Ponieważ darzę Was dziewczyny wielkim szcunkiem i zaufaniem, piszę, jak jest.
Obecnie ze względu na stan Noela i mojej mamy jestem na maksymalnych dawkach środków antynerwicowych, przeciwdepresyjnych i nasennych, co powoduje, że działam wolniej i naprawdę NIE MOGĘ się już bardziej stresować, więc:
- jestem teraz na etapie zdjęć biżuterii
- będę wystawiać tak szybko, jak tylko mój stan mi pozwoli, ale bez świątecznego pośpiechu
- nowe rzeczy będą się pojawiac do końca grudnia, to też będzie miłe
- za kilka dni juz otworzę z tym, co mam gotowe
Dziękuję Wam za dobrą energię, zrozumienie i już niedługo zaparaszam
