Koty z Hucianego Grodu cd. Frodo wrócił.

[mir.ka]

Idzie ku lepszemu Wenus już je, pięknie bawi się torem z piłeczkami, ale głównie siedzi w kuchni. Zaczyna jeść, rozrabiać, ale niech tak będzie,ważne, aby poczuła się dobrze. Ona jest związana z Draco, śpią obok siebie, razem się bawią, w przeciwieństwie do Dosi i Henia. Nie są ze sobą zżyte.
Byłam u Kulek, przyszła Lila i kocia mama, Sreberka nie było. Znowu mnie stresuje Kotki pięknie zjadły, coś chyba srokom jednak zostawiły Na kocią mamę jestem trochę zła, bo upolowała sójkę, a druga sójka jest teraz sama Nie wiem, czy one żyją w parach, ale tak mi się wydaje.

dobrze, że stres Wenus minął

[ewar]

Nie do końca jeszcze, ale, ale....

[Nul]

Wenusieńko, dobrze, że masz swojego Draco, zaaklimatyzuj się szybko, tak bedzie najlepiej dla Ciebie!

[ewar]

Wenus już w porządku. Dzisiaj nad ranem oba maluchy przyszły do mnie do łóżka na przytulanki Są przemiłe. Łażą już po mieszkaniu, bawią się, nie jest źle.

[ewar]

Maluchy rozrabiają jak pijane zające Draco zrzucił mi telewizor, ale nic się mu nie stało.Telewizor też działa.

[mir.ka]

Nie do końca jeszcze, ale, ale....

słodziaki

[Gosiagosia]

Maluchy rozrabiają jak pijane zające Draco zrzucił mi telewizor, ale nic się mu nie stało.Telewizor też działa.

To się naprawdę zaklimatyzowaly

[ewar]

Zdecydowanie Teraz śpią na parapecie w pokoju i jest spokój.

[Gosiagosia]

Zdecydowanie Teraz śpią na parapecie w pokoju i jest spokój.

Zbierają siły na wieczorne rozrabianie
Masz wesoło

[Gosiagosia]

[Nul]

Oh la la, telewizor?! Dzielne koteczki!

Dobrze, że im dobrze!

[ewar]

Chyba są zadowolone. Szaleją, w nocy śpią ze mną w łóżku, co jest bardzo przyjemne, bo to takie cieplutkie pluszczaczki. Trochę nam ciasno, bo Lucy śpi na mojej poduszce, a Orlando gdzieś w nogach Michasia też by chciała, ale już jej za ciasno. Za to w dzień robi się namolna, przeszkadza mi nawet w pisaniu na laptopie. Na szczęście jakoś toleruje koci tłum, jak potrzebuje spokoju, to wskakuje na szafę.
Trochę rudo mi się zrobiło, bo mam aż trzy rudzielce. Jakoś nie udaje mi się zrobić zdjęcia Orlando z Draco, a to prawie klony, tylko skala jest inna
Wstałam dzisiaj wcześnie, już jestem po zakupach, ptaki nakarmione i pieskowi podałam tabletkę. Brzydko jest dzisiaj, mokro, ponuro, ale może około południa się to zmieni. Mam cichą nadzieje, że i Sreberko dzisiaj przyjdzie.

[mir.ka]

Chyba są zadowolone. Szaleją, w nocy śpią ze mną w łóżku, co jest bardzo przyjemne, bo to takie cieplutkie pluszczaczki. Trochę nam ciasno, bo Lucy śpi na mojej poduszce, a Orlando gdzieś w nogach Michasia też by chciała, ale już jej za ciasno. Za to w dzień robi się namolna, przeszkadza mi nawet w pisaniu na laptopie. Na szczęście jakoś toleruje koci tłum, jak potrzebuje spokoju, to wskakuje na szafę.
Trochę rudo mi się zrobiło, bo mam aż trzy rudzielce. Jakoś nie udaje mi się zrobić zdjęcia Orlando z Draco, a to prawie klony, tylko skala jest inna
Wstałam dzisiaj wcześnie, już jestem po zakupach, ptaki nakarmione i pieskowi podałam tabletkę. Brzydko jest dzisiaj, mokro, ponuro, ale może około południa się to zmieni. Mam cichą nadzieje, że i Sreberko dzisiaj przyjdzie.

[ewar]

Paskudnie dzisiaj Bałam się, że może solidnie lunąć lub nawet, że będzie burza, bo wisiały ołowiane chmury. Zdążyłam jednak i nakarmiłam spokojnie koty. Sreberko była Wygląda ślicznie. Czekała w domku, włożyłam tam rękę i było cieplutko. Bardzo przydało się to obniżenie i ocieplenie dachu domku. Sroki i samotna sójka( ) siedziały na drzewie, pilnowałam więc, żeby sroki nie przegoniły Sreberka, a kocia mama nie miała ochoty zapolować. Jedzenie kotom smakowało, nawet jadły mokrą karmę, chociaż mięsa dałam im naprawdę dużo.

[ewar]

Najsłodsze kociaki pod słońcem

I przemiła, miziasta Dosia