Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [watek do zamkniecia, jest nowy]

[meg11]

Oho! Na jednym oknie obok siedza Kicia i Lapek. A konkretniej Lapek dosiadl sie do Kici, ktora nie wydawala sie tym byc w jakikolwiek sposob zestresowana.

Moze sie pamietaja z podworka, bo w sumie mogly jakis czas sie tam spotykac.

ZDJĘCIA.

[Lifter]

Nie chcialem sploszyc ale postaram sie uwiecznic taka sytuacje przy nastepnej okazji.

...ale zaraz, zona w nocy zrobila taka fotke, bo juz wtedy tak razem przesiadywaly. Jakosc okropna, bo robione ziemniakiem i z daleka wiec musialem mocno powiekszyc, no ale... jest dowodem!

[Tamis]

Ale ładnie razem wyglądają

[haaszek]

Normalnie sztama. Namawiają się na Kropka?

[zuza]

Fajnie, ze siedza obok siebie bez stresu

[Lifter]

Lapek Kropka sie chyba troszke boi, choc Kropek sam w sobie nie zdradza agresywnych zamiarow. No ale grubas jest pewnie ze 3x ciezszy od Lapka, wiec dla niego wyglada pewnie jak tygrys.

Ale mysle ze Kici przyda sie prawdziwy kumpel, bo ona az lgnie do Kropka a on traktuje ja z pewnym dystansem i sam z siebie nie szuka jej bliskosci. A z Lapkiem moglaby sie ladnie zaprzyjaznic, a moze i jego by to ucywilizowalo.

[jolabuk5]

Nie chcialem sploszyc ale postaram sie uwiecznic taka sytuacje przy nastepnej okazji.

...ale zaraz, zona w nocy zrobila taka fotke, bo juz wtedy tak razem przesiadywaly. Jakosc okropna, bo robione ziemniakiem i z daleka wiec musialem mocno powiekszyc, no ale... jest dowodem!

Piękna para! Za kumpla Kici i przyjaźń kocio-kocią!!!

[MB&Ofelia]

Chciałabym żeby moje pannice tak razem siedziały. U mnie wspólny parapeting to tylko w celu obszczekania ptaków za oknem. A wylizanie czarnego łepka kończy się często obsyczeniem tegoż czarnego łepka.

[Lifter]

U nas panowaly dosc dziwne relacje pomiedzy kotami.
Mopik zasadniczno ignorowal reszte, akceptowal ich obecnosc ale nie wdawal sie w jakiekolwiek poufalosci. Na poczatku jak Kropek byl mlodzym kotem to prowokowal go do zabawy, czasem z powodzeniem, ale to tylko na chwile, a potem Mopik znow szedl na "emigracje wewnetrzna". Kropek jakby sie chcial z nim zaprzyjaznic, ale Mopik zdecydowanie tego nie chcial.
Kicia zas ignorowala Mopika (z wzajemnoscia), choc raz go sterroryzowala tak, ze az wlazl nosem w kat sciany i tkwil tam jak wmurowany, udajac ze jej nie ma.
Kicia lgnie do Kropka, ale Kropek zdaje sie zdystansowany, zawsze to ona szuka jego towarzystwa, nigdy odwrotnie. Czasem jej wylize lepek, co Kici sie bardzo podoba, ale kazda proba gdy Kicia probowala jego polizac, byla zduszana w zarodku i to zdecydowanie. Absolutnie zadnych czulosci z jej strony.

Wiec jesli Lapek zaprzyjazni sie z Kicia to w sumie bedzie dobrze dla wszystkich kotow. Ona bedzie miala w koncu kumpla, a jego to powinno uspokoic. A Kropek bedzie mial spokoj. Ciekawia mnie ew. relacje Kropkowo-Lapkowe.

[jolabuk5]

Jak byłam dt to obserwowałam, że koty dzikawe zwykle dość szybko integrowały się ze stadem, gorzej było z miziakami

[Lifter]

Oj, dal nam popalic tej nocy wrzaskun, oj dal... To byla dluga, bezsenna noc.

[jolabuk5]

Łapku, co ty robisz?! Lifter bardzo kocha koty, ale spać musi... Nie przeciągaj struny

[meg11]

Nie pozwalaj mu spać w dzien, nie ma innego wyjścia.

[Lifter]

Niby jak, to musialbym stale stac przy nim i go szturchac pod fotelem - raz, ze mam inne zajecia, dwa ze na pewno to by go zsocjalizowalo.

Niestety, trzeba to przetrwac albo go wywalic, innej opcji nie widze.

[Lifter]

Raport codzienny - tym razem noc bez wiekszych probolemow.
Ale kotek jakby sie nieco uwstecznil - nie pozwala sie zonie glaskac. No ale moze mial po prostu taki dzien. Na razie lezy pod lawa w pokoju i odsypia.