Blue pisze:Niestety zgadzam sięCo gorsza bez porównania częściej choruje kilka nie spokrewnionych nawet kotów w domu lub jednocześnie np. w DT
Coś się zmieniło
To prawda. U siebie , w DT, doświadczyłam tego nieszczęścia.
Nie jestem znawczynią tylko domorosłym teoretykiem.
Ale wiążę ten wysyp fipa z szaleństwem koronawirusa. Może u kotów on też przybrał całkiem inną postać. Zmutował na wyższy poziom. Korona jest nie przewidywalna w swym szaleństwie zmian. Ale takiej ilości, wysypu zapalenia otrzewnej, nie było nigdy. Zaczęło się od jakiś 2 lat. Nie zawsze można chorobę kłaść na karb "niewiedzy" weta. Bo z tym też się spotkałam.
Kciuki olbrzymie
