki - Krawacik i Muszka,
6. Jeśćdają - mój starszy kolega( chyba mnie niedługo przegoni, bo nie lubi starszych chłopaków na swoim terenie)
7. Fredka
8. Cycolka

Dwa ostatnie kotki, a własciwie kociczki, nie są do adopcji. One się źle czują w domu.

Naprawdę nie znajdzie się nikt, kto by któreś z nas chciał wziąć do domku?
Bardzo prosimy.



PS: Błagam Was, pomóżcie mi szukac im domków! Łatek jest na granicy adopcyjnego wieku dla kota. Niedługo zacznie znaczyć i wtedy- umarł w butach- Jeśćdają go przegoni. Ja nie moge wziąć żadnego z nich do domu- mój TŻ_et postawił ultimatum- albo on, albo koty :( ( a mamy już 4)
Moja mama tez nie może- mój ojciec jest, mówiąc delikatnie, trudnym człowiekiem, a Mama nie daje sobie juz rady z tym całym ambarasem:(
Jestem w kropce, czuje sie zupełnie bezradna, bo nie wiem jak mogę im jeszcze pomóc :(

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 20, 2005 18:35

Witajcie,

Łatek nadal szuka domu.

Jeżdżę tam, do mamy, co drugi dzień, karmic koty domowe i balkonowe.

Wiem już, że mama Łatka, Przecinków, elegancików i diabli wiedzą kogo jeszcze ma znowu czwórke maluchów. I wiem, że będziemy- ja i sąsiad mojej mamy- starac sie ja złapac na sterylkę, jak tylko odkarmi te małe na tyle, zeby mogły iśc do ludzi.

A Łatek.... słodki Łatek nadal szuka domu. I reszta kociaków też.

A ja się nie nadaje do prowadzenia adopcji :(

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 25, 2005 17:25

No i zaczyna sie problem....


Łatek dojrzewa.
Ale łatek jest kotem tak łagodnym, tak spokojnym, tak pacyfistycznie nastawionym do swiata, że obawiam się, iz niebawem zostanie z terenu na którym przebywa wywalony przez inne kocury.

Dzisiaj przyszedł na karmienie z krwawiąca rana na nodze. Cały balkon zapryskał krwią, ale łapkę dał sobie przemyć.
Mam nadzieję, bo to z dwojga złego już lepsze, że rzeczywiście oberwał od innego kota, a nie od człowieka.

Po raz kolejny proszę - pomóżcie Łatkowi, on naprawdę na to zasługuje!



PS: Sa nowe cztery kociaki, około 4-5 tygodni. Są dwie kolorowe, z rudością- jedna jest śliczna- czekoladowa z ruda kreseczka na nosku :love: i dwa rudo-buraski. Jutro wstawie ich zdjęcia.

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 02, 2005 19:39

Kochani, zaczyna sie źle dziać.

Albo ktoś truje koty, albo padł na nie jakis pomór.

Dzisiaj sąsiad zabrał małego Przecinka do weta. Kociak jest odwodniony, słabiutki. Płuca ma na szczęście czyste. Sugerował, że to jakies zatrucie.
Jeżeli tak... :(

Boje się o resztę.


Boję sie o Łatka Pacyfistę.
Boję sie o Eleganciki Chudzinki.
Boje sie o Szaruszki Nieufne.
Boję sie o Fredkę, Kochana Mamusię.
Boję sie o Budrysa o białym podszerstku.



Prosze Was, pomóżcie im.



Bardzo was proszę.

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 02, 2005 22:44

Ela, wezmę Łatka. Upewnij się tylko, czy to nie jest wirusówka.
Ile jest Elegancików i Szaruszków? Czy to ten 1 miot 5tyg. ze zdjęciami? (gubię się)
ryśka*
 

Post » Nie paź 02, 2005 23:12

Doczytałam już. :oops: W jakim wieku jest teraz Przecinek? Jest oswojony?
ryśka*
 

Post » Nie paź 02, 2005 23:14

Rysiu, Przecinek ma ca. 4 miesiące. Jest oswojony na tyle, że daje się dotknąć. To odważny chudziutki kociak.
Jest bardzo zżyty z Kropką. Mam takie marzenie, żeby znalazły wspólny domek.....
A narazie- jakikolwiek.

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2005 6:47

Ela, mam stuprocentowy, fajny dom dla Łatka pod Warszawą. Ale to dom wychodzący. Wezmą kota natychmiast.
Ryśka, czy Ty go chcesz na stałe, czy na tymczasowy?
Odpiszcie, bo ta rodzina zdecydowała się w piątek a ja dopiero dzisiaj mam net i chciałabym im możliwie szybko odpowiedzieć, czy kot jest nadal do wzięcia.

titu titu

 
Posty: 300
Od: Czw lip 28, 2005 8:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2005 7:54

Tymczasowy.
Ja się dostosuję do tego, co Ela zdecyduje :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon paź 03, 2005 11:13

A czy jest możliwość, że Łatek przed oddaniem do nowego domu będzie wykastrowany?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon paź 03, 2005 14:35

wydaje mi się, że Ela by o tym napisała, a nawet na privie o tym nie wspominała. Więc chyba takiej możliwości nie ma....

titu titu

 
Posty: 300
Od: Czw lip 28, 2005 8:16
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 120 gości