Moderator: Estraven

Kot. Nie dla idiotów!

czitka pisze:Niestety chora, wyniki przyszły dzisiaj rano. Cały panel, wszystko na zielono poza niestety trzustką. Ja wiedziałam, że coś jest nie tak i dobrze, że zrobiliśmy badanie krwi. U nas ta trzustka to rodzinna chyba
![]()
Czitunia na kroplówkach, zawiozłam koło 10-tej, dostaje całą baterię wszystkiego co trzeba, nie mam siły pisać, może jak odbiorę kartę informacyjną po dzisiejszym dniu, jadę po Czitunię koło czwartej. I tak przez najbliższych 5 dni, potem badamy kontrolnie.
Czy przypadkiem RC GastroIntenstinal nie szkodzi na trzustkę? Ktoś wie? Co powinna jeść?
Biedna moja staruszka.

jolabuk5 pisze:Nie mam pojęcia, nie pomogę.A niski tłuszcz to ile procent
czitka pisze:Mateosia, piękny wiek koteczki!![]()
Bardzo dziękujemy za podpowiedzi, wskazówki, kciuki, za duchowe wsparcie.
Noc przerąbana totalnie po bupaqu, na szczęście odpuszcza już. Czitusia czuje się dziwnie dobrze, jakby ten jeden raz już coś dał...Zawiozłam do szpitalika, odbiorę popołudniem. Wracając kupiłam płaty mrożone mintaja i poniosłam klęskę. 17 zł kilogram, wzięłam chyba cztery płaty, razem 27 zł, wrzuciłam dwa na wrzątek, chwilę zagotowałam i wyszła z tego garstka rybki, którą pożarły nie moje koty i Cosia i chcą jeszcze. Dogotowałam jeden płat i też tyle, co kot napłakał. Ostatni został dla Czitusi w nagrodę po szpitalu. Macie może jakiś sposób na nieznikanie ryby?Bo tak to nie dam rady...
I druga sprawa- szukam suchej karmy o niskiej zawartości tłuszczu, Czitka nie odpuści suchej, muszę mieć na zatkanie pysia, je od 19 lat i jak nie dostanie, to nie ma spania w nocy. Wiem, sucha won, ale coś mieć muszę. Jaką przy trzustce?

mir.ka pisze:czitka pisze:Mateosia, piękny wiek koteczki!![]()
Bardzo dziękujemy za podpowiedzi, wskazówki, kciuki, za duchowe wsparcie.
Noc przerąbana totalnie po bupaqu, na szczęście odpuszcza już. Czitusia czuje się dziwnie dobrze, jakby ten jeden raz już coś dał...Zawiozłam do szpitalika, odbiorę popołudniem. Wracając kupiłam płaty mrożone mintaja i poniosłam klęskę. 17 zł kilogram, wzięłam chyba cztery płaty, razem 27 zł, wrzuciłam dwa na wrzątek, chwilę zagotowałam i wyszła z tego garstka rybki, którą pożarły nie moje koty i Cosia i chcą jeszcze. Dogotowałam jeden płat i też tyle, co kot napłakał. Ostatni został dla Czitusi w nagrodę po szpitalu. Macie może jakiś sposób na nieznikanie ryby?Bo tak to nie dam rady...
I druga sprawa- szukam suchej karmy o niskiej zawartości tłuszczu, Czitka nie odpuści suchej, muszę mieć na zatkanie pysia, je od 19 lat i jak nie dostanie, to nie ma spania w nocy. Wiem, sucha won, ale coś mieć muszę. Jaką przy trzustce?
https://zooart.com.pl/product-pol-4232- ... 1-5kg.html
Tofik do czasu unormowania wyników trzustkowych jadł gotowanego indyka
Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, Baidu [Spider], Meteorolog1 i 35 gości