Przeszperałam forum, ale nie znalazłam odpowiedzi na moje pytanie, więc pozwolę sobie je zadać

Tydzień temu przygarnęłam kota. Jest młody, ale już nie kociątko - ma podobno około 10 miesięcy, mniej więcej na tyle wygląda. Do tej pory mieszkał na wsi, w jakiejś stodole, dokarmiała go moja koleżanka, która ma już cały zwierzyniec i nie mogła go wziąć do domu, więc namówiła mnie

Kociak jest wspaniały: bardzo lubi głaskanie, je bez wybrzydzania, pije wodę, tylko raz załatwił się na dywanie i raz na łóżku


W domu rodzinnym na wsi miałam zawsze koty - kotkę, która przeżyła prawie 20 lat i jeszcze kilka innych krócej żyjących - i nie dość, że traciły energię, biegając po podwórku i po drzewach, to nigdy nie odmawiały pogoni za piłeczką czy zabawką na sznurku (nawet ta staruszka, nie mówiąc o młodych kotach). Jestem więc teraz trochę zaniepokojona, chociaż kot nie wygląda na osowiałego, nieszczęśliwego itd. Czy to możliwe, że ma po prostu taki kanapowy charakter?
Z góry dzięki za odpowiedzi i rady
