Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nul pisze:Noc w nowym lokalu minęła - chyba było ok. Tylko Feliś tam pod drzwiami długo dyżurował, dość późno przeszedł na łóżko. Niestety w nocy mnie sąsiad obudził, bo potrzebował coś, więc wszystkich wyrwał ze snu.
Rano kotka mnie powitała na środku pokoju, nie gdzieś w kącie. Trudno zobaczyć, które zakamarki zdążyła zwiedzić, może już wszystkie?
A na spacerze z Felisiem spotkałam dziewczynę/panią, która - miziając Felka - powiedziała, że prawdopodobnie będzie chciała adoptować kotka za jakiś czas… Tylko musi to uzgodnić z „drugą połówką”. Ooo…
mir.ka pisze:Nul pisze:Noc w nowym lokalu minęła - chyba było ok. Tylko Feliś tam pod drzwiami długo dyżurował, dość późno przeszedł na łóżko. Niestety w nocy mnie sąsiad obudził, bo potrzebował coś, więc wszystkich wyrwał ze snu.
Rano kotka mnie powitała na środku pokoju, nie gdzieś w kącie. Trudno zobaczyć, które zakamarki zdążyła zwiedzić, może już wszystkie?
A na spacerze z Felisiem spotkałam dziewczynę/panią, która - miziając Felka - powiedziała, że prawdopodobnie będzie chciała adoptować kotka za jakiś czas… Tylko musi to uzgodnić z „drugą połówką”. Ooo…
no to niech ten czas nie będzie za długi
Felisiu wyczaruj domek dla małej
Myszorek pisze:Super by byo, jakby się zaraz znalazł dobry domek dla czarnej damy. Felis musiał pewno porzadku dopilnowac, posłuchac pod drzwiami, coz to sie dzieje, ze pomieszczenie zamkniete. Dobrze, ze całą noc nie siedział pod nimi (moja tak przez kilka dni dzien i noc, z wyłączeniem na jedzenie , kuwete siedziała )
Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 44 gości