Z tej samej piwnicy, co buraski standardowe, pochodzą dwa buraski niestandardowe - po tatusiu długowłosym - podejrzanym przez "teścia" jest wychodzący pers z bloku. Kotki są puchate, grafitowe, aczkolwiek pysi nie mają płaskich. Jeden z nich, to na 90% dziewczynka, roboczo nazwana, od temperamentu i ostrych ząbków, Wampirkiem

, co do drugiego nie ma pewności na razie.
Jest jeszcze jeden problem - drugi z kotków nie widzi

I na razie nie wiadomo, czy odzyska wzrok. Winna jest oczywiście standardowa niemal w przypadku kociaków pwinicznych infekcja. Z tego też względu do adopcji pójdzie dopiero, jak ostatecznie będzie coś wiadomo.
Na razie szukamy domu dla Wampirka - domu, gdzie nikt nie będzie chciał jej mnożyć ze względu na urodę, oczywiście... Dlatego liczę na forum.
