Szarość nie radość. Kotki, koteczki. Fotki, foteczki

takie?
Dziękuję :1luvu:

Echo ma też inne, kupione wcześniej w jakimś zoologicznym, ale nie tak wygodne https://www.instagram.com/p/CJOmU1vn0wr/

A gdyby ktoś był ciekaw, to odwiedziła nas dziś znajoma pracująca na przejściu w Korczowej. Mówi, że masę ludzi przyjeżdża ze zwierzętami - ludzie od razu dostają herbatę, jedzenie, ubranie jakiego potrzebują, dzieci zabawki i wszystko jest bardzo dobrze zorganizowane, a psy i koty są też karmione - mają w magazynach puszki, suchą karmę, miski.

Dziékuje za info o szelkach! I te o zwierzetach z Ukrainy

już nie mogę znieść tych samolotów. Jakbym mieszkała koło lotniska wojskowego. Dzień i noc...

haaszek pisze:A gdyby ktoś był ciekaw, to odwiedziła nas dziś znajoma pracująca na przejściu w Korczowej. Mówi, że masę ludzi przyjeżdża ze zwierzętami - ludzie od razu dostają herbatę, jedzenie, ubranie jakiego potrzebują, dzieci zabawki i wszystko jest bardzo dobrze zorganizowane, a psy i koty są też karmione - mają w magazynach puszki, suchą karmę, miski.

Super

Tak mi szkoda ludzi i zwierząt. Niech ta wojna się skończy jak najszybciej, pochłania tak dużo ofiar wśród niewinnych ludzi i zwierząt. :placz:

A ja dzisiaj wyczytałam w internecie, że ogród zoologiczny w Poznaniu przyjął kilka zwierzaków z kijowskiego ZOO. Głównie duże koty - kilka lwów i tygrysów, chyba likaon i coś jeszcze.
Choć kilka zwierząt jest bezpiecznych.

Kotek zasmarkany, na antybiotyku.

Zdrówka dla Kotka! :ok:

Oj, biedny Kotek. Duzo zdrowia dla mojego ulubionego marudy!

Rysio-16-02-2013 [*]

haaszek pisze:Kotek zasmarkany, na antybiotyku.

Kota przeziębiłaś :evil:

Biedne kociątko.

Jak się czuje chorutek? :201461

MB&Ofelia pisze:Jak się czuje chorutek?

Siwy, który dzieli z nim kanapę, mówi że jakby mniej smarkał i lżej oddycha. Ale że się nie czuje dobrze, to po nim widać. Niechętnie wychodzi ze swojego pokoju, tyle, żeby przeczesać młodemu miskę, wypić wodę a potem idzie do pokoju mamusi, ale nie rozwala się na swoim kocyku na kanapie przed telewizorem, tylko zwija na podłodze za kanapą koło kaloryfera. Może już nie może oglądać tego, co się dzieje...
W swoim pokoju tez nie śpi koło Siwego, ale wbity w róg kanapy gdzieś w nogach.
Strasznie mi go żal - to dokładnie dwa lata temu, jak pierwszy raz w życiu dostał kataru. I jest bardzo nieszczęśliwy. Nawet Echo dał mu spokój.

Szarość nie radość. Kotki, koteczki. Fotki, foteczki

Kto przegląda forum