Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 11, 2005 8:20

Anna Suffczyńska pisze:No i teraz najważniejsze..

Nikuś będzie chodził!!!!!!!!!!!!


SUPER !!
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lip 11, 2005 8:20

Anna Suffczyńska pisze:
Nikuś będzie chodził!!!!!!!!!!!!

to najlepsza wiadomość dnia Aniu :aniolek:
Tak się cieszę :D
Głaski dla wszystkich kociaczków, a dla Ciebie specjalne uściski :flowerkitty:
Obrazek Mufka i Obrazek Smolik
Szare, bure lub pstrokate
wszystkie koty za pan brat.
Mają drogi swe i płoty - po prostu koci świat!

mema

 
Posty: 182
Od: Pt maja 20, 2005 8:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 11, 2005 8:27

Napisałam, że Nikuś będzie chodził, bo taka jest opinia weta.. Natomiast nie wzięto pod uwagę prawdopodobnego wieku Nikusia.. Wszyscy zostaliśmy zasugerowani informacją ze schroniska, że mały ma trzy miesiące i nikt tak naprawdę mu się wcześniej nie przyjrzał.. Wydaję mi się, że rehabilitacja Nikusia może potrwać bardzo długo.. I jeszcze trzeba go porządnie odżywić, bo wielkość ma rzeczywiście czteromiesięcznego kociaka.. będę miała dużo pracy..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 11, 2005 8:34

Aniu, trafił w najlepsze ręce. Wierzę, że Nikuś będzie chodził, choć faktycznie droga nie jest łatwa. I rehabilitacja troche potrwa...
Rety, co ten kiciuś musiał przejść, zeby w takim stanie się znaleźć...
Obrazek Mufka i Obrazek Smolik
Szare, bure lub pstrokate
wszystkie koty za pan brat.
Mają drogi swe i płoty - po prostu koci świat!

mema

 
Posty: 182
Od: Pt maja 20, 2005 8:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 11, 2005 8:44

mema pisze:Rety, co ten kiciuś musiał przejść, zeby w takim stanie się znaleźć...


Wiesz, podejrzewam sobie cichutko, że jest z "chodowli klatkowej".. :evil: Najsłabszy, kłopotliwy od samego początku bo niesprawny ruchowo i pewnie dlarego trzymany w klatce, żeby nie brudził..:evil: W efekcie, kicio nawet nie miał jak ćwiczyć swoich słabych łapek.. A potem pewnie ktoś się pozbył problemu.. :evil:
To są jedynie moje domysły.. Nikogo za rękę nie złapałam.. Ale efekty mówią same za siebie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 11, 2005 8:53

Teoria faktycznie - czarna, ale mozliwa... Oby była odwracalna - fizycznie, bo Nikuś będzie teraz miłości miał pod dostatkiem. Wiem, że to co przeszedł musiało byc straszne, ale to się już skończyło z chwilą, kiedy ukochały go Twoje ramiona. Dużo zdrówka i cierpliwości dla Was oboje.
Obrazek Mufka i Obrazek Smolik
Szare, bure lub pstrokate
wszystkie koty za pan brat.
Mają drogi swe i płoty - po prostu koci świat!

mema

 
Posty: 182
Od: Pt maja 20, 2005 8:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 11, 2005 9:05

mema pisze:Teoria faktycznie - czarna, ale mozliwa... Oby była odwracalna - fizycznie, bo Nikuś będzie teraz miłości miał pod dostatkiem. Wiem, że to co przeszedł musiało byc straszne, ale to się już skończyło z chwilą, kiedy ukochały go Twoje ramiona. Dużo zdrówka i cierpliwości dla Was oboje.


:oops: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 11, 2005 9:14

Masz serce Aniu ogromne - jak odległość z Wrocławia do Warszawy.
Pozdr.

rene61

 
Posty: 597
Od: Wto mar 29, 2005 20:06
Lokalizacja: Wrocław/Cat Club Pomerania Szczecin

Post » Pon lip 11, 2005 9:15

rene61 pisze:Masz serce Aniu ogromne - jak odległość z Wrocławia do Warszawy.
Pozdr.


:oops: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 11, 2005 9:18

Anna Suffczyńska pisze: Wiesz, podejrzewam sobie cichutko, że jest z "chodowli klatkowej".. :evil: Najsłabszy, kłopotliwy od samego początku bo niesprawny ruchowo i pewnie dlarego trzymany w klatce, żeby nie brudził..:evil: W efekcie, kicio nawet nie miał jak ćwiczyć swoich słabych łapek.. A potem pewnie ktoś się pozbył problemu.. :evil:


Aniu, ale on podobniez przeszedl operacje...czy ktos taki wydalby ciezkie pieniadze na operacje? To sa koszty, podejrzewam, ze min 500,- (po Majce tak sobie wykalkulowalam). Gdyby byl trzymany w klatce, to podejrzewam, ze nikt by w niego nie inwestowal.
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 11, 2005 9:27

Nika Łódź pisze:
Anna Suffczyńska pisze: Wiesz, podejrzewam sobie cichutko, że jest z "chodowli klatkowej".. :evil: Najsłabszy, kłopotliwy od samego początku bo niesprawny ruchowo i pewnie dlarego trzymany w klatce, żeby nie brudził..:evil: W efekcie, kicio nawet nie miał jak ćwiczyć swoich słabych łapek.. A potem pewnie ktoś się pozbył problemu.. :evil:


Aniu, ale on podobniez przeszedl operacje...czy ktos taki wydalby ciezkie pieniadze na operacje? To sa koszty, podejrzewam, ze min 500,- (po Majce tak sobie wykalkulowalam). Gdyby byl trzymany w klatce, to podejrzewam, ze nikt by w niego nie inwestowal.


To już nic nie wiem.. Wet nie stwierdził śladów operacji.. :?

Właściwie, to dajmy już spokój.. Najważniejsze, żeby zaczął chodzić.. O reszcie najlepiej zapomnieć, bo i tak nie dowiemy się prawdy..[/b]
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 11, 2005 9:38

Aniu, jasenka przeprowadziła dochodzenie w sprawie swojej birmanki Funi i wszystkiego sie dowiedziała
ma nawet miarkę :evil: którą odmierzano jej jedzenie, radziłam jej wystawienie tej miarki razem z kocią historią na kocią giełdę

a Twojemu słońcu życzę pełnej sprawności i na pocieche napiszę że Boni przyjechał do mnie jako malutki kociak, dr Lesiak też stwierdził że to dorosły kocur na początku 8-9 miesięczny a teraz doszliśmy do szacunków 2-letnich, nie miał krzywicy ale był skrajnie wychudzony i zabiedzony
pewnie chciałabyś go teraz zobaczyć jaki jest duży i jak się błyszczy - tak więc nawet u dorosłego kota jest to proces odwracalny
oczywiście dużo pracy przed Tobą
trzymamy kciuki :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lip 11, 2005 12:15

no to ja juz zglupialam :? Powiedziano mi, ze ma wygolone futerko i slad po jakiejs operacji na biodrach 8O :? No paranoja :evil: Nic, co mi powiedziano, nie jest prawda :evil: Wiecej z informacji "na telefon" nie bede kota oglaszac :evil:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 11, 2005 12:23

Nika, nie wygłupiaj się i ogłaszaj, nawet z informacji na telefon.. Zawsze to szansa dla kota!
A swoją drogą, czy dałabyś radę troszeczkę "powęszyć" i spróbować sprawdzić troszkę przeszłość Nikusia? Najbardziej mi zależy na informacji, czy miał tę operację czy nie.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 11, 2005 12:29

Aniu, jak nie ma wygolonej siersci, to pewno im sie koty pomylily :?
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, haaszek, Nul i 60 gości