No właśnie, koty zawsze mają własne plany.
Ja kupiłam niedawno nowy drapak dla pannic, stary po małej przeróbce wylądował chwilowo na balkonie, z myślą że rozbiorę go jeszcze bardziej i najlepsze części zawiozę do rodziców. Tak żeby koty miały tam drapak, jak z nimi pojadę. Otóż pannice uznały, że drapak na balkonie to super sprawa i na zmianę ucinają sobie na nim drzemki
A rodzice stwierdzili stanowczo że oni żadnego drapaka u siebie nie chcą. No cóż, jak wolą mieć podrapane meble...