kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 24, 2021 6:08 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Halina50 to super, że trafiliście do profesjonalistki :) dokładnie jak pisze izka53 czasem problem jest widoczny tylko w rtg, u mnie zęby miały usuwane takie koty, po których nie spodziewalabym się aż takich zmian, różnice było widać tak naprawdę dopiero po zabiegu, jak kot odżywał od razu, jaki to musiał być wcześniej ból.

Do użytku domowego mogę Ci polecić pastę Dentisept, to pasta adhezyjna, czyli nic nie szorujesz, wystarczy krople umieścić w pyszczku i kot ją sam rozprowadzi po jamie ustnej, bardzo mocno przylega do dziąseł, świetnie się sprawdza u tych mało współpracujących. Są też różne czyściki do zębów w formie wacików, też napalcowe (albo jednorazowe albo wielorazowe z jonami srebra). i płyny, które dodajemy do wody do picia, np. Vet Aquadent, ja nie dodaję nigdy ilości, które są podane w instrukcjach, bo zbyt mocno zmieniają smak wody i nie wszystkie koty ją wtedy piją, ale zaczynam dosłownie od kilku kropli na dużą miskę. Oczywiście, że to wszystko nie zastąpi oczyszczenia zębów, ale świetnie się sprawdza już po zabiegu, żeby znacznie opóźnić zbieranie płytki i kamienia, bo kotka pewnie zawsze takie skłonności będzie miała niestety.
Sklep TYLKO dla Kotów. TYLKO bezzbożowe karmy.

Nowe, naprawdę skuteczne neutralizatory zapachów i latarką UV do poszukiwania niespodzianek w domu: https://sklep.kocikocidrapki.pl/pl/sear ... url=Powair

kocikocidrapki

 
Posty: 400
Od: Wto mar 05, 2019 23:07

Post » Wto sie 24, 2021 11:16 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

izka53
kocikocidrapki
Dokladnie tak jak mowicie, to samo uslyszalam od wetki, ona owszem zrobi porzadek ale musze codziennie dbac o higiene jej jamy ustnej.
Zakupilam i ta paste i platki nasaczone i najdelikatniejsza szczoteczke dziecieca , jeszcze tylko kropli do wody dokupie. Tylko jak tu szorowac tymi platkami czy szczoteczka jak to takie malenkie dziasla i jeszcze zaczerwionione , obym gorzej nie narobila.
Z kotka jeszcze taki problem ,ze ona czesto sie drapie i podgryza. Nie ,ze caly czas ale jak juz sie przylozy , to potrafi drapac i wylizywac jedno miejsce fosc dlugo i juz sa tego efekty przeswitujaca siersc. Karma to wysokomiesne puszki ale najrozniejszych producentow i najrozniejszych smakow. I teraz jezeli ja to uczula , to nawet nie wiem ktora karma. Pomyslalam sobie ,ze moze jest jakas dobra karma co napewno nie uczuli? Tylko jaka? A jak juz przestanie drapac sie to powoli wprowadzac inne smaki i wtedy bede notowac jak zareaguje drapaniem na jakis smak, wywale z jej jadlospisu . Podpowiedzcie mi ktora karma na alergika jest dobra ?

Halina50

 
Posty: 103
Od: Sob paź 31, 2020 16:13

Post » Wto sie 24, 2021 11:25 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Na razie nic jej nie szoruj w pyszczku, do zabiegu już się i tak nie pogorszy. A po zabiegu zobaczysz, co konkretnie było. Mój koci stomatolog dr Turos uważa, że pasty niewiele pomagają. Najlepsze usunięcie chorych zębów. Co innego przy autoimmunologicznych chorobach dziąseł, na które cierpią i bezzębne.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto sie 24, 2021 12:49 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Mziel ma rację, teraz nic nie tykaj, bo mozesz a) narobic kotce bólu i zrazić ją do jakichkolwiek ruchów wokół paszczy, b)pogorszyć stan dziąseł.

Nie ma jednej karmy dla alergików. Nawet te, które mają w nazwie hipoalergic. A przecież ona wcale nie musi mieć uczulenia na karmę. Może się wylizywać z bólu, ze stresu spowodowanego bólem paszczy, z jakiejś alergii kontaktowej. Alergia pokarmowa najczęściej objawia się drapaniem okolic uszu, oczu i pyszczka, tam robią się takie charakterystyczne łysinki. Wylizywanie łap, brzuszka to najczęściej objaw bólu, i to wcale nie tych miejsc lizanych.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16528
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 24, 2021 14:10 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

dobrze ,ze was mam
nie, nie , juz ja nie dotykam i nic jej nie pcham do pyszczka oprocz psikania , ktore ma ponoc ulzyc jej az do dnia czyszczenia zebow.
Mozliwe ,ze to bol powoduje drapanie bo glownie podgryza lapki i brzuszek.
Przy tym rzucie choroby przynajmniej je, moze nie tyle co zwykle ale je. Pamietam w grudniu jak miala to samo , to zupelnie nie jadla, nie bawila sie i kitrala sie po katach ,zeby miec spokoj. Myslalam ,ze skoro je i sie bawi i nawet jest w miare aktywna , to ja nie boli tak jak w grudniu. Niestety wetka mnie dobila mowiac ,ze boli ja caly czas , tylko juz sie oswoila z tym bolem i nauczyla sie zyc. Cholera, wolalabym ,zeby mnie bolalo.

Halina50

 
Posty: 103
Od: Sob paź 31, 2020 16:13

Post » Wto sie 24, 2021 16:09 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

większość z nas chętnie wzięłaby na siebie koci ból...
Wetka ma rację - kicia przyzwyczaiła się do bólu, zaczyna się wygryzać, gdy ból się nasila, wiesz, jak potrafi naraz zarwać bolący ząb.

Przegladałam poczatkową część wątku - wspominasz tam o długodzialającym antybiotyku, zapewne chodzi tu o convenię. Mam bardzo mieszane uczucia, jeśli chodzi o ten antybiotyk. Jest niezastąpiony w przypadku kotów wolnożyjących, ktorym nie ma szans podawać leki regularnie. Ale...jeśli wystąpią jakiekolwiek działania niepożądane, nie ma żadnej możliwości na usunięcie go z organizmu, krąży w kocie nawet miesiąc. jeśli coś jest nie tak przy zwyklym antybiotyku - po prostu przestaje się go podawać. Ja tylko raz miałam z nim do czynienia u Gucia, wetka podała bez mojej wiedzy. Jezuuuu...jaką awanturę zrobiłam. No i oczywiście Gucio następnego dnia zaczął rzygać, ale tak tak, że np napił się łyk wody, a wylewało się z niego pół litra, chciał jeść, zjadł, jeszcze nie odszedł od miski już się wylewało.I tak przez trzy dni, nic nie pomagało.
Sterydy niestety często są konieczne, wtedy trzeba przekalkulować wszystkie za i przeciw. Gdyby nie sterydy Gucio już by nie żył, a tak jakoś ciągniemy ten wózek

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16528
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 24, 2021 17:58 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Halina50, mziel52, izka53 nie miałam na myśli żadnych zabiegów w pyszczku teraz, przed zabiegiem, tylko już po nim, szczególnie jeśli kotka nie będzie miała usuwanych wszystkich zębów. Osobiście najchętniej się "pozbywam" wszystkich, ale wiadomo, że zdrowych, szczególnie kłów, wet bez potrzeby nie usunie. A nawet jeśli są zdrowe to i płytka i kamień będą się na nich osadzać.
Dentisept nie jest pasta do mycia, to pasta z chlorheksydyną m.in., od sprayów itp. różni się tym, że bardzo łatwo ją zaaplikować, tzn.trochę na palec i dosłownie w jednym miejscu w pyszczku tym palcem przejechać, kot jej nie wypluje i rozprowadzi po całym pyszczku językiem, a ona się dosłownie przykleja, wiem jak się myje po niej palec.
Ja u kotów, które mają usunięte częściowo zęby stosuję ją raz na jakiś czas zapobiegawczo, a u kota z plazmocytarnym na codzień od około 4 lat i naprawdę pomaga, praktycznie nie zdarzają się ostre epizody.
Kamienia nic nie usunie, to tak jak u ludzi, wiadomo, ale jeśli ten kamień usuniemy, to bez higieny szybko problem wróci. Dla mnie to bardziej są środki, które znacząco wydłużają okresy pomiędzy kolejnym usuwaniem kamienia. A ponieważ jeszcze nie trafiłam na kota, który by spokojnie znosił mycie zębów, to wybieram takie środki, którymi mogę temat załatwić szybko i bez nadmiernego stresu, bo to nie jest jednorazowa akcja, czy na kilka tygodni, tylko do końca życia tak naprawdę. Wodę z Vetaquadentem koty piją u mnie na pewno ponad 10 lat.
Sklep TYLKO dla Kotów. TYLKO bezzbożowe karmy.

Nowe, naprawdę skuteczne neutralizatory zapachów i latarką UV do poszukiwania niespodzianek w domu: https://sklep.kocikocidrapki.pl/pl/sear ... url=Powair

kocikocidrapki

 
Posty: 400
Od: Wto mar 05, 2019 23:07

Post » Wto sie 24, 2021 20:12 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

kocikocidrapki pisze:Halina50, mziel52, izka53 nie miałam na myśli żadnych zabiegów w pyszczku teraz, przed zabiegiem, tylko już po nim, szczególnie jeśli kotka nie będzie miała usuwanych wszystkich zębów. Osobiście najchętniej się "pozbywam" wszystkich, ale wiadomo, że zdrowych, szczególnie kłów, wet bez potrzeby nie usunie. A nawet jeśli są zdrowe to i płytka i kamień będą się na nich osadzać.
Dentisept nie jest pasta do mycia, to pasta z chlorheksydyną m.in., od sprayów itp. różni się tym, że bardzo łatwo ją zaaplikować, tzn.trochę na palec i dosłownie w jednym miejscu w pyszczku tym palcem przejechać, kot jej nie wypluje i rozprowadzi po całym pyszczku językiem, a ona się dosłownie przykleja, wiem jak się myje po niej palec.
Ja u kotów, które mają usunięte częściowo zęby stosuję ją raz na jakiś czas zapobiegawczo, a u kota z plazmocytarnym na codzień od około 4 lat i naprawdę pomaga, praktycznie nie zdarzają się ostre epizody.
Kamienia nic nie usunie, to tak jak u ludzi, wiadomo, ale jeśli ten kamień usuniemy, to bez higieny szybko problem wróci. Dla mnie to bardziej są środki, które znacząco wydłużają okresy pomiędzy kolejnym usuwaniem kamienia. A ponieważ jeszcze nie trafiłam na kota, który by spokojnie znosił mycie zębów, to wybieram takie środki, którymi mogę temat załatwić szybko i bez nadmiernego stresu, bo to nie jest jednorazowa akcja, czy na kilka tygodni, tylko do końca życia tak naprawdę. Wodę z Vetaquadentem koty piją u mnie na pewno ponad 10 lat.


aż se zacytuję i skomentuję fejsbukowo :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16528
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 24, 2021 22:24 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

kocikocidrapki , no ja dokladnie tak cie zrozumilam , przed zabiegiem nie bede ja meczyc myciem zebow , dopiero PO . Tylko jeszcze pytanie czy do kociej fontanny mozna wlewac ten Vetaqudent? co prawda ta bidula tylko z miski pije i tu jest prosta sprawa, zato reszta tylko z fontanny chlepcze.

izka53, tak to prawda byla podana convenia, u nas w lecznice najczesciej po nia siegaja. Szczegolnie w przypadku mojej kotki. Ona dobrze znosila ten antybiotyk i moze dlatego ja nie zaprotestowalam . Chodzi o to ,ze ta moja kotka wyjatkowo dlugo byla dzikuskiem , strasznie sie stresowala kazdym wyjazdem do weta, a juz w gabinecie to musieli ja na cztery rece tzrymac .Jest malenka a sily jak u byka. Wiec nie wyobrazalam ja wozic codziennie na zastrzyki, bo ani ona ani ja psychicznie bym nie wytrzymala. Jak zabralam ich z dworu do domu , bo matka juz zaczela znikac a potem i calkiem zniknela ( sasiad mowil ,ze pewnie zlapali na sterylizacje)i ja ja nigdy juz wiecej nie widzialam, to ta mała ciagle miala jakies jazdy a to dziasla a to gardlo a to znowu dziasla, w miedzy czasie sterylka , to tego antybiotyku troche dostala i tfu tfu tfu nigdy nic jej sie nie dzialo. Aczkolwiek wiem , ze to nie znaczy ,ze za jakims razem moze byc tak zle jak z Twoim kocurkiem. Wiecej nie pozwole dawac , zwlaszcza ,ze mała zrobiła sie calkiem grzeczna u weta i nie probuje nikogo zagryzc, wiec mozna bedzie podac tradycyjny. Na Gucia natknelam sie juz sporo wczesniej , chyba wszystkie watki z jego udzialem przeczytalam . Zreszta , jak tylko poajwily sie moje gadzinki, to Miau zrobilo sie lektura nr1. czasami zaczytywalam sie do rana

Halina50

 
Posty: 103
Od: Sob paź 31, 2020 16:13

Post » Wto sie 24, 2021 22:38 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Naucz sie robic zastrzyki, to oszczedzisz kotu jazd do weta. Wet pokaze, co i jak, podskorne robi sie szybko, kot nawet nie zauwazy, kiedy rozespany czy zaskoczony. Ostatecznie w lazience sie robi, gdzie kot nie ma jak uciekac. Zastrzyki dostajesz w strzykawkach od weta.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 25, 2021 7:19 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Halina50 u mnie w fontannie też jest, tylko jest wyjęty filtr węglowy, wodę i tak wlewam z dzbanka filtrującego.
Zobaczysz jak się kicia zmieni jak boleć przestanie :) czasem jest też tak, że kot czuje, że dany wet się trochę boi/jest niepewny w ruchach/A czasem zrobi coś wyjątkowo boleśnie i kot pamięta. Są też oczywiście panikarze koci, mój jeden kocur, który w domu jest największym miziakiem i nigdy nawet pazura nie wyjął, u weta dostaje szału, zanim ktoś go dotknie :lol:
Sklep TYLKO dla Kotów. TYLKO bezzbożowe karmy.

Nowe, naprawdę skuteczne neutralizatory zapachów i latarką UV do poszukiwania niespodzianek w domu: https://sklep.kocikocidrapki.pl/pl/sear ... url=Powair

kocikocidrapki

 
Posty: 400
Od: Wto mar 05, 2019 23:07

Post » Śro sie 25, 2021 13:24 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Zastrzyki najłatwiej robi się krótkimi igłami o normalnej grubości 16 mmx0,8 mm (nogmalna duża igła ma 40 mm ). Taką krótką nie można kotu zrobić krzywdy. Kupuje się w internecie 100 igieł kosztuje ok. 7 zł. A kotu oszczędzasz stresu i sobie kłopotu oraz czasu. Warto spróbować!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69124
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 25, 2021 16:04 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

potwierdzam - Gucio, jak dostawał antybiotyki, to często nawet nie podniósł glowy, jak dostawał kłuja - normalną igłą, ale to wielki, gruboskórny kotek :mrgreen: Trochę problemów miałam z rudą przy nospie, dawno temu, ale nospa jest bardzo bolesna

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16528
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 28, 2021 9:13 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

oj tak, bardzo mi i kotom ulatwilo by zycie taka umiejetnosc robienia zastrzykow. Ogladalam na YT gosc pokazywal jak to robic... No nie wiem ,czy dam rade,tyle strachu , a jak przebije skore na wylot albo zagleboko albo kot mi sie wyrwie, i skad bede wiedziec czy gdzies obok lekarstwo nie polecialo ? juz mnie skora cierpnie a jeszcze nawet strzykawki w reku nie trzymam. Moze sa jakies kursy ? Nawet nie mam pomyslu na czym pocwiczyc, skora kurczaka albo indyka sie nie nadaje. A mysle ,ze juz nawet po czyszczeniu zabkow bedzie taka potrzeba podac antybiotyk.
Narazie czekamy na 6 wrzesnia kiedy wyczyszcza jej zabki i moze cos wiecej bedzie wiadomo o jej pyszczku jak sie zrobi RTG. W poniedzialek jedziemy na badanie krwi. Stomatolozka zalecila podstawowe badania przed zabiegiem. Ja z kolei zastanawiam sie czy nie zrobic rozszerzone skoro i tak kota wymecza ukuciem.Ostatnie rozszerzone na wszystko mozliwe byly w grudniu i wszystko bylo ok, to czy jest sens upuscic wiecej krwi na dodoatek prawie przed zabiegiem i powtorzyc rozszerzone?

Halina50

 
Posty: 103
Od: Sob paź 31, 2020 16:13

Post » Sob sie 28, 2021 10:08 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Zastrzyki są łatwiejsze niż myślisz. Najtrudniej jest przezwyciężyć własny strach. Jeśli skórę kota chwytasz palcami, to masz kontrolę nad tym, gdzie wbijasz, robisz fałdkę, a kłujesz pośrodku wzdłuż niej, a nie w poprzek, więc niczego nie przebijesz. Poćwicz na sucho chwytanie skóry kota na karku lub między łopatkami z symulacją zastrzyku, oczywiście bez wbijania. Przekonasz się wtedy, że kot nie zwiewa, i starczy czasu na zastrzyk. Przyzwyczaisz go do tego. Osobno poćwicz zastrzyki wodą choćby w stary koc, który chwytasz jak skórę i wzdłuż wbijasz igłę, wtedy opanujesz same ruchy.
Poproś weta o krótkie igły. Poza tym ja zawsze proszę weta o dodatkową strzykawkę z zastrzykiem na wypadek, gdyby któryś mi się popsuł, tj. rozlał przedwcześnie, przebił się na wylot, zabrudził itp.
Nie wolno także czaić się z zastrzykiem, zbliżać do kota niepewnie ze strzykawką. Jeżeli będziesz robić np. w łazience, to tam układasz najpierw na tacce przygotowaną strzykawkę - już ze zdjętą ochroną z igły - bo czasem ona trudno się zsuwa i kot przez ten czas przestaje być zaskoczony i woli zwiać. Potem zapraszamy kota i ciach, zanim się połapie. Podobnie poza łazienką, najpierw dyskretnie kładziemy gotową strzykawkę w pobliżu kota, a dopiero za jakiś moment, jakby nigdy nic bierzemy i strzykamy. Wszystko to jest kwestią wprawy. Im bardziej się denerwujesz, tym bardziej straszysz kota.
Przy pierwszych moich zastrzykach działałam w łazience, a kota unieruchamiałam między kolanami. To najbezpieczniejsze, póki się nie wprawisz. To tez możesz sprawdzić "na sucho".
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Majestic-12 [Bot] i 70 gości