Mój mózg średnio działa. Pojechałam z Ninoczka do Canfelisu na przegląd i badanie krwi. Tylko zapomniałam że nie wolno jej karmić... O ja czerwony kapturek...
Pani doktor obejrzała, o macała, osłuchała. Zgodziła się że 20 lat to raczej nie... Ale ile trudno stwierdzić. Krakowskim targiem w pisałyśmy do karty 15 i pół
W sobotę kolejna wizyta tym razem na czczo.
Zatem kciuki nadal potrzebne.
Sytuacja między kotami różnie. Chłopaki czasem syczą i burza a czasem nie. Ale ogólnie do przodu. Dobrze że pracuje z domu to mogę cały dzień monitorować sytuację i reagować w razie spięć.
Klusek wczoraj przyłożył Nince z liścia. Opieprzylam go ze jest damskim bokserem. Na szczęście się to nie powtórzyło.
A Ninoczka dziś bawiła się piłeczką
