Rudi Holmes - nie udało się. Odszedł [*] [*] [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 08, 2005 11:44

:cry: :cry: :cry:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lip 08, 2005 11:46

iwcia pisze:To nie sprawiedliwe!!!! :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:


Zatłukę tą cholerną babę :evil:
Thvar dziękuję, że dałaś mu szanse


:( :( :( :( :( :(
No właśnie nie pozwólmy, żeby ta baba pozostała bezkarna - to wszystko przecież jej wina :evil: :evil: :evil:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt lip 08, 2005 12:13

[']['][']['][']['][']['][']['][']['][']

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pt lip 08, 2005 12:15

[']['][']['][']['][']['][']['][']['][']

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pt lip 08, 2005 12:17

Bardzo, bardzo mi przykro :(

['] ['] '[']
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Pt lip 08, 2005 12:38

Nie wiem co napisać.... bardzo bardzo mi przykro, tak mi przykro.... Boshe, dlaczego?!!!!! Przecież znalazł domek, byłby kochany.... Dlaczego odszedł?! :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:

:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:

['] ['] ['].......
Obrazek

watra

 
Posty: 658
Od: Sob maja 14, 2005 19:58
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Post » Pt lip 08, 2005 12:41

tak bardzo mi przykro :cry:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 08, 2005 12:55

Strasznie mi smutno! Mam zdjęcia Rudiego na pulpicie, codzień ogladalam tego biedulka i łzy cisnęly mi sie do oczu na ten straszny widok.
Thvar! Współczuje ogromnie! Też go pokochałam, chociaż na odległość.
Może znajdzie miejsce w Twoim sercu jakies inne kocie nieszczęście potrzebujące pomocy.

Ravioli

 
Posty: 16
Od: Pon lip 04, 2005 15:47
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt lip 08, 2005 12:57

[i] :cry:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lip 08, 2005 12:59

Dlaczego nie odkryłąm go wcześniej??? Żyłby teraz... Znalazłam go dwa tygodnie temu. Równiutko... I zabrałam mu to, co cenił najbardziej - wolność. Bo chciałam mu pomóc. Nie udało się... Czuję się fatalnie.

Odszedł wtedy gdy zyskał domek i wreszcie profesjonalną opiekę. Tu w Łodzi nie pomogli mu. Lecznica, w której był, nic nie zrobiła. Obserwowali kota, który umierał. A ja nie umiałam nimi potrząsnąć.

Rudi Holmesie, tak mi brak twojej obecności po tej stronie ....
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 08, 2005 13:06

jakie to niesprawiedliwe... :crying: ehhh...
Dziewczyny jesteście wspaniale ze sie nim zajelyscie...naprawdę....

Celinka

 
Posty: 225
Od: Czw cze 09, 2005 21:13

Post » Pt lip 08, 2005 13:18

toroj pisze:Oddając ostatni hołd Rudiemu Holmesowi, powinniśmy dostrzec - poza tym, ile zrobiliśmy dla niego - także to, ile ON zrobił dla nas. Tylko swoim istnieniem i niezłomną walką aż do ostatka poruszył tylu ludzi. Nawet takich, którzy na co dzień nie sa związani z żadnymi kocimi sprawami. Dzięki niemu świat stał się odrobinę lepszy. Mam nadzieję, że ktoś z powodu pamięci Rudiego przygarnie innego kota i da mu to, czego Holmes nie doczekał.

[']


I to chyba najwazniejsze :) Zgadzam sie z toba calkowicie :)

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Pt lip 08, 2005 13:45

Maggda pisze:Dlaczego nie odkryłąm go wcześniej??? Żyłby teraz... Znalazłam go dwa tygodnie temu. Równiutko... I zabrałam mu to, co cenił najbardziej - wolność. Bo chciałam mu pomóc. Nie udało się... Czuję się fatalnie.

Odszedł wtedy gdy zyskał domek i wreszcie profesjonalną opiekę. Tu w Łodzi nie pomogli mu. Lecznica, w której był, nic nie zrobiła. Obserwowali kota, który umierał. A ja nie umiałam nimi potrząsnąć.


Magda, nie zadreczaj sie, prosze... Wszystkim nam ciezko, kazdy z nas szuka powodow, by sie zadreczac, ze czegos nie zrobil. Prawda jednak jest taka, ze te 2 tygodnie to byla kropla w morzu. Podejrzewam, ze on byl ciezko chory juz od bardzo dawna. Probowalismy, robilismy wszystko, co bylo w NASZEJ mocy. Moze on na nas czekal by umrzec? Mogl umrzec juz w Sowie, u mnie, a umarl u thvar dopiero mimo, ze badania wskazywaly, ze zyc juz nie powinien od dawna. Moze to jakis znak dla nas, ze chcial nas poznac i zostac w naszych sercach? Poznal nas i mogl odejsc..... Staram sobie jakos to tlumaczyc, ale potwornie to boli, potwornie ....... nawet moj TZ dzis chodzi struty, przytulil mnie, powiedzial, ze tez lubil tego kota, ze wsrod wielu kotow, ktore u nas byly zapamietal do tej pory tylko dwa, kota bez lapki, ktorego mielismy 2 tygodnie i Rudiego wlasnie..... Moze tak to mialo byc? Moze my juz i tak nie moglismy nic zrobic? Moze to ma jakis wyzszy cel? Toroj to pieknie ujal, moze wlasnie taki mial byc cel istnienia Rudego w zaprzeczeniu z wszelka wiedza weterynaryjna?
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 08, 2005 13:51

biedny kot, biedne dziewczyny. Maggda, Thvar, Nika i inni - trzymajcie się. jesteście wspaniałe.
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 08, 2005 13:52

dziewczyny..... przezywamy cos, co eve, ryska, lidka, lidya przezywaja ciagle co jakis czas..... to jest nasz pierwszy raz..... robilysmy co w naszej mocy..... my przynajmniej sie staralismy w przeciwienstwie do jego wlascicieli :evil: To nie jest nasza wina- bylo za pozno .......
Staram sie was pocieszyc, ale sama rycze od rana, nie jestem z kamienia. Jest ciezko, wszystkim nam ciezko... on to wie
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 84 gości