Koty z Hucianego Grodu cd. Frodo wrócił.

[ewar]

Zabawka jest bardzo fajna, działa na trzy "paluszki", sama też wyłącza się po pewnym czasie. Myszka pojawia się na wierzchu, potem chowa, ma dwie prędkości. Oczywiście, że kupiłam w szmateksie i zapłaciłam 12 zł. Warto było. Zawsze coś mam na wyprawkę dla tymczasów w ten sposób.
Dzisiaj sucho, ale zimno. Woda dla gołębi zamarzła w nocy. Zaraz jadę do Kulek, mam sporo dość tłustego mięsa, powinny być zadowolone. Jutro chyba zawiozę młodemu człowiekowi zapas mokrej i suchej karmy, bo chyba już mu się kończy. Fajnie, że mi trochę pomaga, ale ma bliziutko, z okna widzi koci domek.

[ewar]

Byłam u Kulek. Obie kotki, czyli Lila i Sreberko czekały w krzaczkach przy drodze, którą nadjeżdżam. Natychmiast przybiegły do domku, chyba się najadły, bo zostawiły mokrą i suchą karmę, ale ta i tak zniknie później. Kotki wyglądają przecudnie, są grubiutkie, przygotowane na zimę.

[Gosiagosia]

Czytam zawsze co u tych Twoich wolno żyjących kotków słychać. Stałe I nieustannie Cię podziwiam za wzór Cię stawiam
Żal mi tych kotów o które nikt nie dba i umierają zimą i głodu

[ewar]

Gosia, wiele osób dba o bezdomne koty. Podkarmiają je, ale często na tym ta opieka się kończy. Nie sterylizują i kotów jest coraz więcej. Do Kulek jeżdżę dopiero od jakiegoś czasu. Podobno było tam kotów całe mnóstwo. Nawet i ja na początku widziałam ich sporo. Teraz na stałe jest Lila i kocia mama, Sreberko się od czasu do czasu pojawia i tyle. Atol się przeniósł, on jest na szczęście wykastrowany. Kicia z ciemnym pyszczkiem też już po zabiegu, jest zaopiekowana. Może jakieś inne tam przychodzą na posiłek, ale ja ich nie widuję. Pod hutą też było gęsto od kotów. Ciachałam, co się dało, kilka domowych zabrałam do domu, a potem została już tylko Jadzia [*].

[ewar]

Dzisiaj już lekki mróz, ma padać śnieg. Zobaczymy. Domowe koty mają wilcze apetyty, czyżby z powodu temperatury na zewnątrz? W w ogóle to koty mam cudowne Bawią się ślicznie, nie ma konfliktów, co przy takiej ich liczbie jest ważne. Teraz małe szaleją z myszkami, one i piłeczki to ich ulubione zabawki. Oczywiście śpią ze mną w łóżku, ale na zmianę z Orlando i Dosią.

[Gosiagosia]

Zimno jest ale takie jak to mówią "zdrowe powietrze" Byłam z Emi na spacerze i czuje się już mrozek.
Pusia się najadła i toaletę sobie czyni.
Tylko ja głodna

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję
Skłamałabym, gdybym napisała, że miło mi było jechać do Kulek Zacina taki deszcz ze śniegiem, jest nieprzyjemnie. Lila i jej mama były, najadły się na pewno, oczywiście mięso smakowało najbardziej. Sreberka nadal nie ma Młody człowiek mówił mi, że też jej już dawno nie widział. Co robić? Nic. Zawiozłam zapas karmy młodemu człowiekowi, na dwa tygodnie na pewno wystarczy.

[aania]

Śliczna Dosia w pudle z Zooplusa

I kochające się rodzeństwo

NITKA/KARINKA, bardzo dziękuję za pomoc

No i znów się zakochałam

[ewar]

Też jestem zakochana w tych kotach. Ta trójka jest fantastyczna.
Draco z myszką

Draco i Orlando

Zdjęcia w ruchu, bo dwa rudzielce się kotłowały, Orlando wylizywał uszka Drakusiowi. Potem to samo robił z Wenus, ale zdjęć już nie udało mi się zrobić. Ta trójka bardzo się przyjaźni.
Dosia jest śliczna i bardzo miziasta.

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję
Zapraszam na kolejny bazarek, link w moim podpisie.
To między innymi dla tego ogromnego już cuda jest ten bazarek

[aania]

A to ogromne cudo to kto? Przepraszam, że dopytuję ale jest faktycznie zachwycający W ogóle koty długowłose to moja wielka, niespełniona miłość

[Gosiagosia]

Dziękuję
Zapraszam na kolejny bazarek, link w moim podpisie.
To między innymi dla tego ogromnego już cuda jest ten bazarek

Cudo podobny do Pusi

[Gosiagosia]