Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon mar 07, 2022 14:47 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

moje schudly po przejsciu na barfa, ale jakos nie mam pary go robic...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88603
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory


Post » Pon mar 07, 2022 16:50 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

zuza pisze:moje schudly po przejsciu na barfa, ale jakos nie mam pary go robic...


Po przejsciu na barf najbardziej chudna wlasciciele, bo tyle przy tym roboty :)
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 5012
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 07, 2022 17:02 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

Lifter pisze:
zuza pisze:moje schudly po przejsciu na barfa, ale jakos nie mam pary go robic...


Po przejsciu na barf najbardziej chudna wlasciciele, bo tyle przy tym roboty :)

:ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 07, 2022 19:47 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

Lifter pisze:
zuza pisze:moje schudly po przejsciu na barfa, ale jakos nie mam pary go robic...


Po przejsciu na barf najbardziej chudna wlasciciele, bo tyle przy tym roboty :)

Chyba że dojadają resztki po kotach :twisted:
(dzisiaj jadłam kotlety zrobione z resztek po robieniu barfa :roll: )

Co do Mamuśki i piłeczek, nie musi ich turlać, może nosić w pysku. Ofelia tak robi z zabawkami, w tym piłeczkami, które znajduję czasami na łóżku. Niektóre piłeczki są całkiem duże i naprawdę chciałabym zobaczyć, jakim cudem udaje jej się złapać taką piłeczkę w pysk i wskoczyć z nią na wyrko.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35376
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon mar 07, 2022 20:01 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

Pies moich rodziców nosił w pysku piłkę nożną. Piłka była większa niż jego głowa. :)
Robił to sposobem: wbijał ząb między elementy, z których jest uszyta piłka i zahaczał nim o szew.

Wojtek

 
Posty: 28064
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon mar 07, 2022 20:34 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

Piłeczki Ofelii nie mają szwów. Musi mieć skubanica jakiś inny sposób.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35376
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon mar 07, 2022 21:55 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

Wojtek pisze:Pies moich rodziców nosił w pysku piłkę nożną. Piłka była większa niż jego głowa. :)
Robił to sposobem: wbijał ząb między elementy, z których jest uszyta piłka i zahaczał nim o szew.

:ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 07, 2022 22:27 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

Ale ja w łazience znajduję ping-pongi 8O :roll: !
Koniecznie 12 godzin głodu przed usg brzusia? Będzie ciężko, Czitusia w nocy dojada, a jak nie ma to wyje...A dziesięć? :(
Najlepszy, albo jeden z dwóch najlepszych specjalistów od usg we Wrocławiu ma zasadę, że 18 i ani pół godziny mniej...Cudowny radiolog, znakomite podejście do zwierząt, korzystałam dwukrotnie, ale 18 godzin to nie z Czitusią...
Boję się tego usg, może być różnie.
Mami nie jest gruba, tylko ofutrzona. I trochę niskopienna. I gupia, ona jest strasznie gupia, bo się nie daje pogłaskać od czterech chyba lat.
Dzisiaj chłopaki ogrodzie a ona w domu. Super :evil: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19368
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon mar 07, 2022 22:39 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

czitka pisze:Ale ja w łazience znajduję ping-pongi 8O :roll: !
Koniecznie 12 godzin głodu przed usg brzusia? Będzie ciężko, Czitusia w nocy dojada, a jak nie ma to wyje...A dziesięć? :(
Najlepszy, albo jeden z dwóch najlepszych specjalistów od usg we Wrocławiu ma zasadę, że 18 i ani pół godziny mniej...Cudowny radiolog, znakomite podejście do zwierząt, korzystałam dwukrotnie, ale 18 godzin to nie z Czitusią...
Boję się tego usg, może być różnie.
Mami nie jest gruba, tylko ofutrzona. I trochę niskopienna. I gupia, ona jest strasznie gupia, bo się nie daje pogłaskać od czterech chyba lat.
Dzisiaj chłopaki ogrodzie a ona w domu. Super :evil: .

Dłużej niż od 4 lat.

Fragment z "kalendarium":

19.09.2016 r. - pierwsza wzmianka o Czekoladowym, który przychodzi na daszek komórki
24.04.2017 r. - narodziny Syna
O! Za półtora miesiąca Syn skończy 5 lat!

Wojtek

 
Posty: 28064
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon mar 07, 2022 23:00 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

To już prawie 6 lat! Mami jest zadziwiająco konsekwentna :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71113
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 07, 2022 23:26 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

Ja na sztywno, od 15 lat przed badaniami krwi,operacjami, usg - 8 godzin glodowki.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon mar 07, 2022 23:34 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

Też bym nie głodziła kota dłużej niz 8 godz.!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71113
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 08, 2022 6:35 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

U nas też 8h i jeszcze nigdy nie było golenia brzuszka przy usg, może dałoby się bez?

Zdrowia.

Mama na tym zdjęciu wygląda, jakby ją obsadzili w roli Buki w kociej ekranizacji Muminków <3
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto mar 08, 2022 9:20 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Czitusia chora...

Dzisiaj noc zła :( . Wymiotuje. Boli potem, popłakuje. Teraz śpi.
Nie wiem, nie wiem czy w ogóle to usg ma sens, to jest męczenie kota. Czicza powinna mieć spokój, jej niewiele pomoże, i co, kroplówki znowu, szpital...nie..., ona jest już taką staruszką, każde działanie na siłę teraz to jakbym jej krzywdę straszną robiła :cry:
Jestem w totalnym dole, nie wiem co robić :cry: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19368
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Silverblue i 12 gości