Koty z Hucianego Grodu cd. Frodo wrócił.

[mir.ka]

fajna fotorelacja
małe są śliczne

[ewar]

Myślę, że będą ładniejsze jak urosną.

[Gosiagosia]

Zdjęcia Super, dzieciaki śliczne a Orlando naprawdę jest piękny.

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję

[ewar]

Ale upał Piękna jesień jak na razie.
U Kulek byłam. Były trzy kotki przy kocim domku. Nie wiem, czy Sreberko się najadła, bo chciałam, aby kocia mama przyszła do misek i szybko odjechałam pod drugi transformator. Sreberko boi się srok, a tam była taka wredna i możliwe, że ją odgoniła Kocia mama jest w wysokiej ciąży , Sreberko chyba nie, ale pewna nie jestem.

[mir.ka]

Ale upał Piękna jesień jak na razie.
U Kulek byłam. Były trzy kotki przy kocim domku. Nie wiem, czy Sreberko się najadła, bo chciałam, aby kocia mama przyszła do misek i szybko odjechałam pod drugi transformator. Sreberko boi się srok, a tam była taka wredna i możliwe, że ją odgoniła Kocia mama jest w wysokiej ciąży , Sreberko chyba nie, ale pewna nie jestem.

o tej porze w ciąży, zaraz zima

[ewar]

No, niestety

[Nul]

Cudne te koty! Ciesze się, że Orlando już bardziej towarzyski się robi

CzarNulka Lusia też na ręce nie lubi byc brana (jak MIchasia) - nie drapie wtedy, nie robi się agresywna, ale się zgrabnie wyślizguje taki piskorzyk

Wszystkiego miego na sobotnie popołudnie!

[ewar]

Dziękuję
Małe czarne

Michasia lubi być blisko mnie, nawet kiedy korzystam z komputera Przeszkadza mi, przyznaję.

[ewar]

Rano obudziły mnie hałasy. Okazało się, że to Orlando szaleje z kotami Od razu humor mi się poprawił. Teraz też nie siedzi w kuchni, ale w pokoju. Nareszcie Jeszcze tylko Henio musi się przekonać, że taka straszna nie jestem i może się zaprzyjaźnimy?
Naprawdę mam fajne koty, grzeczne, zupełnie pozbawione agresji i Orlando już się o tym przekonał. Wszystko wymaga czasu, nic na siłę. Nienawidzę izolowania kotów, powinny żyć zgodnie w stadzie, razem się bawić...itd.

[aga66]

Martwię się ciężarną kocią mamą. To okropne, że nie daje się złapać

[ewar]

Ja też się martwię. Tyle razy próbowałam, zresztą nie tylko ja. Wygląda to tak, że na widok klatki-łapki obie, tzn.kocia mama i Sreberko odchodzą. Nawet nie próbują wyciągnąć jedzenia z boku.

[Gosiagosia]

Rano obudziły mnie hałasy. Okazało się, że to Orlando szaleje z kotami Od razu humor mi się poprawił. Teraz też nie siedzi w kuchni, ale w pokoju. Nareszcie Jeszcze tylko Henio musi się przekonać, że taka straszna nie jestem i może się zaprzyjaźnimy?
Naprawdę mam fajne koty, grzeczne, zupełnie pozbawione agresji i Orlando już się o tym przekonał. Wszystko wymaga czasu, nic na siłę. Nienawidzę izolowania kotów, powinny żyć zgodnie w stadzie, razem się bawić...itd.

Ekstra

[ewar]

Dzisiaj znowu upał Prezydent nie wszystkie jeszcze drzewa powycinał, więc jest pięknie. U Kulek byłam wcześniej, ale były trzy kotki. Lila zjadła szybko i tyle, ile chciała i od razu pobiegła w stronę parku. Sreberko pilnowałam, sroka jej nie atakowała. Kocią mamę zobaczyłam pod drugim transformatorem, ale dopiero kiedy podjechałam tam drugi raz. Ona jest naprawdę bardzo dzika i bardzo, bardzo ostrożna.