Burasy i Ćiorny w akcji.

Dzisiaj sobota właśnie intensywna.
Rano lenistwo
Ale ja się zwijam na zakupy a mąż wskakuje na odkurzacz u parownik. Bo koty strasznie nasyfily ostatnio :ryk:

Nie znam tego Martuś. Poczytam.

Miłej soboty zyczu Nicia.
Ona najlepiej wie jak odpoczywać.
Obrazek

PixieDixie pisze:Dzisiaj sobota właśnie intensywna.
Rano lenistwo
Ale ja się zwijam na zakupy a mąż wskakuje na odkurzacz u parownik. Bo koty strasznie nasyfily ostatnio

Nie znam tego Martuś. Poczytam.

Miłej soboty zyczu Nicia.
Ona najlepiej wie jak odpoczywać.

Ojej, jaka słodka :1luvu:

Wygląda jak kociak

No ona się umie poskładać. A odkąd jest mniej tłusta to już w ogóle.

Ojej, jak ja bym chętnie też tak się ukokosiła i pospała!
Bo też mam roboczą sobotę. Zakupy, porządki, leczo, obiad, barf, i właśnie klapnęłam na 4 litery i zamówiłam pannicom żwirek z zooplusie bo w worku prawie widać dno :strach:

Na popołudniowy spacer już mi się nie chce iść. Jakaś śnięta jestem. Albo pora roku, albo ogólne zmęczenie materiału.

A Nicia nie jest tłusta!!! No przecież widać że to maleńka, filigranowa koteczka! Proszę mi tu kici nie szkalować! :201424

Juz nie jest tlusta:P ale byla:P
ale odkad sa na 100% mokrej karmie ten kot ma calkowicie inne futerko. Aksamitne jak nigdy.

Ja tez wlasnie se klapnelam na doopince.
Pojechalam na zakupy i mnie wsiaklo. W tym czasie meza miala za zadanie ogarnac chalupe. Chwala mu za to ze zdolal

Potem postwilam na zupe, uwaga dzisiaj eksperymentalna zupa czosnkowa - wyszła zacnie.

I tez klapnelam. Koty spia jak zabite.
Ja tez zastanawiam sie czy nie isc sie polozyc i nie poczytac ksiazki ale obawiam sie ze znajac zycie zasne z czytnikiem na twarzy.
Ale spac sie chce od samego patrzenia na te spiace futra.

O! A ja nigdy jeszcze nie jadłam zupy czosnkowej!

Ja się poddałam widokowi zaspanych footerek i ucięłam sobie krótką drzemkę obok Ofelii. Kota chrapie dalej, mi udało się jakoś dobudzić.

No ja też też pierwszy raz tak naprawdę i spoko.
Gotujesz wywar jak na rosół.
Na patelni lekko podsmażasz cebulę i posiekany w 'talarki ' czosnek. Uważając by się nie przypalił. Bo będzie gorzki, bebe fuj!

Podsmażony czosnek wrzucasz do rosołu i gotujesz. Aż czosnek będzie praktycznie się rozpadał. Cedzisz. Do ocedzonej zupy wrzucasz kilka przeciśniętych przez praskę świeżych ząbków.

Ja na spory garnek (4 porcje zupy) wkroilam 3 duże główki czosnku i jedna cebulę. Dobiłam 4 świeżymi ząbkami bo my lubimy czosnek.

Doprawiłam dola i pieprzem.

Na dół miski dałam tarty ser i zalalam zupa.

Dobre. I prawie wege gdyby nie rosół ale wiadomo bulion może być bez mięsa.

Czy wasze koty też syczą podczas zabawy?

U nas takim frustratem jest Ciorny. Jak nie potrafi czegoś szybko złapać albo coś idzie nie po jego myśli... to wkurza się i syczy

To pokazuje jaki ten zbój ma charakterek.
Wyciągłam mu dzisiaj rybe. Ryba normalnie jak jest naładowana pod naciskiem łapy się rusza.
Ale że się rozładowała to chciałam ją naładować.
Nie dał. Szarpał za ogon gdy miała się ładować więc sie poddałam i dałam mu taką nie naładowaną "nieżywą".

Szarpie ją za ogon i wlecze, ale ona nie chce współpracować... to na nią syczy :ryk:

Rzuca nią po pokoju i się wkurza. Też macie takich kocich furiatów?

Ofelia syczy tylko na Małą Czarną jak ta próbuje "zapolować" na Ofelię albo wejdzie jej pod łapy.

Co to za ryba którą trzeba ładować?

Moje jakoś nie syczą... Ale też jestem ciekawa, co to za ryba do ładowania?

Fuks syczy ! Strasznie
Ale on z nerwow jak coś mu nie wychodzi :mrgreen:

Taka jak na tym filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=SeRqKfuzUIY

O zas dopadl biedna rybe. Nie naladuje jej cholera bo mi nie da

Moli25 pisze:Fuks syczy ! Strasznie
Ale on z nerwow jak coś mu nie wychodzi

No wlasnie ciorny tak samo z nerwow!

Fajna ta ryba! Ale chyba droga...

Burasy i Ćiorny w akcji.

Kto przegląda forum