Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 ["Cat pictures, please"]

meg11 pisze:Do miedniczki wlazl?

Do miski stojacej na pralce - uwielbia to miejsce.

Ofelia kazała przekazać że to "skądal okropeczny" że biedny kotek musi spać w pustej misce i dlaczego nikt mu nie podłożył pod kociałko miękkiego świeżo upranego ręcznika albo chociaż kocyka.
Bo gdyż albowiem Ofelia sypia czasami w misce, ale wyścielonej starą futrzaną kamizelką.

MB&Ofelia pisze:Ofelia kazała przekazać że to "skądal okropeczny" że biedny kotek musi spać w pustej misce i dlaczego nikt mu nie podłożył pod kociałko miękkiego świeżo upranego ręcznika albo chociaż kocyka.
Bo gdyż albowiem Ofelia sypia czasami w misce, ale wyścielonej starą futrzaną kamizelką.

On ma miękki wkład pod skórą, hehe.

Wkladalem mu kocyk ale mialem wrazenie, ze mu to nie pasuje. Poza tym ma faktycznie "wklad wlasny" i mase miekkich miejsc do spania, moze ta twarda miska to dla niego jakas atrakcyjna odmiana?

Chyba tak. Moje też czasem lubią spać na twardym. Ofelia to Księżniczka, a Księżniczkom to wiadomo, ziarnko grochy przeszkadza :wink:

No cóż, to ja Jej Kicistość rozpuściłam kładąc kocyki gdzie popadnie :roll:

Ale żeby nie było, pannica potrafi się położyć w pustym wiklinowym koszyku i twierdzić że jej wygodnie!

MB&Ofelia pisze:No cóż, to ja Jej Kicistość rozpuściłam kładąc kocyki gdzie popadnie Ale żeby nie było, pannica potrafi się położyć w pustym wiklinowym koszyku i twierdzić że jej wygodnie!

Skoro tak twierdzi, to widocznie tak jest.

Lapkowi na karczku sie zrobilo jakies dziwne uczulenie - nie ma tam rany ale skora jest w jednym miejscu zarozowiona i podrazniona, musial tez byc jakis wysiek, bo zaalarmowal mnie kosmyk sklejonej siersci w tym miejscu. Pare dni temu tego nie mial na pewno. Na razie przemywamy to miejsce octaniseptem i smarujemy mascia sterydowa, zobaczymy czy to cos da.

Może miał tam jakieś skaleczenie?

mam wrazenie, ze to co jakis czas mu sie po prostu robi, jakies uczulenie albo alergia - ale diabli wiedza na co.
W kazdym razie Lapkowi to nie przeszkadza w zaden sposob, tzn. nie widze zeby mial gorszy nastroj, slabszy apetyt itd.

A nie był ostatnio odrobaczany kropelkami w to miejsce?

Nie, ale mam wrazenie, ze to moze byc wlasnie jakies nawracajace uczulenie wywolane takim czyms.
Dzisiaj to mu sie luszczy (skora) - juz raz tak mial, ale w ciut innym miejscu, bo za uchem - wypadla siersc i byly jakies strupki, smarowalismy i zniknelo.

Swoja droga dzisiaj pierwszy raz Lapek puscil pawia - ale raczej zwykly pawik pojedzeniowy, moze mu ta mokra karma nie podeszla albo co, bo poza tm zachowuje sie normalnie.

Ponadto juz sie nie kurczy pod dotykiem (ale musi lezec na wersalce albo fotelu, inaczej ucieka) a drapany za uchem az nadstawia mordke po wiecej.

Ile upłynęło od przeprowadzki z podwórza? Wydaje się, że Łatuś oswoił się błyskawicznie :ok:

jolabuk5 pisze:Ile upłynęło od przeprowadzki z podwórza? Wydaje się, że Łatuś oswoił się błyskawicznie

Przyniesiono go dokladnie 31.10 wieczorem. Wiec jakies 100 dni minelo. Dzisiaj sie w kuchni zonie o noge ocieral, bo uslyszal, ze mieso kroi. Juz kojarzy ten dzwiek.

To naprawdę szybka adaptacja do nowych warunków! :1luvu:

Dobrze, że udało się Wam wytrzymać czas wycia :ok:

Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 ["Cat pictures, please"]

Kto przegląda forum