Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 09, 2021 22:04 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Najmocniejsze kciuki

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 09, 2021 22:18 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Anna2016 pisze:Dziękuję <3
Zadziałał tak zwany mózg gadzi: w sytuacji zagrożenia walka lub ucieczka, wybrałam ucieczkę bo nie miałam siły na walkę :( ale wcześniej sfotografowałam komórką sytuację.
Pojechałyśmy taksówką, Zunia dostała antybiotyk i mirtor - na apetyt. I zaczęło się - pomiaukiwanie, potem miauczenie niezależnie do mnie czy w powietrze. Nie mogłam się dodzwonić to musiałam się przemóc i odpalić auto, żeby pojechać zapytać co mam robić. Tamtego samochodu już nie było, pojechałam. Na zewnątrz tylko lekko zarysowany zderzak (plastikowy) widać na nim trochę lakieru tamtego samochodu, ale niewiele. Czy w samochodzie wszystko ok, to ja nie wiem, jechałam, dojechałam. Na zdjęciach widać że w tamtym chyba większe straty - wgnieciona część przedniej blachy, niewiele ale widać wyraźnie na zdjęciu.
Jak wróciłam z lecznicy (sama) już było zwymiotowane i przy mnie płynna qp w kuwecie. No to Zuzię do transportera i drugi raz - tym razem moim autkiem - do lecznicy. Dostała p.wymioty, kroplówkę z różnymi odżywkami na jelita. Szok, nigdy w życiu nie słyszałam takiego jej miauczenia, jakby ją w środku nie wiem co bolało. Po powrocie spokojniejsza, i straaasznie głodna (mirtor) zjadła wszystkie chrupki z miski i więcej suchego nie dałam bo ciężko strawne (tak myślałam)(, dawałam jej mokre. zaczęłam rozróżniać i rozumieć jej miauczenie - większość oznaczała ze chce jeść. Inne miauknięcia bez mojej obecności, nie w kuchni - tych nie rozumiem. Nie mamy pojęcia co się stało, Pani wet też się przejęła, jak z Zunią wróciłam. Obiektywnie wszystko było prawidłowo, ale coś w kocie nie tak się zadziało. Teraz nałożyłam jej obróżkę uspokajającą, siedzi tu blisko na drapaku, cicho siedzi.... o, zwinęła się w rogalik...

Aniu, dobrze, że samochód mało uszkodzony, może nie będzie problemu.
A Zunia... Może miała taką reakcję po mirtorze, w końcu to lek (dla ludzi) psychiatryczny. No bo co jeszcze mogłoby być - antybiotyk podrażnił żołądek? Na szczęście już nie zwraca, mimo że sporo zjadła. Ja myślę, że to mogła być jakaś nietypowa reakcja na mirtor. Trzymam kciuki, żeby się wszystko unormowało!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69180
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 09, 2021 22:48 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Dziękuję Jolu, Madrugada, MaryLux

Też mi się tak zdaje, teraz zachowuje się jakby była psychicznie nie do końca ok. ? Mam nadzieję że ten mirtor się szybko wydala....

Anna2016

 
Posty: 11477
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto sie 10, 2021 0:41 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Tak, Jola ma na pewno racje, ze to byla reakcja na lek. Ja podawalam przedwczoraj mojej Pipi ten zel na skore (mirtazapine) i czytalam wczesniej ulotke, ze troszke skutkow ubocznych moze miec, wiec dalam jej tylko raz i pomogl.
The most common adverse effects reported to the ASPCA Animal Poison Control Center in 84 cats intentionally or accidently exposed to oral mirtazapine included vocalization, agitation, vomiting, abnormal gait/ataxia, restlessness, tremors/trembling, hypersalivation, tachypnea, tachycardia, and lethargy.6 Onset of clinical signs ranged from 15 minutes to 3 hours after ingestion, and clinical signs resolved in 12 to 48 hours.
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4957
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto sie 10, 2021 1:14 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

No, to wyraźnie widać - reakcja na mitrazepan, czyli mirtor! Dzięki pibon!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69180
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 10, 2021 2:06 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Bardzo dziękuję pibon! :201494 :201494

Anna2016

 
Posty: 11477
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto sie 10, 2021 7:25 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Dziękuję Wszystkim, Marzeni, Małgosi, Pibon, Magdugada, Mary Lux, Jolu, wszystkim <3 to rzeczywiście był efekt mirtoru, dostała 1/4 może dla niej to za dużo i powinna dostawać 1/8? Przecież są kotki na forum , które dostają ten lek i nie mają takich skutków negatywnych! Sabcia też przecież czasem go dostaje? Może nie powinna go dostawać wtedy , kiedy ma aktywny problem z jelitami tak jak teraz - przecież od 2 dni była na Nifuroksazydzie więc i w jelitach były jeszcze bakterie....
Noc spokojnie, ubrałam jej obróżkę uspokajającą, był dość szybko efekt. qp lepsze ale jeszcze bezkształtne. Teraz apetyt umiarkowany, zje, ciut zostawi, za jakiś czas wróci znów zje. Jeszcze czasem miauknie.

A jak Usieńka? i jak Pipi?

Anna2016

 
Posty: 11477
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto sie 10, 2021 8:23 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Anna2016 pisze:Zaparkowalam autko pod blokiem. Za pół godziny miałam łapać Zuzię do weta. Od rana jestem chora że strachu. Siedzę w samochodzie pod domem nagle trzask! -- inny samochód wjechał mi w tył ktos nie zaciągnął hamulca i puste auto wyjechało mi w tył mojego. Tak się teraz trzęsę że zjadłam garść tabletek na uspokojenie. Zrobiłam fotki i uciekłam czym prędzej nie mam siły. Pojadę taksówką bo nie jestem nawet w stanie patrzeć ile i jakie szkody mam do naprawy. Tym bardziej że zablokował mnie od tylu i nie mam jak wyjechać. Nie chce mieć kompletnie nic do czynienia ze sprawcą bo nie dam rady psychicznie. Juz odzywa się u mnie choroba Meniera od wczoraj...Czyż życie nie jest do D...?


Aniu masz ubezpieczenie AC?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sie 10, 2021 8:26 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

nie, nie mam AC, to jest 24-letni samochód, wart może max 5 tysięcy, ale z tego co z zewnątrz widać to tylko niewielkie zarysowanie tylnego plastikowego zderzaka, chyba na szczęście tylko tyle, ten drugi samochód ma kawałek blachy z przodu do wymiany .

Zunia qp brzydka :( Niech ten wstrętny mirtor już z niej wyjdzie i nigdy nie wraca :(

Anna2016

 
Posty: 11477
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto sie 10, 2021 9:35 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Aniu, ale Zunia już chyba dostawała mirtor? I nie było takiej reakcji. Może powinna dostawać mniejszą dawkę? Szkoda, że kupka nie chce się uspokoić! To chyba świadczy, że rzeczywiście jelita niedomagają.
U nas spokojnie, kupki Uszatki jeszcze dziś nie widziałam. Kotki zjadły śniadanie i śpią.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69180
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 10, 2021 10:01 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Nie Jolu, nie dostawała, bo dostałam kiedyś tabletkę i miałam jej dać jakby nic nie jadła ale ona jadła ciut więc nie dałam. wczoraj dostała pierwszy raz w życiu.
Dziś znów do wetki :( :( zaraz dostanę jakiś zaburzeń lękowych....

Anna2016

 
Posty: 11477
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto sie 10, 2021 10:33 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Trzymamy łapki. Ciociu, duża nie ma Cioci numeru telefonu i nie możemy zatelefonować, a chciałem
Kubuś
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sie 10, 2021 13:53 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Pipi dzisiaj zwrocila wielki klak, naprawde wielki. Zastanawiamy sie, czy to ten klak mogl jej dokuczac az tyle dni, bo juz pare dni wczesniej sie zaczela zle czuc i teraz dopiero go zwrocila?
Trzymam kciuki za Zuniowe jelitka, by doszly do siebie. I za Uszatke :ok: :ok: :ok:
Mitrazepan tutaj najczesciej przepisuja w zelu - dostalam tubke dla Szarlotka i druga dla Mii. Moze w tabletkach ten mitrazepan ma czesciej takie skutki jak u Zuni dlatego zel bezpieczniejszy?
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4957
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto sie 10, 2021 17:11 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Sabcia po tabletce nie miała sensacji, tylko apetyt :wink: Ale może żel jest łatwiejszy do podania? Szczególnie, jeśli smaczny...

Myślę, że Pipi chorowała od tego kłaka i teraz będzie dobrze!!! :ok: :ok: :ok:

Zuniu, tez trzymam za Twoje zdrowie i za Twoją Dużą! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69180
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 10, 2021 19:18 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Kłak na pewno dokuczał.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości