LimLim pisze:Kochani co tam u Was? Jak Zdrówko?
Codziennie kupa roboty.Pogoda beznadziejna.Pada od kilku dni- a dzisiaj leje cały dzień.To i znowu gorzej ze zdrowiem- bo człowiek ciągle przemoczony.
Damian nosił wczoraj gruz -bo u kotów z drugiego wątku droga dojazdowa taka -że wody miejscami po kolana.Gdyby ten strych nie był szybko zabezpieczony - koty by straciły większość dobytku.
Ale to nie koniec naszych zmartwień.Wiatrzysko na mojej działce zerwało całkowicie papę.Musimy zainwestować i zabezpieczyć dach -jak u kotów z drugiego wątku.Nie ma też prądu- bo jest zwarcie.Czeka nas kupa roboty-Damiana czeka

-musimy działkę jak najszybciej przygotować do sprzedaży.A pogoda nam w niczym nie pomaga.