Toż to żadne ekscesy! To masaż relaksacyjny i każdy kot to lubi I Pan Kot, i Pani Kot, młody, stary, pełno/lub nie jajeczny itd. Nasada ogonka to ich strefa komfortu
Dobra, i tak się ze mnie śmiejecie, to pogrążę się jeszcze raz. Przypomnę, z Benkiem było inaczej. A wiekszych doświadczeń z innymi kotami nie mam. Wracałam do domu i zobaczyłam go na parapecie. Se siedział i sie gapił I zobaczył mnie i dostał hopla radosnego. Łącznie ze staniem na tylnych łapach i machaniem przednimi po szybie. Myślicie, że on tak serio? Od początku zachwyca mnie jego interaktywność. Ale może sobie wkręcam?